Rosjanie naszym wrogiem? (5)

Raj dla Rosjan, albo dla… nikogo!

Tym dosyć prowokacyjnym podtytułem pragnę zacząć drugą część tekstu pokazującego, że tak jak Chiny pragną panować nad światem, krzewiąc wokół swój zamordyzm i wykrzywiony komunizmem liberalizm, tak Rosja pragnie odgrywać w światowej geopolityce po latach chudych rolę znaczącą – jako mocarstwo! Są w Polsce środowiska i osoby, mówiące o sobie „Putinowcy” – jakby osoba Władimira Władimirowicza Putina była ikoną oraz symbolem powrotu do normalności z oceanu rozwiązłości, LGBT, aborcji na życzenie, odejścia od wiary, religii i spuścizny ojców! Nie zapominajmy, iż współczesną Rosję kreują ludzie ze służb specjalnych, że dzisiejsza Rosja przeszła transformację z ZSRR – giganta, w którym prawem był archipelag gułag!

Komunistyczni władcy sowieckiego państwa gułagów pragnęli wiedzieć wszystko o wszystkich, wszędzie wietrząc spisek. Rosja jest kontynuatorką tamtego myślenia! SORM (skrót od rosyjskiej nazwy System Działań Operacyjno-Śledczych) to dziedzictwo z czasów sowieckich. Był opracowany i rozwijany przez ośrodek badawczy KGB od połowy lat 1980. Późniejsze zdobycze technologiczne tylko zwiększyły efektywność systemu. Obecnie system działa w trzech odmianach. Każda z nich jest bardziej zaawansowana technicznie i wchodziły w użycie kolejno, co kilka lat:

  • SORM-1 inwigiluje łączność telefonii stacjonarnej i komórkowej
  • SORM-2 inwigiluje ruch w Internecie
  • SORM-3 zbiera informacje z wszystkich form komunikacji, zapewniając długoterminowe magazynowanie wszystkich danych i informacji o abonentach, w tym aktualne nagrania i lokalizacje.Wywiad Zagraniczny Rosji posiada również nieograniczony dostęp do systemu SORM-4, odpowiadającego za monitoring wszystkich światowych serwerów pocztowych. Tym samym uzyskuje dostęp do historii połączeń, numerów IP i aktywności w serwisach społecznościowych. Inwigilacja taka jest jeszcze łatwiejsza, jeśli korzysta się z ogólnie dostępnych sieci Wi-Fi. System SORM-4 został dodatkowo połączony z systemem, zbliżonym do amerykańskiego Echelon i załącza się z automatu na pojawiające się słowa kluczowe.

Już w latach 1990. wszyscy operatorzy telefoniczni w Rosji musieli zainstalować u siebie oprogramowanie SORM-1 w celu zbierania i analizy informacji z sieci telefonicznych. A od początku poprzedniej dekady każdy dostawca Internetu został zobowiązany do zainstalowania programu SORM-2.

Od 1998 r. ministerstwo łączności zaczęło włączać do licencji na usługi komunikacyjne specjalny warunek – zobowiązania operatora do współpracy ze służbami specjalnymi w prowadzeniu działań operacyjno-śledczych. Obecne zasady działania SORM przyjęto w 2008 r. Najbardziej zaawansowana wersja systemu, czyli SORM-3, pozwala śledzić, na jakie strony użytkownik telefonii i Internetu wchodzi, co ściąga, do kogo dzwoni i wysyła SMS-y. SORM działa więc na zasadzie indywidualnej i bez zgody sądu nie powinien gromadzić i przechowywać danych o osobie śledzonej. Nieoficjalnie operatorzy przyznają, że już teraz takie dane są gromadzone. Sercem systemu są specjalne urządzenia i program (APK), zainstalowane w centrali operatora telefonii i dostawcy Internetu. Na przykład w przypadku SORM-1, czyli systemu inwigilującego wyłącznie telekomunikację, APK „SORMowicz-E1T” przechwytuje rozmowy, dekoduje je i przekazuje specjalnymi łączami do Punktu Zarządzania (PU) SORM-1. Tam dane są analizowane. Punkty Zarządzania znajdują się w lokalnych siedzibach FSB. W każdym rosyjskim mieście istnieją chronione podziemne kable, które łączą siedzibę służby z serwerami wszystkich dostawców usług telefonicznych i Internetu w regionie. Żeby monitorować konkretną rozmowę telefoniczną lub połączenie internetowe, oficer FSB musi tylko zasiąść przed komputerem w centrum kontroli.

