Viva banlieue – przedmieścia, getto, narkotyki i fanatyczny islam

Mundial w Rosji, czyli wielka światowa kopanina, dobiegł końca. W finale Francja pokonała malutką Chorwację i również politycznie pokazała, kto rozdaje karty na Starym Kontynencie po wielkiej zadyszce Niemiec i chaosie z Brexitem (w UK sami już nie wiedzą czy wychodzą z UE, czy trzeba będzie powtórki z pierwszego referendum).

Prezydent Rosji, Władimr Władimirowicz Putin, spotkał się w Helsinkach z prezydentem USA, Donaldem Trumpem. Świat z niepokojem oczekiwał na rezultaty tego spotkania a w szczególności nasi lokalni włodarze państwa co najmniej śmiesznego (również w piłce kopanej – jako jedni z pierwszych odpadliśmy w fatalnym stylu z Mundialu w Rosji). Spotkanie odbyło się w bardzo napiętej atmosferze, biorąc pod uwagę kłopoty Donalda Trumpa ze śledztwem, jakie ma miejsce w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a dotyczącym wpływania rosyjskich służb specjalnych na sztab Hilary Clinton, w końcowym zaś wymiarze na wyniki wyborów prezydenckich. Donald Trump stwierdzając, że w USA trwa prokuratorskie „polowanie na czarownice” podważył determinację swoich służb wywiadowczych. Szef CIA, John Brennan zarzucił amerykańskiemu prezydentowi nawet balansowanie na granicy zdrady narodowej. NATO i Niemcy – a również i Wielka Brytania – dostały połajankę za zbyt niskie finansowanie zbrojeń. Europa jako globalny partner handlowy określona została przez Trumpa „wrogiem w handlu”. Polscy niby-politycy trzęsą się ze strachu, bo ziściło się to, co wyło wyrokowane. Chodzi o wzrost prestiżu Rosji – Mundial stał się gigantyczną pozytywną reklamą Putina i jego kraju i nie zmienią tego nawet protesty wtargnięcie na murawę meczu Francja – Chorwacja grupy Pussy Riot, przebranej w mundury policyjne. Rosja odbudowuje swoją dominację na świecie i swe globalne wpływy. Podczas wspólnej konferencji obydwaj przywódcy zaznaczyli, iż stosunki między krajami są złe, ale właśnie nadchodzi odwilż. Wygranymi na starym kontynencie po wielkich wydarzeniach ostatnich dni są Rosja i… Francja.

***

Francja we wspaniałym stylu wygrała światową batalię o prymat, kto gra najlepiej w piłkę nożną. Młoda drużyna pod wodzą trenera Didiera Deschampsa pokazała, jak się dziś gra w nowoczesny football. Jedno z odkryć turnieju to obrońca Benjamin Pavard (do tego strzelec w meczu z Argentyną). Nie do przejścia Samuel Umtiti. N’Golo Kante, Blaise Matuidi, Antoine Griezmann, kluczowy dla wywalczenia tytułu, jak Zinedine Zidane 20 lat temu. Asystował, strzelał, a do tego jeszcze harował w obronie. Bez wątpienia udźwignął rolę lidera drużyny i poprowadził ją do mistrzostwa. Jury ani przez moment nie wahało się, kogo uznać najlepszym młodym zawodnikiem mundialu. Cztery gole w wieku 19 lat to fenomenalny wynik: Kylian Mbappe! Na murawie podczas ceremonii wręczenia nagród zwycięzcom finału Mistrzostw Świata w piłce nożnej w Moskwie w czasie ulewy asystenci trzymali parasol tylko nad prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Car jest tylko jeden, ale wygranymi byli rozradowany i mokry prezydent Francji, Emmanuel Macron, przewodniczący Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Gianni Infantino i prezydent Chorwacji – Kolinda Grabar-Kitarović, która przyjechała na mecz finałowy, lecąc klasą ekonomiczną i na swój koszt, podczas niektórych spotkań siadała w sektorze z kibicami, a za nieobecność w pracy nie pobierała wynagrodzenia. Tu mogą spalić się ze wstydu nasi polscy działacze i politycy, łypiący tylko, gdzie coś można ukraść, czy zachachmęcić.

Francja – jak wiemy – jest dziś państwem policyjnym, ze stanem wojennym, więc niełatwo tam o publiczne zgromadzenia. Francuski parlament zatwierdził projekt ustawy antyterrorystycznej, która – wedle jego szczególnie lewicowych i społecznych przeciwników – de facto ustanawia permanentny stan wyjątkowy w kraju i daje ogromne uprawnienia policji. Pierwotny akt wprowadzono przed prawie dwoma laty, nazajutrz po serii ataków, przeprowadzonych w Paryżu i podparyskim Saint-Denis przez islamskich terrorystów 13. listopada 2015 roku. Ustawa pozwala na kontrolowanie rozmów telefonicznych i połączeń internetowych, na wytyczenie stref podwyższonego ryzyka narażonych na zamach, śledzenie podejrzanych osób i obejmowanie ich aresztem domowym, przeszukiwanie pomieszczeń bez nakazu. Ponadto władze administracyjne mogą nakazać zamknięcie miejsca kultu, niezależnie od wyznania, gdy uznają, że „działania, które mają tam miejsce, prowokują do dyskryminacji, nienawiści, przemocy czy popełnienia aktów terroryzmu we Francji lub za granicą”.

