Ratujmy Gościnną Dolinę

 

 

 

 

 

 

 

 

Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy „Gościnna Dolina” w Bielsku-Białej jest zagrożony zniszczeniem przez budowę nowej drogi. Mieszkańcy podjęli protest, domagają się wstrzymania realizacji planów budowy przez obszar cenny przyrodniczo.

Bielszczanie, mieszkający w sąsiedztwie Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego „Gościnna Dolina”, są zbulwersowani, że za ich plecami próbuje się zniszczyć wartościowy tereny, których są właścicielami. Stanie się tak, gdy dojdzie do skutku budowa nowej drogi o szerokości 25 m przez cenny przyrodniczo i chroniony prawem obszar.

 

Urząd Miasta w Bielsku-Białej został zasypany uwagami mieszkańców do wyłożonego do społecznej konsultacji planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu Bielska-Białej, stykającego się z Zespołem Przyrodniczo-Krajobrazowym „Gościnna Dolina”. Stanowisko mieszkańców jest zgodne: budowa nowej drogi przez obszar przyrodniczo cenny zniszczy jedne z ostatnich enklaw dzikiej przyrody w tej części miasta oraz wkroczy, bez ich zgody, na teren posiadłości, których są właścicielami. Zawiązany został Społeczny Komitet Protestacyjny; zbierają podpisy pod petycją w celu niedopuszczenia budowy drogi. SKP przygotowuje również wnioski, uwagi i skargi m.in. do planu zagospodarowania przestrzennego.

 

„Radni już wypowiedzieli się przeciwko tej drodze. Ktoś na siłę ją cały czas przepycha. Pomijany jest również koszt budowy drogi, sam wiadukt ma kosztować 56 mln zł. Ignorowany jest głos wielu ludzi, droga miałaby przebiegać przez ich działki. Dzieli się działki budowlane, istniejący układ komunikacyjny, gospodarstwa rolne, które można wykorzystać jako gospodarstwa agroturystyczne. Mamy nadzieję, że właśnie dzięki takim protestom jak nasz, już na etapie wyłożenia Planu zagospodarowania przestrzennego sprawa zakończy się szczęśliwie dla mieszkańców” – mówi Marek Gałuszka, przedstawiciel Społecznego Komitetu Protestacyjnego.

Stowarzyszenie „Olszówka”, które było inicjatorem powstania ZPK „Gościnna Dolina” również nie zgadza się na niszczenie przyrody.

„Gościnna Dolina” jest ważnym korytarzem ekologicznym łączącym największe bielskie osiedla (Karpackie i Beskidzkie) z zielonym „oddechem”, jakim są lasy Beskidu Śląskiego. Jest to nie tylko teren cenny przyrodniczo, ale obszar wolny od zabudowy. W ostatnich kilku latach urosły jak grzyby po deszczu liczne osiedla mieszkaniowe usytuowane wzdłuż ul. Kolistej, które zapełniły wolną dotąd przestrzeń między betonowym osiedlem Karpackim, a Dębowcem. W tej sytuacji każdy metr ziemi pozbawiony jakiejkolwiek infrastruktury jest skarbem i dlatego nie można pozwolić na jego zabudowanie nowymi drogami pod żadnym pretekstem! – apeluje Jacek Zachara, prezes Stowarzyszenia „Olszówka”.

Mieszkańców bulwersują plany budowy drogi przelotowej, która faktycznie będzie spełniała rolę małej obwodnicy Bielska-Białej. Nowa droga ma być przedłużeniem ul. Młodzieżowej, która ma docelowo połączyć się z ul. Cieszyńską. Aby ta idea została zrealizowana – potrzeba zbudować most. Ten jednak będzie przecinał na dwie części obszar prawem chroniony – Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy „Gościnna Dolina”.

Jednak jak zdecydowali radni poprzedniej kadencji – w granicach ZPK „Gościnna Dolina” nie ma wyznaczonego pasa dla drogi przelotowej.

Niedawno sprawa ulicy Młodzieżowej była podejmowana na posiedzeniu Komisji Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska oraz Komisji Budżetowej. Radni jednoznacznie opowiedzieli się przeciwko naruszaniu terenu Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego „Gościnna Dolina” i zakwalifikowaniu ulicy Młodzieżowej do dróg zbiorczych!

Również Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej nie planuje budowy drogi o wymienionym wyżej standardzie.

Kontakt:

Stowarzyszenie „Olszówka”, Jacek Zachara, e-mail: olszowka@free.ngo.pl, tel. 693 315 998 begin_of_the_skype_highlighting              693 315 998      end_of_the_skype_highlighting

Marek Gałuszka, Przedstawiciel Społecznego Komitetu Protestacyjnego: tel. 604 085 000 begin_of_the_skype_highlighting              604 085 000      end_of_the_skype_highlighting

Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy „Gościnna Dolina” jest jednym z najcenniejszych pod względem przyrodniczym miejsc w Bielsku-Białej, bezpośrednio graniczącym z najbardziej zaludnioną częścią miasta – Osiedlem Karpackim i Beskidzkim. Dolina rozciąga się wzdłuż kilku potoków, spływających od stoku Dębowca w stronę Osiedla Karpackiego. Tylko w niewielkim stopniu koryta potoków są naruszone większą działalnością człowieka, toteż charakteryzują się one meandrami, zróżnicowaną linią brzegową z licznymi skarpami. Dominującym na terenie Gościnnej Doliny zbiorowiskiem leśnym jest grąd subkontynentalny (Tilio cordatae-Carpinetum betuli), któremu towarzyszą płaty roślinności nieleśnej. Występują tu również liczne pomnikowe drzewa. Przez Gościnną Dolinę przebiega ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna. Dzięki staraniom Stowarzyszenia „Olszówka” – teren ten w 2006 roku stał się zespołem przyrodniczo-krajobrazowym.