Komplet oprogramowania SORM kosztuje 10-30 tys. dolarów, a dostawców Internetu i usług telefonicznych jest w Rosji ok. 5 tys. Można więc zakładać, że tylko na zainstalowanie programu wydano już średnio ok. 100 mln dolarów. SORM to nie wszystko. Z początkiem grudnia 2011 r. Roskomnadzor uruchomił całodobowy monitoring internetowych mediów – PAK – przy pomocy specjalnego oprogramowania. Sprawdza się, czy zgodne z rosyjskim prawem są nie tylko zamieszczane w Sieci teksty, ale też ilustracje, nagrania audio i wideo – tak redakcyjne, jak i zamieszczane przez użytkowników. PAK monitoruje cały kontent (artykuły, komentarze, multimedia) stron zarejestrowanych jako media pod kątem występowania słów, wyrażeń i sformułowań z opracowanej przez urzędników „czarnej listy”. Jakie są to słowa i wyrażenia? Tu władze mają pełną dowolność.

PAK uszczelnił mechanizm filtracji Internetu. 1. listopada 2012 r. wprowadzono jeden centralny rejestr „zakazanych stron”. Uzupełniają go trzy rządowe instytucje: Roskomnadzor, Federalna Agencja Antynarkotykowa (FSKN) i Rospotrebnadzor (Federalna Służba Nadzoru w Sferze Praw Człowieka i Dobra Publicznego).

Operatorzy Internetu są zobowiązani zablokować dostęp do wskazanej strony w ciągu 24 godzin. W ciągu roku w ten sposób zablokowano w rosyjskim Internecie setki stron. Kolejną instytucją, zbierającą dane wrażliwe jest wywiad zagraniczny. Powołana do życia na mocy Dekretu numer 293 z dnia 18. grudnia 1991 r. SWR (z ros. Служба Внешней Разведки Российской федерации) – Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej ma postawione obecnie przed sobą bardzo proste zadanie, które polega na skutecznym zbieraniu wszystkich możliwych informacji z działań wywiadowczych, prowadzonych poza granicami Rosji. GRU, od zawsze wyróżniał się niekonwencjonalnymi metodami działania, idącymi w parze z wykorzystaniem najnowocześniejszych dostępnych technologii, ww. SWR i kontrwywiad FSB. (Cdn.)

Roman Boryczko,

luty 2021

One thought on “Rosjanie naszym wrogiem? (5)

  • 15/03/21 o 06:40
    Permalink

    Rosjanie po prostu dbają o swe interesy narodowe i robią to skutecznie, ku wściekłości USraela i ich podnóżków i przydupasów, którzy nie mogą dobrać się do rosyjskich zasobów naturalnych. I czy się to Panu podoba czy nie – Rosja jest mocarstwem, z którym należy się liczyć, co wszyscy w UE to zrozumieli, poza Polską, która uważa się za Messyjasza narodów i wzywa do jakiejś chorej krucjaty, tylko że czas krucjat już dawno minął, a wojny się nie opłacają – w przeciwieństwie do współpracy gospodarczej. Niestety – Polacy nie dorośli do tego i każdy łachmyta może nas oszukać, okraść, zrobić w balona. Polacy nigdy nie potrafili zadbać o siebie i to teraz wychodzi.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*