Czwarta Rewolucja Przemysłowa, nowa IV Rzesza, czysta planeta, ekologia – znów Niemcy ponad wszystko! (6)

Produkcja i zużycie energii odpowiadają za 75 proc. emisji w UE, dlatego też przyspieszenie przejścia na bardziej ekologiczny system energetyczny ma zasadnicze znaczenie. Sektor publiczny będzie zobowiązany do corocznej renowacji 3 proc. swoich budynków, aby stymulować tzw. falę renowacji, tworzyć miejsca pracy oraz zmniejszać zużycie energii i zrzucić koszty, ponoszone przez podatników.

UE przyspieszą przejście na mobilność bezemisyjną dzięki wymogowi zmniejszenia średnich emisji z nowych samochodów o 55 proc. od 2030 r. i o 100 proc. od 2035 r. w porównaniu z poziomami z 2021 r. W rezultacie wszystkie nowe samochody rejestrowane od 2035 r. będą bezemisyjne a Polacy, posiadający auta kilkunastoletnie, w takiej perspektywie przesiądą się na… rowery, bryczki konne oraz polubią spacer do i z pracy.

Rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych nakłada wymóg, aby statki powietrzne i statki morskie miały dostęp do czystej energii elektrycznej w głównych portach i na lotniskach. Nowe przepisy mają na celu ograniczenie szkodliwych skutków konkurencji podatkowej w dziedzinie energii, co przyczyni się do zabezpieczenia dochodów państw członkowskich z podatków ekologicznych, które są mniej szkodliwe dla wzrostu gospodarczego niż opodatkowanie pracy. Nowy mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 wprowadzi cenę za emisję dwutlenku węgla w przypadku importu towarów spoza obszaru ambitnych pomysłów (UE) – to sygnał dla opornych, by u siebie wprowadzali te przepisy. Celem tego mechanizmu jest również zachęcenie przemysłu spoza UE i naszych partnerów międzynarodowych do podejmowania podobnych działań.

Dzięki cłom obniżanie emisji w UE przyczyni się do globalnego spadku emisji, a nie do przenoszenia wysokoemisyjnej produkcji poza Europę. Firmy Enea, Energa, PGETauron zapłacą za energię ok. 17 złotych netto miesięcznie więcej (37 proc.). Oznacza to, że od 1. stycznia 2022 r. łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo (sprzedaż i dystrybucja w grupie G11) wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do roku 2021, co oznacza wzrost o ok. 21 złotych netto miesięcznie. PŁACZ I PŁAĆ!

Uprawnienia są elementem spekulacyjnym, tak zwanym instrumentem, który może rosnąć, jeśli będzie na niego popyt i nie będzie szło to w ogóle w parze ze staraniami gospodarek wschodzących i modernizujących swoje przestarzale technologie. Do celów Europejskiego Zielonego Ładu w szczególności zaliczyć należy zamordyzm i dyktat silniejszego!

 

Czy wszyscy kochają eko-nazistów, technokratów z Europejskiej Partii Ludowej?

To, co proponują europejscy eko-naziści na czele z Donaldem Tuskiem, jest li tylko podcinaniem gałęzi pod samym sobą, a dla Polski oznacza tylko zapaść i utratę tych zdobyczy, które z mozołem udało nam się wypracować (przemysł podwykonawczy, huby magazynowe, tranzyt, opłacalność posiadania terminali portowych, lotnisk itp.). Nie da się mieć dwa razy droższej energii i pozostawać konkurencyjnym na rynkach międzynarodowych. Już teraz UE – jako całość – ma duże problemy z eksportem. Oczywiście na rynku wewnętrznym można zrobić cła (takie lub inne), ale to jest rozwiązanie, zakładające statyczny model gospodarki nastawionej na stagnację, lub inaczej na samoizolację od świata, który może pójść innymi drogami.

W średnim okresie europejskie produkty po prostu stracą konkurencyjność, bo gospodarka to miliony ciężarówek, miliony pracowników, miliony mieszkań i innych budynków do ogrzania lub schłodzenia. „[…]. Problem polega a tym, że zielony walec rozjedzie nie tylko najuboższych. On zmiażdży większość, poza stosunkowo wąską grupą tych, na których i 20 zł za litr benzyny nie zrobi wrażenia. Cena 8 zł za litr zrujnuje demokratycznie wszystkich. I nie bądźmy naiwni, to nie jest taktyka „drzwiami w twarz”, to jest „odcinanie salami po plasterku”.

Kompletnie nie potrafię sobie wyobrazić takich rozwiązań w polskich warunkach. Mamy 40% ludności wiejskiej, w praktyce uzależnionej od komunikacji własnym autem, bo połączenia autobusowe neoliberałowie Balcerowicza zlikwidowali. Ci ludzie muszą dojechać do pracy, szkoły i odchować dzieci. Mamy energetykę, opartą na węglu jak nikt w Europie i nawet jeśli zaczniemy budować atom, to możemy nie zdążyć. Mamy model gospodarczy, oparty na produkcji średnich technologii jako podwykonawca dla rdzenia Europy, dysponującego wysokomarżowymi wysokimi technologiami. Udział kosztów energii w naszej produkcji jest wyjątkowo wysoki. „Mamy średnioroczną temperaturę w wysokości 7 st. C i … walczymy z ociepleniem. Pytam się po co? Główna idea […] sprowadza się do wymuszenia radykalnego wzrostu cen wszystkiego, co przeciętni obywatele używają lub konsumują, a towarzyszy temu emisja CO2 lub innych gazów cieplarnianych. Aż na koniec obywatelowi zostanie pozostawiony wybór, czy wyda zarobione pieniądze na luksusy (bo takimi staną się dobra, powiązane z dwutlenkiem węgla), czy na jedzenie, leki i opłaty. Łącznie na jedno i drugie nie będzie go już stać”. (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

styczeń 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*