Dziennikarz Gazety Wyborczej, Paweł Wroński po końcowym gwizdku meczu finałowego na Mundialu zamieścił w Sieci opinię, zgodną z linią swojego środowiska, ale też nie pozbawioną sensu. Lewicowo-liberalni dziennikarze, tacy jak on, nie ustają w zachwytach dla francuskiej reprezentacji, która zdobyła wczoraj mistrzostwo świata w piłce nożnej. Chodzi jednak nie o umiejętności piłkarskie, a o… wielokulturowość. „(…) Teraz prawica zacznie tłumaczyć, że Francja jest mistrzem świata, bo ma najwięcej imigrantów 🙂 (…)”. Ta wielokulturowość w przypadku państwa francuskiego ma też wiele wymiarów i sukcesów, jakie emigranci we Francji osiągają. Słynny dziś Kylian Mbappe jest synem Wilfrieda Mbappé, Kameruńczyka, który trenował klub piłkarski Bondy, oraz Fayzy Lamari, pochodzącej z Algierii i będącej profesjonalną piłkarką ręczną i – jak widać – wywodzi się z klasy średniej Bondy, na północno-wschodnich przedmieściach Paryża jest osiedlem emigranckim algiersko-marokańskim i typowym francuskim gettem. Pokłosiem tego stanu rzeczy jest polityka kolonialna, która dawała mieszkańcom tychże osiedlanie się we Francji w roli robotników najemnych, potrzebnych do wykonywania najgorszych prac. Oczywiście do tego celu wprowadzono prawo rasowe, dzielące samych przybyszów. Obcokrajowiec – osoba zamieszkująca we Francji i nie posiadająca francuskiego obywatelstwa, ale mogąca go nabyć. Dzieci urodzone we Francji z rodziców obcokrajowców są z urodzenia obcokrajowcami (po 13 roku życia mogą nabyć obywatelstwo, gdy od 8. roku życia mieszkają we Francji). Imigrant – osoba mieszkająca we Francji i urodzona jako obcokrajowiec za granicą. Imigrant przestaje być obcokrajowcem, gdy nabywa obywatelstwo (narodowość) francuską, zaś obcokrajowcy urodzeni we Francji nie są imigrantami. Bezpośredni potomkowie imigrantów – („drugie pokolenie”) – osoby urodzone we Francji, mający co najmniej jednego rodzica imigranta. Powyżej 18 lat było ich we Francji 4,5 mln. Wśród osób poniżej 18 lat urodzonych we Francji, 2,1 mln miało co najmniej 1 rodzica imigranta, czyli razem daje to 6,7 mln osób urodzonych we Francji i bezpośrednich potomków imigrantów. Problem mieszkaniowy rozwiązano również w sposób, cechujący panów. Rząd francuski powołał w 1956 roku Krajowe Stowarzyszenie Budowy Mieszkań dla Pracowników Algierskich. Miało ono zapewnić mieszkania dla pracowników samotnych, ale też dla rodzin mieszkań o niewysokim standardzie i subwencjonowanych przez państwo, powstały też osiedla socjalne, dotowane przez państwo w ramach tzw. mieszkań o umiarkowanym czynszu. Paryż, Marsylia i Lyon, a w szczególności ich przedmieścia, obrosły skupiskami ludności muzułmańskiej, najczęściej powiązanych etnicznie. 751 takich stref stanowi ogromny problem polityczny i społeczny. Jako że młodzież, wywodząca się z tych miejsc, ma syndrom gettoizacji, są również wykluczeni społecznie na każdej płaszczyźnie. Stopa bezrobocia wynosi tam wśród ludności 18,6% przy średniej krajowej 9,8%; a wśród młodych w wieku produkcyjnym stopa ta wynosi aż 43%. Goutte d’Or – blokowiska, zasiedlone przez emigrantów z krajów afrykańskich. Kultywują swoje tradycje, również te potępiane we współczesnym świecie, jak obrzezanie dziewczynek. Dzielnica owiana jest złą sławą, a najlepiej świadczy o tym jej potoczna nazwa: siedlisko zła. Handluje się tam narkotykami oraz bronią, szerzy się prostytucja, panuje bezrobocie. Sevran, Neuilly-sur-Marne, Gare du Nord, gdzie całkiem dosłownie człowiek czuje się jak w Afryce. Pełno tam sklepów z wyrobami afrykańskimi, a nawet tradycyjnymi afrykańskimi strojami, w których mieszkańcy paradują po ulicach. W środkach komunikacji miejskiej, metrze co chwile padają komunikaty, żeby uważać na kieszonkowców i to w 7 językach. Walki z policją i miejska rewolucja to we Francji głównie słynny rok 1968; obyczajowa rewolta studentów odcisnęło piętno w umysłach Francuzów. Ludzie stali się bardziej wolni w aurze upadku autorytetu państwa i policji. Warto tu dodać, że dawni działacze ‘68 weszli później do polityki. Po roku 1968 zamieszki uliczne nie są już grzecznymi przechadzkami z transparentami i okrzykami. W 1971 r. w Vaulx-en-Velin (przedmieścia Lyonu) płoną już pierwsze auta. Potem to już tradycja w roku 1979, 1990 czy 1995. Z czasem stanie się ona wylęgarnią radykalnych islamistów i terrorystów. Rok 1995 służby francuskie zabijają tam Khaleda Kelkala z GIA (Grupy Islamskiej Armii) – młodzież rusza na policję, płonie 36 samochodów. Warto dodać, że temat ten stanie się treścią… sztuki teatralnej. „Postępowi”, lewicowi artyści od początku wspierają każdy bunt przeciw władzy. Każda śmierć złodzieja, bandyty czy terrorysty staje się kolejną cegłą do oddolnego wyzwolenia. (Cdn.)

Roman Boryczko,

lipiec 2018

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*