„Czas na polską zmianę polityki wobec UE” (4)

X X X

Amerykański Żyd, wywodzący się z miasta Łodzi – Bruce Ackerman – jako głos akademicki postępowych amerykańskich liberałów jest za Jedną Europą, Jedną Armią, Jedną Ideologią Wspólnotową. Według postępowca – Turcja za problemy z „prawami człowieka”,  Węgry i Polska za kłopoty z „praworządnością” i próbę reformy nowotworu, jakim jest kasta sędziowska i korporacje niczym masońskie loże, mają wylecieć ze struktur siłowych lepszego świata, czyli NATO. Bruce Ackerman (prawnik i wykładowca akademicki) żąda wycofania wojsk USA z Polski oraz nałożenia na RP sankcji. Bruce Ackerman doskonale wie, że Joe Biden nie jest idiotą i jego rad nie posłucha. On nie, ale może zrobi to jego elektorat?

Dzisiejsza proamerykańska polityka może okazać się samobójstwem! Dokąd uciekną ścigani wojenni podżegacze z PiS-u? Wylecą z załogową misją na Marsa? Wielka Brytania szykowała się na największy spadek poziomu życia od dziesięcioleci jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Teraz skutki wojny grożą pogłębieniem kryzysu nie tylko dla najbiedniejszych gospodarstw domowych, ale i wciągnięciem kolejnych milionów Brytyjczyków w kłopoty finansowe.

Jeszcze w tym roku inflacja osiągnie poziom dwucyfrowy. Odsetek dzieci, żyjących w absolutnym ubóstwie latach 2026-27 będzie wyższy niż na początku dekady – ostrzega fundacja Resolution. Jak ocenia fundacja, ubóstwa na tak wysokim poziomie „nigdy wcześniej nie było we współczesnej Wielkiej Brytanii”. Średnio zarabiający Brytyjczycy nie są ani na tyle bogaci, by przejść bezboleśnie przez nadciągający kryzys, ani na tyle biedni, by być pierwszymi w kolejce po rządowe wsparcie. Ichniejszy Morawiecki, globalista Rishi Sunak, wieści jesień, gdzie „coraz więcej osób staje przed wyborem między jedzeniem a ogrzewaniem”.

W supermarketach na Brytyjczyków prawdopodobnie będą czekać wyższe ceny chleba, ponieważ Rosja i Ukraina odpowiadają za prawie jedną trzecią światowego eksportu pszenicy, której cena wzrosła już o ponad 50 proc. Na stacjach paliw ceny benzyny rosły w najszybszym tempie od prawie 13 lat. Zarządzający brytyjską służbą zdrowia stają w obliczu trudnych wyborów – czy z powodu kryzysu finansowego ograniczyć opiekę nad pacjentami, czy zmniejszyć inwestycje w bardzo potrzebną diagnostykę i nowe technologie. To efekt dużego wzrostu kosztów, w tym podwyżek płac dla personelu medycznego. Podwyżka cen energii i gwałtownie rosnący poziom inflacji. Ponadto bieżące koszty, związane z Covid-19, w tym zapewnienie bezpłatnych testów dla personelu, wywarły znaczący wpływ na sytuację w ochronie zdrowia. To oznacza, iż ochrona zdrowia stanie w tym roku w obliczu realnych cięć w finansowaniu od 4 miliardów do 9,4 miliardów funtów.

Osoby o średnich i wyższych zarobkach ucierpią najbardziej z powodu zbliżającego się wzrostu stawki ubezpieczenia społecznego, czyli podatku od wynagrodzeń. Przewiduje się, że obciążenie najbiedniejszych będzie się zmniejszać, ponieważ próg, od którego pracownicy płacą podatek, rośnie. Ale ludzie, zarabiający więcej niż 15 tys. funtów rocznie – gdzie średnia roczna pensja wynosi w UK 25 tys. funtów – będą musieli liczyć się z wyższą daniną do kasy państwa. Standard życia w UK spada, bo nastąpiła drożyzna – a drożyzna spowodowana jest dodrukiem pieniądza. W 2009 w UK był kryzys finansowy, toteż drukowali pieniądze, w 2016 był kryzys, związany z Brexitem – więc znowu drukowali pieniądze… W 2020 roku był znowu kryzys, tym razem spowodowany Covidem, po raz kolejny drukowali pieniądze… W ciągu 11 lat w UK były 3 kryzysy i cały czas dodrukowywali pieniądze. To spowodowało drastyczny wzrost kosztów utrzymania, gdyż zarobki rosły o 2% rocznie, a w niektórych zawodach nie wzrosły wcale, zaś koszty utrzymania rosły o 10% rocznie. Teraz w Londynie jest tak, że własnego mieszkania nie kupisz, bo za drogo, zaś wynajem mieszkania kosztuje tyle, co cała tygodniowa wypłata.

