2 thoughts on “(Polski) Matka głupich

  • Tuesday October 25th, 2016 at 11:52 PM
    Permalink

    Bardzo mądre słowa Panie Antonii

    Walczyć dziś o Polskę to banał
    Miernoty dawno spuściły ją w kanał
    Chiński orzeł w koronie
    Dumny błazen na tronie
    Przed kim jeszcze rozłożysz nogi?
    Upadła ,opuszczona ,zdradzona i sprzedana…

    Reply
    • Wednesday October 26th, 2016 at 07:06 PM
      Permalink

      Panie Romanie – podziękowanie
      Za uznanie dla słów szyderczych
      Co są, jak wszy z włosów wyczesanie
      Ironia, nie przemoc, to broń mądrzejszych
      Dlatego Serenissima nas zobowiązuje
      Dureń jeno chamstwem wojuje…

      Na deser, załącznik do podzięki, relikt z “dyluwium” mego poetyckiego, ale nigdy nie publikowany, a więc premiera, na pohybel czerwonej swołoczy, co na KODchodach się tłoczy. Zawsze używajmy słowa mocnego, jako asenizatora szaletu narodowego! Ahoy!

      Martwe odrodzenie

      Straszna wojna już skończona
      W Polsce zmiana okupacji
      Znów Europa z nas zakpiła
      Stalin pierdząc przy kolacji
      Na jałtańskiej giełdzie wpływów
      Kupił Polskę jak kosz grzybów

      Wolność kolor ma czerwony
      Czarne sterczą ruin ściany
      Orzeł z łysą pałą wrony
      Samogonem w sztok pijany
      Tańczy smętnie kazaczoka
      Stalin go nie spuszcza z oka

      Gdzieś po lasach partyzanci
      Choć wróg inny, to śmiertelny
      Już czerwoni okupanci
      W Polsce stroją ład piekielny
      W miastach wiece i pochody
      W celach kule w tyle głowy

      Okulicki na Łubiance
      Naród wznosi Nową Hutę
      Bierut ściska dłoń dojarce
      Ubek kopie w głowę butem
      Już traktory orzą ziemię
      Wzrasta martwe odrodzenie…
      *

      Gdańsk 4. 10. 1978 rok AntoniK

      Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*