Skandal w Kolonii – pani konsul stawia się Sikorskiemu

 

 

 

 

 

 

 

 

To już istna grabież – wszystkie budynki polonijne we Francji sprzedali, Fawley Court rozgrabili, podobnie polskie domy w Manchester, Szkocji, Peterborough etc., etc… Polonia zostaje ograbiona ze wszystkiego, czego dorobiła się na przełomie dziejów poza granicami Polski!

Tym razem min. Sikorski chce sprzedać kolejny piękny budynek, należący do Polaków w Kolonii, znajdujący się w luksusowej i bardzo drogiej dzielnicy miasta. Przeciwko takiemu pomysłowi zaprotestowała konsul Jolanta Róża Kozłowska, ponieważ budynek jest wykorzystywany właśnie przez Konsulat RP.

Pani konsul odmówiła wykonania polecenia MSZ! Sprawa ta została dogłębnie opisana przez gazetę „Welt am Sonntag” oraz „Die Welt“. Planom sprzedaży i przeniesienia polskiej placówki sprzeciwiła się nie tylko konsul Kozłowska, ale także członkowie Polonii w Niemczech i… sami Niemcy. Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt, Dieter Bingen, twierdzi, że decyzja ta trafia w „żywe miejsce niemiecko-polskich spotkań o silnej emanacji na cały region i ważne miejsce pamięci w Kolonii”.

Jednak min. Sikorski nie chce ustąpić – albowiem jeden metr kwadratowy w tej dzielnicy kosztuje 6.000 euro! Pozostaje tylko pytanie, a może dwa:

– Kto ma to kupić?

– Kiedy złodzieje zostaną postawieni przed sądem?

Decyzja polskiego MSZ o sprzedaży wzniesionej w 1925 r. willi przy Lindenallee 7 w Kolonii odbiła się echem w mediach niemieckich. „Polska to naród, który w swej tysiącletniej historii przeżywał rozmaite wzloty i upadki. Te ostatnie zdołał przetrwać tylko dlatego, że nigdy się nie poddał, stawiał na kontynuację i strzegł z dumą swojej tradycji. Tym bardziej dziwi historyczna niepamięć, jaką wykazuje się Warszawa w tych dniach nad Renem” – pisała komentatorka gazety „Die Welt”, krytykując sprzedaż budynku konsulatu.

Notariusz Konrad Adenauer, który kilkakrotnie gościł w willi podkreślał w rozmowie z „Welt am Sonntag”: „W Kolonii i Nadrenii Północnej-Westfalii jesteśmy dumni z tego wspaniałego miejsca polsko-niemieckich spotkań. Polska placówka w Marienburgu tchnie historią i czegoś takiego nie wolno się tak lekkomyślnie pozbywać! Pełnomocnik rządu RP ds. stosunków międzynarodowych, Władysław Bartoszewski, także krytykuje plany sprzedaży willi jako „godne ubolewania”.

W piątek przed świętami Bożego Narodzenia MSZ przekazało konsul Kozłowskiej decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu. Urzędowanie ma ona zakończyć z dniem 31. grudnia 2012 roku. „Welt am Sonntag” zwraca uwagę, że Kozłowska nie jest urzędnikiem mianowanym, toteż odwołanie ze stanowiska to praktycznie koniec jej kariery dyplomatycznej.

Na jej miejsce do stolicy Bawarii wybiera się Wacław Oleksy, brat Józefa Oleksego, etatowy konsul w Niemczech.

 

Andrzej M. Szumiło / Małgorzata Matzke

  

Źródło: www.polscott24.com / „Deutsche Welle”

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*