ZACIERAJĄ RĘCE NA CUDZEJ BIEDZIE

imagesSłuchając wypowiedzi naszych rodzimych ekonomistów (dyżurujących w audycji Tadeusza Mosza w TOK FM) dochodzę do bardzo smutnych wniosków. Otóż wykształciuchy grają na dwa glosy w kwestii Ukrainy. Jedna grupa jest zachwycona z konsekwencji chaosu jaki zapanuje na Ukrainie po rewolucji na Majdanie Niepodległości bo wielu młodych Ukraińców właśnie w Polsce będzie szukała legalnego zatrudnienia i być może próby zamieszkania tu na stałe. Pojawia się jednak problem wynagrodzenia bo w/g teorii ekonomistów rąk pracy jest za wiele (sic!) , więc i płace muszą być relatywnie niskie a budownictwo pod wynajem kuleje więc będzie ciężko ich tu zakwaterowac. Wiadomo że pomysłodawcy tych wizji czyli cała czapa ekonomistow i administracji chce zarabiac po 5 , 6 tys na rękę więc nieszczęśnicy ze wschodu dostana propozycję przy dobrych wiatrach najniższej krajowej i spanie w kontenerach. Druga grupa ekonomistów patrząc realnie na cwaniactwo rodzimych kapitalistów prowadzących firmy wątpi że Ukraińcy ściągną do Polski jak do wyśnionego Edenu. Raczej staniemy się wschodnią Lampedusą Unii Europejskiej. Zresztą problem bezrobocia 13,4% /2014 w Polsce i 40 % wśród młodych to nieustający ból głowy naszego zapracowanego premiera. Jak wmówic społeczeństwu że jest dobrze gdy jest tragicznie? Łajba pogrążona w długach tonie a kapitan pali kubańskie cygaro myślami pogrążając się w błogostanie. Patrząc na działania rządu plan jest chyba inny. A/ Wykończyc rękami Arłukowicza nienarodzonych i obłożnie chorych ,B/wyssac ostatnie grosze z lasów państwowych i je sprywatyzowac wraz z jeziorami bo ziemia już idzie tysiącami haktarów w obce ręce,C/ zapewnic wieczną sukcesję władzy ustawą o bratniej pomocy-jeśli nie my będziemy strzelac do głodnych w Polsce zrobią to inni…

Patrzy na równy tłumów marsz
Milczy wsłuchany w kroków huk
A mury rosną, rosną, rosną
Łańcuch kołysze się u nóg.

Styczeń 2014 Roman Boryczko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*