SIEMYŚLI LUBI KINO „Mój Przyjaciel Wróg”

imagesFilm Erana Riklisa „Mój Przyjaciel Wróg” przenosi nas na Bliski Wschód. Reżyserzy nieczęsto swe filmy osadzają w ramach konfliktu Arabsko – żydowskiego. W filmie „Mój Przyjaciel Wróg” przenosimy się do roku 1982 a tłem akcji staje się konflikt Izraelsko – Libański gdzie żydowskie wojska nalotami rujnują tą niegdyś piękną krainę nazwaną „perłą Bliskiego Wschodu”.12 letni chłopak Fahed mieszka wraz z ojcem i całą rodziną w obozie dla uchodźców ,który znajduje się na terytorium Libanu. Palestyńczycy uchodźcy schronili się w Libanie po wojnie sześciodniowej 1967roku pomiędzy światem arabskim a Izraelem. Przegrani Palestyńczycy musieli szukac schronienia u swoich sąsiadów, którzy jednak niechętnie ich tolerowali. Ojciec Faheda ginie w Izraelskim nalocie ,przyjaciel chłopca w drodze do szkoły zostaje zastrzelony przez Libańskiego snajpera strzelającego z nudów do chłopców skracających sobie drogę. Świat otaczający chłopca jest pasmem brutalności i agresji. On jest tylko dzieckiem, które potrzebuje ruchu, sportu i zabawy , nie codziennego strachu o byt i własne życie. Bojownicy arabscy w obozie rekrutują przyszłych męczenników i Fahed przystępuje do grupy. Jego pierwszym zadaniem staje się wkrótce pilnowanie Izraelskiego pilota ,który został zestrzelony nad Libanem. Fahed początkowo będzie bardzo buńczuczny wobec jeńca. Nawet go postrzeli. Ale w wyniku tragicznego wydarzenia, które wzbudzi w nim głębokie poczucie winy, da pierwszy krok w nieznane. Uwolni jeńca i zmusi go do wyprawy do Izraela, gdzie chłopak chce odnaleźć rodzinny dom. Podróż przez terytorium zmilitaryzowane pełne wojska i milicji jest pełna dramatycznych wydarzeń, które zbliżają teoretycznie wrogich sobie ludzi. To, co oglądamy później, łatwo uznać za bajkę. Świat wydaje się zbyt okrutny, by podobne sytuacje miały miejsce naprawdę. Ale o to właśnie chodzi Riklisowi. W swoim filmie próbuje pokazać widzom, że jesteśmy tak bardzo zaślepieni przez uprzedzenia i cynizm podsycane przez religie i polityków, że uniwersalna i w gruncie rzeczy banalna prawda, że wszyscy jesteśmy takimi samymi ludźmi, wydaje się nam naiwna i głupia. Chłopak dociera do zniszczonej wioski obecnie znajdującej się na terytorium Izraela z kluczem do drzwi zachowanym w palestyńskiej rodzinie jako talizman .Znajduje drzwi i je otwiera spełniając marzenia swego zmarłego tragicznie ojca o powrocie do ziemi ojców. Już nic nie jest ważne ani to że wracając do palestyńskiego obozu czeka go śmierc za zdradę i uwolnienie wroga ani to że ów Izraelski pilot mimo starań nie dostaje zgody na pobyt chłopca w Izraelu. Otworzyły się zamknięte drzwi do pokoju i wolności i takie życzenie mogło by być przesłaniem tego filmu.
Grudzień 2013 Roman Boryczko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*