O potrzebie tworzenia widzeń Franciszki i Stefana Themersonów

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pochwałę niechlujstwa chcę pisać. Pochwałę niechlujstwa, które rozrywa szablon, pochwałę niechlujstwa, które jest bliższe chaosu, pochwałę przypadku i niechlujstwa, które sypiąc z worka bez wyboru daje szansę ujrzenia ukrywanej, czy pomijanej prawdy temu, kto chce zobaczyć.

Stefan Themerson, O potrzebie tworzenia widzeń

 

Wpływu, który Franciszka (1907-1988) i Stefan (1910-1988) Themersonowie wywarli na sztukę i filozofię awangardy dwudziestolecia międzywojennego, ale również tę współczesną, nie sposób przecenić. Podczas swej 15-letniej twórczości filmowej zrealizowali oni aż siedem filmów (zachowały się trzy), co stanowi więcej niż połowę polskiej awangardowej produkcji filmowej tego okresu oraz czyni ich najważniejszymi twórcami ówczesnego kina niezależnego.

Jak podkreślili to autorzy wystawy Stefan Themerson. O potrzebie tworzenia widzeń, zaprezentowanej latem 2008 roku w Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski w Warszawie [1], ich interdyscyplinarna, multimedialna twórczość wymyka się wąsko pojmowanej kategoryzacji, gdyż wywodząc się z tradycji modernistycznej, poruszali się oni pomiędzy dyscyplinami na różnych płaszczyznach artystycznych. Prace małżeństwa Themersonów odzwierciedlały coś z formy i idei dadaizmu oraz konstruktywizmu, jednak to, co najbardziej wyróżniało ich podczas całego życia, to niezwykła inwencja, nowatorstwo oraz stałe eksperymentowanie z przeróżnymi technikami. Dotyczyło to każdej dziedziny, w jaką się angażowali: fotografii, filmu, literatury, sztuki, grafiki oraz działalności wydawniczej. Zróżnicowane środki artystyczne, po które sięgali Themersonowie, pozwalają analizować ją z wielu punktów widzenia. Franciszka uprawiała głównie malarstwo i rysunek, ale zajmowała się też scenografią, grafiką oraz typografią. Ilustrowała książki dla dzieci, pisane przez Stefana. Od lat 30. wspólnie z nim robiła eksperymentalne filmy, a w późniejszym okresie, obok swych obrazów i rysunków, wsławiła się też projektami kostiumów i masek do Króla Ubu Alfreda Jarry oraz Opery za trzy grosze Bertolda Brechta. Współpracujący z nią przez całe życie Stefan – twórca o pierwszorzędnym znaczeniu dla rozwoju polskiej i europejskiej kultury wizualnej, z wykształcenia był filozofem i architektem. Ten pisarz, wydawca, dramaturg, poeta i kompozytor w jednej osobie – jest autorem rysunków i książek dla dzieci, twórcą projektów graficznych, a także eksperymentatorem w dziedzinie fotografii, fotogramu i filmów awangardowych. Jednak z żadną z tych kategorii nie identyfikował się jednoznacznie, gdyż był przeciwnikiem przyklejania etykietek.

Jak twierdził: „Świat jest bardziej skomplikowany niż nasze prawdy o nim. Istota nie tkwi w rzeczy, ale w tym, jak na nią patrzymy”. Jego niezwykle zróżnicowana twórczość literacka obejmuje powieści, eseje, wiersze, prozę poetycką i powiastki filozoficzne. Jest on również autorem sztuki teatralnej, opery oraz wynalazcą nowej formy poezji, którą nazwał „poezją semantyczną”. Posługując się w swych dziełach literackich językiem ponadgatunkowym, wplatając w tkankę tekstu elementy wizualne i przywołując skojarzenia dźwiękowe, Stefan Themerson przedstawiał z wielu punktów widzenia pozornie nieprzystawalne światy, burząc schematy myślowe i dokonując „spustoszenia w systemie klasyfikacji, na którym opiera się Porządek”.