 

 PETYCJA

 

My, mieszkańcy Bielska-Białej, w tym najbliżsi sąsiedzi Doliny Gościnnej, potoku Kamienieckiego, Starobielskiego i Niwki, stanowczo protestujemy przeciwko zaplanowanej przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach regulacji tych potoków, w szczególności za pomocą wycinki ok. 4500 drzew.

Potoki w Dolinie Gościnnej w Kamienicy, górne części potoku Starobielskiego i Niwki nigdy, nawet w trakcie największych powodzi, nie zagrażały nam i naszym domom. Płyną one w głębokim jarze i jeszcze dodatkowo w głębokim korycie, a rosnące na jego brzegach drzewa spowalniają bieg wody podczas wezbrań. Regulacja potoków, rzekomo mająca powodzi przeciwdziałać, wywoła, paradoksalnie, zagrożenie powodziowe w mieście i regionie, bo szybki spływ wody do rzeki Białej szybko podniesie jej poziom w centrum miasta oraz w rejonie Czechowic-Dziedzic. Wycinka tysięcy drzew zaplanowana w związku z „regulacją” jest bezsensownym niszczeniem cennej przyrody, którą szczególnie w Zespole Przyrodniczo-Krajobrazowym Dolina Gościnna, również dzięki nam, mieszkańcom, udało się dotąd zachować. Coraz mniej jest w mieście takich miejsc, więc zbrodnią byłoby je niszczyć pod pozorem poprawy sytuacji powodziowej, która w tym rejonie poprawy w ogóle nie potrzebuje, a efekt przyniesie wręcz odwrotny.

Dziwimy się, że instytucja państwowa, powołana do ochrony wód, zamierza nie tylko działać niezgodnie z ogólnoświatową tendencją w gospodarce wodnej, która zaleca pozostawianie rzek w ich naturalnym biegu, ale jeszcze przyczynia się do niszczenia starego drzewostanu, tak cennego w coraz bardziej zurbanizowanym środowisku miejskim.

Wygląda na to, że decyzja o regulacji potoku została podjęta bez znajomości naszego terenu, bo w innym przypadku niezwykle trudno pojąć jej sens. W Polsce jest wiele miejsc, gdzie ludzie od lat zalewani czekają na zabezpieczenia przed powtarzającymi się powodziami, więc to tam należy kierować siły i środki, a nie na małe potoki, nikomu nie zagrażające.

Nawet we fragmentach potoków, gdzie prace zabezpieczające mają sens, nie widzimy uzasadnienia do usuwania drzew tylko z tego powodu, że rosną bezpośrednio nad brzegami lub w korycie. Właśnie to ich usytuowanie stabilizuje od setek lat brzegi, spowalniając erozję i zatrzymując impet wezbranej wody podczas intensywnych opadów deszczu.

Zwracamy uwagę, że ta skandaliczna działalność została zauważona przez Komisję Europejską, która 26. marca 2012 r. ogłosiła, że skierowała przeciwko Polsce zarzuty łamania unijnego prawa, w związku z gospodarką wodną. Zarzuty dotyczą m.in. utrzymywania rzek w sposób, powodujący niszczenie ich wartości przyrodniczych.

Problemem gospodarki wodnej i ochrony przeciwpowodziowej w naszym kraju jest bazowanie na rozwiązaniach anachronicznych, nie biorących pod uwagę, że rzeka jest żywym ekosystemem. Prowadzi się zabudowę hydrotechniczną rzek i zwiększa przepustowość koryt rzecznych (m.in. poprzez pogłębianie koryta, wycinkę drzew i krzewów, próby likwidacji wszystkich naturalnych elementów koryta, jak odsypy i namuliska, wyrwy w brzegach). Działania te często nie przynoszą zakładanych efektów, zwiększają zagrożenie powodziowe i niszczą cenne środowisko przyrodnicze rzek, ich dolin, prowadząc do osuszania terenu.

Istnieje wiele innych skutecznych i nowoczesnych metod ochrony przeciwpowodziowej oraz gospodarowania wodą. Jeśli w naszych działaniach nie będziemy brać pod uwagę tego, co w doskonały sposób stworzyła nam natura, rosnąć będzie ryzyko zagrożenia powodziami dla ludzi, szkody w mieniu i środowisku.

 

Kontakt i zdjęcie: Jacek Zachara, tel. 693315998

http://www.petycje.pl/3661

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*