Niechaj się ziści mowa nienawiści! (3)

Włoskie lewicowo-liberalne, a także – niestety – katolickie, media inspirowane zapewne przez swych przyjaciół z Polski, nie ustają w sugerowaniu przyczyn śmierci Pawła Adamowicza. Dziś podkreślają, że zamordowany prezydent Gdańska był otwarty na emigrantów. „Kiedyś postrzegana jako przykład pomyślnej integracji z Zachodem dla państw byłego bloku wschodniego, obecnie Polska jest postrzegana jako zwiastun mrocznego trendu – zwrotu ku prawicowemu populizmowi i odejściu od takich wartości jak pluralizm i szacunek dla różnic” – to Joanna Berendt dla The New York Times, pisząca również do Gazety Wyborczej. „Był wielkim zwolennikiem otwartości i tolerancji” – podało radio Swoboda.  „Atmosfera nienawiści wobec Adamowicza i innych liberalnych oponentów politycznych była czynnikiem przyczyniającym się do podżegania do tego ataku” – agencja The Associated Press. „Adamowicz był zdeklarowanym oponentem PiS” – Reuters. Rzymska La Repubblica podkreśla, że „brutalna śmierć Adamowicza w mieście – symbolu Solidarności odzwierciedla zajadłość sporu” między konserwatywnym rządem a liberalną opozycją. „To pierwsze zabójstwo polityka w Polsce od końca komunizmu”. La Stampa pisze o „szokującej śmierci prezydenta – obrońcy praw obywatelskich” i odnotowuje, że pojawiają się w szeregach polskiej opozycji hipotezy, iż był to mord polityczny, do którego doszło w „klimacie nienawiści”.

Nie należy oczywiście zapominać o klimacie debaty politycznej, jaką prowadzi Prawo i Sprawiedliwość i jej przywódca duchowy, Jarosław Kaczyński. Władza uderza do głowy a „góra” potwierdza szeregowym towarzyszom partyjnym, że są wyjątkowi. „My jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO” . „Jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami, w przeciwieństwie do niektórych”. „My jesteśmy z wyższej półki”. „Najgorszy sort Polaków”. Tak mówił prezes Kaczyński.

Po taktycznej kapitulacji obecnie nam panujący postanowili ramię w ramię z opozycją nauczyć ciemny lud (to chyba ta połowa Polaków, która nie głosuje we wszelkich wyborach) i tych, którzy swe frustracje wylewają w Internecie myśląc, że są anonimowi, że od teraz za słowa krytyki idzie się bezwzględnie za kraty. Dziś odnoszę wrażenie, iż dla niektórych komentatorów i polityków, stojących po stronie poprawności politycznej, mową nienawiści stało się niemal wszystko. Nawet próba oceny nieżyjącego polityka. Obywatelu – nie myśl, nie komentuj, nie protestuj, zamilcz!

To wszystko w imię brunatnej demokratury! „By mogła zapanować Równość, trzeba wpierw wdeptać wszystkich w gówno, by człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem” – Janusz Szpotański.

Ryszard Czarnecki, były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości w imieniu Prezesa uspokaja. „Czym innym jest obrażanie, groźby i nienawiść, a czym innym są słowa krytyki. Wolność słowa jest dozwolona, a konstruktywna, prawdziwa i merytoryczna krytyka jest konieczna. I z mową nienawiści nie ma nic wspólnego. Chodzi o to, by nie było nieprawdziwych informacji, inwektyw, obrażania. By nie było hejtu (…)”. Pod płaszczykiem lepszego jutra, spokoju, pokoju i dobrobytu do warszawskich szkół wkroczyła pod pistoletem rządowa ofensywa „walki z nienawiścią”. Poważne wątpliwości budzą opublikowane w Internecie materiały, które mają być wykorzystywane podczas zajęć na ten temat. Określają one bowiem dyskryminowane grupy społeczne na podstawie kryteriów ideologicznych. Dyskryminacja miałaby dotyczyć zwykle osób innego pochodzenia – w szczególności żydowskiego, tolerancja potrzebna jest wobec osób, prowadzących homoseksualny styl życia. W materiałach zabrakło jednocześnie miejsca dla innych grup – takich jak rodziny wielodzietne, rodziny dotknięte bezrobociem, dotknięte zmaganiem się z chorobą, niepełnosprawni, dzieci wychowujące się w rodzinach patologicznych, czy mające tylko jednego rodzica, czy też osoby ubogie. Edukatorzy, dzierżąc kaganek oświaty podany przez Fundację Batorego sami lepiej wiedzą, jak uzdrawiać polskie dusze.

Mateusz Morawiecki zaskoczył właśnie wszystkich, niezależnie od poglądów politycznych. On w imieniu Prezesa Jarosława Kaczyńskiego przyłączył się do George’a Sorosa i w imieniu krajowej „klasy politycznej” również będzie uzdrawiał… Prezes Rady Ministrów chce wprowadzić poważne i daleko idące zmiany, chce przedyskutować propozycje konkretnych zmian w prawie. Kontrola Internetu, kontrola społecznych nastrojów i wypowiedzi jednostki w imię zachowania sukcesji władzy!

Na przekór dyktatorskim zapędom wszystkich polskich polityków, patrzmy im na ręce a walczmy z nimi ironią i humorem. Taki oręż nam został!

Niech się ziści mowa nienawiści!

Roman Boryczko,

styczeń 2019

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*