Parę artystów zawsze wyróżniało otwarte spojrzenie na sztukę. Podobnie, jak wielu artystów awangardowych, pojmowali ją jako medium totalne i za takim jej kształtem tęsknili. Stefan Themerson zajmował się zarówno żywotnością dadaizmu, możliwościami radia jako środka ekspresji, kompetencjami estetyki i etyki, jak też pułapkami myślowymi, na jakie napotykamy, widząc obraz rozciągający się pomiędzy intuicją, a rozumem. Jak trafnie zauważyła Urszula Czartoryska, w swej teorii odnoszącej się do sztuk plastycznych i filmu, którą Themerson wyraził w takich tekstach, jak choćby: Możliwości radiowe (1928), O potrzebie tworzenia widzeń (1937 i 1944), Kurt Schwitters in England (1958), Kurt Schwitters on a Time Chart (1967), Appolinaire’s Lyrical Ideograms (1968) Logic, Labels and Flesch (1971), a także w innych esejach, m.in. tym o artystach naiwnych, tworzących własne gatunki artystyczne z pogranicza obrazu, słowa i litery, prześledzić można jego „integralną teorię odwołującą się do różnych języków wizualnych”. [2] Autor równolegle zgłębia w nich m.in.: „dynamizm czasowy” i „płaszczyznowość” kaligramów Appolinaire’a, „brzmieniową nutę” poematów Schwittersa, istniejący przed pismem, „kaligraficzny typ komunikacji”, „kinematograficzne” właściwości fotogramów oraz dawnych i współczesnych eksperymentów drukarskich. Dla zabaw literami i blokami słów, które już uprawiano w baroku oraz na starych drukach dewocyjnych, Themerson odnalazł eksperymenty drukarskie futuryzmu i konstruktywizmu. Analizował zdobycze języka filmowego w awangardach francuskiej i radzieckiej lat 20. Wszystko to – a ponadto zainicjowana przez Schwittersa „kultura odpadów” wraz z teatrem cieni, latarnią magica Giambattisty della Porta, camerą obscura, ciemnią optyczną Rogera Bacona, phenakistoskopem Josepha-Antoine Plateau, kolorowymi, „ruchomymi” iluminacjami, malarstwem Kandinsky’ego i Mondriana, rzeźbami Caldera, kinematografem braci Lumière, bioskopem Skałdanowskiego – tworzyło idealne wyposażenie jako „eksperymentatora kultury wizualnej XX wieku”.

Na gruncie polskim Franciszka i Stefan Themersonowie byli pionierami, jeśli chodzi o organizację alternatywnego obiegu, służącego do propagowania najnowszych osiągnięć ówczesnego kina awangardowego. W 1935 roku założyli S.A.F. – Spółdzielnię Autorów Filmowych – pierwszą na świecie kooperatywę produkcyjną, która postawiła sobie za cel popularyzację eksperymentalnej twórczości filmowej. Obok pary jej inicjatorów w skład tego stowarzyszenia weszli m.in.: Janina i Eugeniusz Cękalscy, Aleksander Ford, Wanda Jakubowska, Witold Lutosławski, Stanisław Wohl, Jerzy Zarzycki i Kazimierz Haltrecht. Nawiązując do zasad „nowej typografii”, w 1937 roku Themersonowie opublikowali dwa numery czasopisma S.A.F. – magazynu f. a. (film artystyczny). Materiały do nich zgromadzili w trakcie podróży do Francji i Wielkiej Brytanii, podczas których poszukiwali filmów awangardowych na pokazy w Polsce (teksty w języku polskim, francuskim i angielskim). W ich programie znalazły się takie tytuły z kręgu awangardy francuskiej, jak: Le retour à la raison (reż. Man Ray; 1923), Le Ballet Mécanique (reż. Fernand Léger & Dudley Murphy; 1924), Ent’re Acte (reż. René Clair, scen. Francis Picabia;1924) oraz L’Hippocampe (reż. Jean Painlevé; 1934). Z kolei w Wielkiej Brytanii John Grierson udostępnił Themersonom do projekcji filmy z eksperymentalnego odłamu British Documentary Film Movement, tj.: Song of Ceylon (reż. Basil Wright; 1934), Night Mail Basil Wright (reż. Harry Watt & Basil Wright; 1936), Coalface (reż. Alberto Cavalcanti; 1935), A Colour Box (reż. Len Lye; 1935) i Rainbow Dance  (reż. Len Lye; 1936). Dobór tych dzieł świadczy o otwartości pary polskich filmowców na różne poszukiwania stylistyczne. W 1937 roku, w drugim numerze f. a. ukazała się rozprawa Stefana Themersona pt. O potrzebie tworzenia widzeń, a zarazem – najważniejszy tekst teoretyczny, dotyczący filmu awangardowego, jaki ukazał się w Polsce Międzywojnia. [3] Ta książka wydana w 1937 r. po polsku i francusku, a w 1936 roku napisana w formie eseju, swą strukturą przypominała kolaż, złożony z doklejanych fragmentów tekstów. [4] Jak napisał w przedmowie do swej wieloletniej pracy Stefan Themerson, poszerzył ją nieco w Londynie w 1945 r. w związku z planowanym wydaniem jej w serii Isomorph pod redakcją Anthony Froshauga. Do edycji jednak nie doszło. Esej, rozbudowywany w latach 50., swój ostateczny kształt zyskał w 80. XX w. Jak czytamy we wstępie do O potrzebie tworzenia widzeń, „czarne pudło zawierające maszynopis i kilka wyblakłych luźnych notatek, wymagających ponownej redakcji, zostało odgrzebane przez Jaco Groota, wydawcę De Harmonie & Gaberbocchus”, oficyny założonej przez Themersonów w Londynie w 1948 r. Przeniesiona do Amsterdamu, specjalizowała się ona w „bestlookerach” – książkach o wyjątkowo starannej, wyrafinowanej szacie graficznej [5]. Opublikowała m.in. dzieła m.in. takich literatów, jak: Appolinaire, Raymond Queneau, Kurt Schwitters, Bertrand Russel, Alfred Jarry, czy Stevie Smith. W 1983 roku Gaberbocchus + De Harmonie wydało w języku angielskim poszerzoną, bogato ilustrowaną, książkową wersję O potrzebie tworzenia widzeń. Jak napisał jej autor, książka ta miała nie być pracą naukową, lecz „zapisem minionych marzeń.”