17. lutego 2022 został opublikowany komunikat ministrów spraw zagranicznych Polski, Ukrainy oraz Wielkiej Brytanii. W oświadczeniu zarysowano osie, na których dojdzie do zacieśnienia współpracy. Układ Londyn-Warszawa-Kijów w istotny sposób przyczyni się do wzmocnienia obszaru bałtycko-czarnomorskiego i stworzenia nowej rzeczywistości geopolitycznej w naszej części Europy. Brytyjski premier, Boris Johnson, proponuje utworzenie nowego sojuszu politycznego.

Jeszcze przed specjalną rosyjską denazyfikacyjną operacją militarną na Ukrainie nasz rząd i jego polityka zagraniczna złapała ostatniego (patrząc przez pryzmat historii i roku 1939) kłamcę i łgarza, który jest w stanie coś obiecać. „Nasze trzy kraje zwiększą wspólne wysiłki na rzecz ochrony stabilności i budowy odporności Ukrainy, wzmacniając demokrację na granicy Europy Wschodniej”. „Pobrexitowa” Wielka Brytania ma ambicje odgrywania istotniejszej roli w stosunkach międzynarodowych i angażuje się na wielu kierunkach, w tym na wschodniej flance NATO. Dostrzega też rosnące znaczenie Morza Czarnego, a wspierając Ukrainę, realizuje jednocześnie szczególnie swoje interesy. W tym trójstronnym formacie to UK i Ukraina współpracują ze sobą, Polska dostaje się do „rodziny” jako „frajer”, który na pokład tej łajby wchodzi na zasadzie tymczasowej zbieżności interesów.

Wielka Brytania angażuje się na północnej i wschodniej flance NATO oraz wspiera militarnie Ukrainę od 2014 r. Od tamtej pory podpisano też szereg dokumentów, dotyczących szeroko rozumianej współpracy obronnej. Szczególne znaczenie ma tu udział Brytyjczyków w szkoleniu sił zbrojnych Ukrainy oraz ich zaangażowanie w rozbudowę i modernizację ukraińskiej marynarki wojennej. Wielka Brytania przyznała Ukrainie kredyt w wysokości niemal 1,3 mld funtów na pozyskanie oraz budowę okrętów wojennych. Współpraca ta ma także wymiar technologiczny – część okrętów zostanie wybudowana w ukraińskich stoczniach. Tym samym Wielka Brytania stała się najważniejszym „morskim” partnerem Ukrainy.

Od stycznia 2021 r. funkcjonuje ukraińsko-brytyjska strefa wolnego handlu – w oparciu o wcześniej negocjowaną umowę o współpracy i partnerstwie strategicznym – w związku z czym powołano wspólne instytucje ds. handlu i bezpieczeństwa. Kiedy natomiast w styczniu 2022 r. Wielka Brytania zaczęła dostarczać Ukrainie broń na szeroką skalę i nie utrzymując tego w tajemnicy, ułatwiło to podobne działania ze strony innych państw. Pomimo Brexitu brytyjska polityka zagraniczna pozostanie blisko powiązana z polityką zagraniczną Unii Europejskiej – na poziomie nieformalnym lub w nowym formacie współpracy UK – UE. Londyn w dalszym ciągu jest również graczem globalnym, z racji stałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, NATO, G7, G20, Radzie Europy, czy we Wspólnocie Narodów.

Głównym zadaniem dla brytyjskich dyplomatów, w okresie krótko- i długoterminowym, będzie wynegocjowanie nowych porozumień handlowych, zarówno z UE, jak i ze Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Indiami. W okresie długoterminowym, konieczna będzie redefinicja relacji z UE oraz utrzymanie dotychczasowych wpływów na arenie globalnej, w dużej mierze determinowanych przez brytyjskie członkostwo w grupie „pięciu par oczu” (Five Eyes, wraz z Australią, Kanadą, Nową Zelandią oraz Stanami Zjednoczonymi), najważniejszym globalnym sojuszu wywiadowczym.

Soft Power. Kultura i edukacja pozostają najważniejszymi elementami brytyjskiej „miękkiej siły”. Brytyjska sztuka, film, muzyka i sport w dalszym ciągu utrzymywać będą swoją globalną popularność. Brytyjskie uczelnie nadal będą zachęcać najzdolniejszą młodzież z całego świata, badania na nich przeprowadzane będą kreowały globalną innowacyjność. Brytyjskie przedsiębiorstwa zaś pozostaną atrakcyjnymi partnerami globalnymi. „Global Britain”. UK pozostaje na czelepozostaje jedną z najbardziej rozpoznawanych instytucji, odpowiedzialnych za promocję brytyjskiej kultury i języka poza granicami kraju. Czas na polską zmianę polityki wobec UE? Czy z tej obszernej analizy wyłania się obraz państwa sprawnie zarządzanego, nowoczesnego, pilnującego interesu własnych obywateli, reagującego elastycznie na zmieniającą się jak w kalejdoskopie geopolitykę szerokimi sojuszami, opartymi na własnym interesie? Czy może to obraz przedszkolaków naiwnie myślących, że gdy coś zbroją, to schowają się u mamy pod sukienką?

Roman Boryczko,

sierpień 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*