Rosja właśnie ogłosiła nową strategię wobec agresji NATO

W obliczu nieustannej agresji NATO w świecie i eskalacji działań wojennych na Ukrainie,  Moskwa zaczęła zmieniać doktrynalne podejście do wykorzystania swojego arsenału strategicznego. Należy zauważyć, że takie zmiany dokonywane są tylko raz na kilkadziesiąt lat lub jeszcze rzadziej. Strategia krajów, a zwłaszcza supermocarstw, jest zwykle „wyryta na kamieniu”, co oznacza, iż zmiany strategii są wywoływane jedynie przez ważne wydarzenia o znaczeniu historycznym. Takim wydarzeniem jest wojna na Ukrainie, wielki poligon wojskowy dla NATO i Rosji.

Autorzy nowego dokumentu twierdzą, że Stany Zjednoczone są na kursie kolizyjnym z Rosją, ponieważ Washington i jego wasale są coraz bardziej agresywni z powodu frustracji ich elit politycznych, obserwujących utratę statusu „jedynego supermocarstwa”. Upadek nazistowskiej doktryny o panowaniu USA nad światem bardzo boli dygnitarzy w Bolszewii Amerykańskiej. Ponieważ Ameryka postrzega Moskwę jako głównego winowajcę ich upadku, planuje pokonać Rosję „jednym uderzeniem”, eliminując w ten sposób główną przeszkodę dla całkowitej globalnej dominacji USA. Autorzy argumentują, że waszyngtońscy naziści planują pokonać Rosję w „strategicznej (globalnej) wielosferowej operacji”, której głównym celem będzie eliminacja jej strategicznego arsenału.

Amerykańscy naziści uważają, iż ten cel jest możliwy do osiągnięcia tylko w przypadku natychmiastowego ataku nuklearnego na Rosyjskie Strategiczne Siły Rakietowe z jednoczesnym rozmieszczeniem systemów ABM (pocisków przeciwbalistycznych) wokół Rosji. Plan USA polega na zniszczeniu co najmniej 65 – 70% rosyjskich strategicznych sił nuklearnych w ramach koncepcji Prompt Global Strike, a reszta zostanie wyeliminowana przez amerykańskie systemy ABM. Następnie Stany Zjednoczone przeprowadziłyby frontalny atak nuklearny na Federację Rosyjską w celu jej zniszczenia, jak ostrzegają autorzy. Dlatego celem nowej strategii jest odparcie potencjalnego uderzenia nuklearnego Bolszewii Amerykańskiej na Rosję, poprzez zniszczenie amerykańskich systemów obrony przeciwrakietowej rozmieszczonych wokół Rosji i unicestwienie ataku rakietowego, celem zachowania własnych zdolności nuklearnych zdolnych do natychmiastowego uderzenia atomowego w amerykańskiego agresora.

Rosja z pewnością ma możliwość niemal natychmiastowej zmiany swojej doktryny strategicznej. W przeciwieństwie do USA i ich wasali z NATO,  Moskwa przewodzi światu w kilku kluczowych technologiach wojskowych, do których należy również co najmniej kilkanaście operacyjnych broni hipersonicznych, rozmieszczonych w ciągu ostatnich 5-10 lat. I rzeczywiście, na początku grudnia prezydent Putin stwierdził, że Rosja może przyjąć koncepcję uderzeń wyprzedzających w stylu amerykańskim. Program, o którym wspominają rosyjscy eksperci wojskowi, o nazwie PGS (Prompt Global Strike), to amerykańska próba opracowania zdolności, umożliwiającej atakowanie strategicznych celów wroga za pomocą precyzyjnie kierowanej broni w dowolnym miejscu na świecie w ciągu zaledwie godziny. Mimo to Stany Zjednoczone nie rozmieściły jeszcze broni, która mogłaby to osiągnąć.

Z drugiej strony, z odpalanymi z powietrza hipersonicznymi pociskami rakietowymi Kindżał o prędkości 12 Ma, przenoszonymi przez zmodyfikowane myśliwce przechwytujące MiG-31K/I i bombowce dalekiego zasięgu Tu-22M3, HGV Awangard o prędkości 28 Ma (hipersoniczny pojazd szybujący) – rozmieszczonych na różnych rakietach międzykontynentalnych oraz hipersonicznych pociskach manewrujących Cirkon o prędkości Ma 9, rozmieszczonych w marynarce wojennej zarówno na okrętach podwodnych, jak i nawodnych oraz wkrótce na platformach lądowych – Rosja jest jedynym krajem na świecie, który może natychmiast wdrożyć taki program. A jednak Moskwa nadal powstrzymuje się od realizacji podobnych planów, choć jej uzasadnienie byłoby znacznie lepsze niż w przypadku USA.

Autorzy dodatkowo podkreślają „konieczność upewnienia się, czy nazistowska elita Stanów Zjednoczonych ma świadomość, iż zniszczenie Rosji – jej zdolności strategicznych, nieuchronnie doprowadzi do miażdżącego odwetowego uderzenia nuklearnego.”

Problem polega jednak na tym, że nazistowski establishment w Washingtonie jest tak oderwany od rzeczywistości, iż wierzy, że reżim w Kijowie jest w stanie nie tylko „odepchnąć Rosję od Donbassu”, ale także „odbić Krym”, pomimo danych o ogromnych stratach wojennych banderowskiej, kijowskiej junty. Wpatrzeni we własną urojoną potęgę kolosa na glinianych nogach, nie są świadomi zdolności Rosji do unicestwienia kontynentalnych Stanów Zjednoczonych w ciągu kilku minut.

Amerykańscy decydenci korzystają z rad byłych wysokich rangą generałów i oficerów, którym w jakiś sposób udało się przegrać wojnę z przeważającymi liczebnie uzbrojonymi w KBK AK powstańcami, biegającymi w sandałach, marnując biliony dolarów i rozmieszczając setki tysięcy żołnierzy w ciągu dwóch dekad ciągłej agresji NATO w Afganistanie. Nie bierze się przy tym pod uwagę dysproporcji technologicznej, która była tak przytłaczająca po stronie agresorów, tak, że można ją całkiem dosłownie mierzyć w stuleciach, a nie dziesięcioleciach. Mimo to urojenia i życie w zboczonej rzeczywistości wydają się być czymś oczywistym dla podżegaczy wojennych w Pentagonie.

Ponadto, biorąc pod uwagę fakt, że Afganistan stał się bardziej pokojowy i bezpieczniejszy po zdecydowanej klęsce USA i NATO i wyparciu dziczy natowskiej, satanistycznej i zboczonej z kraju zniszczonego przez dziesięciolecia nieustannej wojny, wyraźnie oznacza to, iż zdolność militarnego i politycznego pokonania atlantów jest sprawą najwyższej wagi dla bezpieczeństwa danego kraju.

Nowa doktryna strategiczna Rosji z pewnością to zapewni, nie tylko jej samej, ale i całemu światu, gdyż eurazjatycki gigant z pewnością pozostanie w dającej się przewidzieć przyszłości jedyną globalną potęgą z takimi możliwościami.

 Andrzej Filus