Wychodząc z przekonania o integralności doświadczeń wizualnych ludzkości, w takim kontekście umieścił też kino. Za jego wynalazczynię uznał „pewną dziewczynę z dawniejszego ludu” – bohaterkę opowiadania buszmeńskiego, która „wzięła garść tlejącego popiołu”, „cisnęła go w powietrze – i dzięki temu <iskry stały się gwiazdami>”. [6] W obserwacjach Stefana Themersona pionierskie było zwrócenie uwagi na zdobycze nieuczonych odkrywców: jego zdaniem pierwszą widownię tworzyli przedstawiciele takich ludów, jak Buszmeni i Eskimosi, mierzący się z ogromem ekranu, jakim jest oparte na horyzoncie, usłane gwiazdami niebo. Przy odrobinie dobrej woli można było przyjąć, iż u swych korzeni ten był on „wysoką, ogromną, na krańcach płaskiej okrągłej podłodze Ziemi opartą kopułą”. „Wystarczyło chcieć zobaczyć, aby móc ujrzeć na nim galaktykę dramatów. (…) Tama-niu-ki-te-Rangi – Wielki Człowiek w kabinie projekcyjnej rzuca na kopulasty ekran wciąż te same światła. Ale głównymi reżyserami są mali mieszkańcy Ziemi” – napisał Stefan Themerson. [7] W jego eseju nie zabrakło również rozważań na temat zagadnień bardziej fundamentalnych, które dotyczyły natury obrazy filmowego oraz procesu twórczego. „Doświadczenie filmowe” traktował on jako połączenie przeżycia estetycznego z doświadczeniem rzeczywistości. Głoszona przez niego „pochwała niechlujstwa” to według Ryszarda W. Kluszczyńskiego zarówno apologia przypadku, jak i szkic do historii nauk wizualnych, „dla których film zawsze pozostawał ulubionym wzorem archetypicznym”. [8] (cdn.) 

  

Agnieszka M. Wasieczko

 

 

Przypisy:

1. Stefan Themerson. O potrzebie tworzenia widzeń, Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski w Warszawie, 27. czerwca – 17. sierpnia 2008. Kuratorzy: Małgorzata Sady, Paweł Polit, Wojciech Juszczak. W wystawie wykorzystano materiały archiwalne udostępnione przez Themerson Archive w Londynie oraz prace z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi i Galerii BWA w Lublinie;

2. U. Czartoryska,  O słowach i obrazach, w: „Projekt” 1’83/150, s. 32;

3. S. Themerson, O potrzebie tworzenia widzeń, przeł. Małgorzata Sady, wyd. Centrum Sztuki Współczesnej i Fundacja „Sztuka i Współczesność”, Warszawa 2008. Książka ta jest facsimile wydania angielskiego w opracowaniu graficznym Anne Davison i opublikowanym przez De Harmonie + Gaberbocchus w 1993 roku. Została ona wydana z okazji wystawy Stefan Themerson. O potrzebie tworzenia widzeń w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, 27. czerwca – 17. sierpnia 2008 (por. przyp. 1);

4. Na temat znaczenia techniki kolażu w twórczości Stefana Themersona patrz: A. Karpowicz, Kolaż. Awangardowy gest kreacji. Themerson, Buczkowski, Białoszewski, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2007;

5. S. Themerson, O potrzebie tworzenia widzeń, op. cit., s. 5;

6. S. Themerson, O potrzebie tworzenia widzeń, w: „film artystyczny”, 1937, nr 2, s. 36;

7.  S. Themerson, O potrzebie tworzenia widzeń, op. cit., s.11;

8. R. W. Kluszczyński, Twórcy widzeń, w: Świat według Themersonów, Gdańsk 1993, s. 29.

One thought on “O potrzebie tworzenia widzeń Franciszki i Stefana Themersonów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*