KLASA PRACUJĄCA W POLSCE ZOSTANIE PRZESZŁOŚCIĄ..?

z16243009V,W-pelni-zautomatyzowany-magazyn-Coca-Coli-w-RadzymTo zabawne, że obrazy z filmów S/F, oglądanych w latach naszej młodości od zawsze wzbudzały podniecenie i szacunek dla reżyserów, autentycznych wizjonerów swoich czasów. Szklane domy, jedzenie w tubach czy latające pojazdy – będą w przyszłości czymś powszednim. Do tego humanoidy, roboty ze sztuczną inteligencją w wielu miejscach odbiorą pracę człowiekowi i staną się dla niego konkurencją. Czy to tylko filmowa ekspresja?

Przemawiając w Waszyngtonie, na spotkaniu think-tanku American Enterprise Institute – twórca komputerowej rewolucji – Bill Gates – powiedział, że w ciągu najbliższych 20 lat większość tradycyjnie rozumianych miejsc pracy zniknie i zostaną one zastąpione przez automaty softwarowe  („boty” w slangu technicznym, choć Gates użył terminu „oprogramowanie substytucyjne”). „Oprogramowanie substytucyjne, czy to dla kierowców, kelnerów, czy też pielęgniarek… rozwija się bezustannie. (…) Technologia z upływem czasu zmniejszy zapotrzebowanie na miejsca pracy, szczególnie w zakresie nisko wykwalifikowanych stanowisk dolnej pracy, nie wymagających umiejętności specjalnych (…). Za 20 lat popyt na pracę dla wielu typów umiejętności pracowniczych, będzie znacznie niższy. Nie sądzę, aby ludzie obejmowali ten fakt w swojej mentalności”.

The Economist przedstawił duży zakres wielu dziedzin pracy, jakie z pewnością zostaną przejęte przez roboty w ciągu najbliższych 20 lat, w tym telemarketing, księgowość i handel detaliczny. To dzieje się na naszych oczach i również w Polsce wiele firm, szczególnie o kapitale zagranicznym, ograniczając koszty swojej działalności, decyduje się na wykorzystanie robotów przy produkcji czy w procesie magazynowania i załadunku  towarów.

Coca-Cola HBC Polska, lider na polskim rynku napojów bezalkoholowych, otworzyła w swym zakładzie produkcyjnym w Radzyminie pod Warszawą w pełni zautomatyzowany magazyn. Łódzki zakład tej firmy został zamknięty z powodu związkowych roszczeń płacowych i walki pracowników o bezpieczną pracę, zgodną z normami BHP, co nie spodobało się szefostwu firmy. Praca łódzkiego magazynu Coca-Coli odbywała się poprzez ręczne komisjonowanie towarów, czynnośc ciężką i wyczerpującą. Znienawidzona marka, symbol globalizacji – Coca Cola – dążąc do maksymalizacji zysku, nawet na tak tanim rynku pracy jak Polska szuka oszczędności. Czy da się pracować, ograniczając czynnik ludzki do minimum?

z16243005V,Zautomatyzowany-magazyn-w-Radzyminie-jest-takze-roKilka tysięcy osób zastąpiono nowoczesną linią produkcyjną i transmisyjną, przekazującą towary. Wózki widlowe zostały całkowicie wyparte przez automaty. Magazyn jest połączony z ponad 500-metrowym systemem przesyłu palet z linii, dostarczających napoje wprost z linii produkcyjnych, który jest w stanie przetransportować 350 palet napojów na godzinę.

Podobny ruch zastaosował niemiecki koncern kosmetyczny Rossmann, mający swój magazyn w Łodzi. Zbudowano półautomatyczną linię i supernowoczesny, bardzo wysoki, magazyn do komisjonowania towarów. Wysokość magazynu to 25 metrów, automatyczna obsługa (mini-load) – stanowiska kompletacyjne dla małych produktów, uzupełnione przez sterowane komputerowo układnice (cztery korytarze obsługi, pięć poziomów stanowisk kompletacyjnych, sześć układnic).

Zamknięto polskie stocznie lub sprzedano ich majątek we wczesnych latach 90. (dziś ginie kolebka Solidarności -Stocznia Gdańska ). W tym samym czasie Niemcy wybudowali u siebie kilka stoczni i im się to opłaca!

Zamknięto polskie zakłady produkcyjne, zastepując je małą przedsiebiorczością lub importem dóbr z Chin. Europa w tym samym czasie dotuje własne przedsiębiorstwa.

Tworzy się dziś wizję “czystej Polski” bez kopalń i 100 000 miejsc pracy tylko dlatego, że podobno jesteśmy mało konkurencyjni i kompanie węglowe dopłacają kilkadziesiąt złotych do tony węgla.

W tym samym czasie sprywatyzowane elekrociepłownie kupują wegiel z Chin, Australii czy Rosji.

Co ciekawe, Czesi budują nowe kopalnie i również Niemcom się ten biznes opłaca!

Polskie lasy i ziemia mają iść pod młotek! Dla Skandynawów lasy to narodowe dobro, zaś Węgrzy w konstytucji zapisali brak możliwości kupczenia narodową ziemią!

Jeśli nie obudzimy się, to może byc tak, że nasz kraj zamieni się tylko w miejsce tranzytu, zakładów bezzałogowych i dziesiątek tysięcy supermarketów, oferujących nam codziennie kolorowo opakowaną truciznę, zwaną ładnie produktem spożywczym.

Stara Unia pracuje, konsumuje i… żyje!

Słaby i głupi w procesie ewolucji muszą zginąć, a jeśli nie chcemy być w tej grupie – czas na NARODOWE OPAMIĘTANIE!

Roman Boryczko,

2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*