Piotr Kulczyna i jego „Droga na Wschód”

dsc00013 Za dwadzieścia lat

bardziej będziesz żałował tego,

czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.

Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań,

złap w żagle pomyślne wiatry.

Podróżuj, śnij, odkrywaj”.

Mark Twain

 

 

 

Spotkanie autorskie 3. października w pilchowickiej OSP 

Ułańska fantazja, miłość do koni i pasja podróżowania – potrzeba zmagania się z kaprysami codzienności. To znaki rozpoznawcze znanego i lubianego nie tylko przez mieszkańców Smolnicy leśniczego, który na terenie swojej leśniczówki od wielu lat organizuje wiele plenerowych imprez historycznych.

dsc_0113dsc_0024

Kocha las, zwierzęta, przyrodę – bo one nigdy nie zdradzają. Kochasz – odwzajemnią się tym samym, dokuczysz – ugryzą w ucho… Piotr Kulczyna to człowiek, obdarzony gołębim sercem, niesamowitą energią i konsekwencją w działaniu. To cechy charakteru, które dziś posiada niewielu a Kulczyna jest tego postępowania żywym przykładem.

Prócz swoich czworonożnych przyjaciół docenia także konie mechaniczne. Pokonywanie nieprzetartych szlaków terenowym samochodem to jego druga pasja, „Kulczyna Team”, to znana grupa młodych entuzjastów twardego resetu w turystyce samochodowej, która odwiedziła już „najciemniejsze” strony świata. Są to ludzie, nie tylko siedzący za kółkiem, ale uważający maszynę – dzięki której mogą się przemieszczać z jednego krańca świata w drugi – za członka załogi.

dsc_0013

PIOTR KULCZYNA – PODRÓŻNIK. POSTAĆ NIETUZINKOWA: PRZEMIERZYŁ W SIODLE POLSKĘ I NIE TYLKO… SAMOCHODEM TERENOWYM BYWAŁ W “NAJCIEMNIEJSZYCH” I NAJCIEKAWSZYCH ZAKĄTKACH ŚWIATA. NA SPOTKANIE Z NIM NALEŻY WYBRAĆ SIĘ BEZ ZEGARKA – OPOWIADANIA, KTÓRYCH KULCZYNA JEST AUTOREM, MIERZY SIĘ BOWIEM OD WSCHODU DO ZACHODU SŁOŃCA…

dsc_0142dsc_0146dsc_0122

NA SPOTKANIA Z PIOTREM KULCZYNA PRZYCHODZA SŁUCHACZE OD 1 DO 100 LAT. PO WYSŁUCHANIU OPOWIEŚCI GLOBETROTTERA NIETRUDNO SIĘ DOMYŚLIĆ, ŻE KAŻDY CHCIAŁBY MIEĆ JEGO KSIĄŻKĘ W SWOJEJ BIBLIOTECZCE

Na spotkanie autorskie z człowiekiem, który w 6 tygodni terenową Toyotą przemierzył wraz z synem 21 000 km, bezdrożami takich krajów jak Mongolia, dzikie tereny Syberii, w drodze powrotnej zahaczając o dziewicze tereny Kaukazu zaprosili mieszkańców oraz entuzjastów podróży i przygody członkowie Stowarzyszenia Pilchowiczanie Pilchowiczanom.

dsc_0111dsc_0016

Autor książki opowiedział o samym pomyśle wyruszenia na tę karkołomną wyprawę. Jak wspomniał, nie była to ich pierwsza wyprawa. Kraje takie jak Gruzja, Armenia, Mołdawia nie są im obce i odwiedzali je wielokrotnie, oczywiście nigdy nie robili tego przy pomocy luksusowych autokarów, co uważają za rzecz niegodną każdego szanującego się globetrottera.

dsc09662

CZAS NA ODPOCZYNEK – HOTEL Z WIDOKIEM NA STEP. TO LUBIĘ…

dsc00496

TO, CO KULCZYNA LUBI NAJBARDZIEJ – SYMBOL NIEZALEŻNOŚCI, WOLNOŚCI

dsc01553

SAME DZIŚ WITAMINKI! BYWAŁO, ŻE NAWET ZA OBIAD NIE TRZEBA BYŁO PŁACIĆ, KIEDY GOSPODARZE DOWIADYWALI SIĘ, ŻE JESTEŚMY Z POLSKI…

Podróżować i odkrywać… Tego nie da się zrobić zza szyby autokaru czy z okna hotelu – mówi Kulczyna. Syk gotującej się wody w chłodnicy, brak oddechu naszego wiekowego autka i jego reanimacja na pustynnych bezdrożach, to jedna z lekcji, kolejny egzamin, z którego trzeba wyjść zwycięsko, bo nie ma innej opcji – adrenalina, emocje – to także kolejna przygoda. Nie należy traktować jej jako dopust boży, a raczej jako kolejną życiową próbę ognia, z której musimy wyjść obronną ręką… Nauczyć się zwyciężać, radzić sobie w każdej sytuacji, bo z pewnością nie da się wszystkiego zaplanować przed wyprawą. Życie potrafi i lubi nam przekazywać swój scenariusz, zwykle jest tak, że akurat tego tematu nie przerabialiśmy i na trasie trzeba sprostać postawionemu przez naturę zadaniu.

Czy można dziś w XXI wieku przeżyć prawdziwą przygodę..? Oczywiście – odpowiada Kulczyna – jest tylko jeden warunek: trzeba wyjść z domu, a przedtem wyłączyć czasami na kilka miesięcy telewizor i komputer, a to potrafi dziś zrobić niewielu z nas – dodaje podróżnik.

dsc_0135

CZAS NA POŻEGNANIE, ALE Z PEWNOŚCIĄ SPOTKAŃ O TEJ TEMATYCE Z PIOTREM KULCZYNĄ BĘDZIE JESZCZE SPORO. Z PRAWEJ – PREZES STOWARZYSZENIA PILCHOWICZANIE PILCHOWICZANOM, PANI ANNA SURDEL

Moja książka jest tak naprawdę kroniką z podróży, gdzie starałem się przekazać swoje emocje, opisać każdy dzień tak, jak odczuwałem go w danym czasie, bo jak wiemy nie napiszesz, gdy serce ci dyktuje, odłożysz na później spisanie przeżywanych zdarzeń – uleci wartość wraz z emocjami, bo czas niestety potrafi rozmyć to, co w danym momencie jest ważne i co powinno zostać zapisane… Ta książka to swego rodzaju raport dwuosobowej załogi z przeżytych chwil, czasu, którego się nie zapomina i z którą to przygodą chcieliśmy się z Państwem podzielić – dodaje Piotr Kulczyna. Celem który sobie wyznaczyliśmy,  było tym razem nie tylko pokonanie ogromnych przestrzeni. Głównie chodziło nam teraz o kontakty z mieszkańcami wielu odwiedzanych przez nas krajów.

dsc_0147

AUTKO NIE ZAWIODŁO, ZAŚ DZIŚ BEZPIECZNIE DOWIOZŁO AUTORA KSIĄŻKI NA SPOTKANIE

Co zrobić, by móc przeżywać podobne przygody jak pan i pański syn..? Po prostu, z uporem, czasami na przekór nawet rozsądkowi, realizować swoje marzenia! To trudne, wielokrotnie przegramy pierwsze starcie… To nic – mówi podróżnik – konsekwentnie po prostu róbmy swoje, a tak na koniec przypomina mi się jedno zdanie, które dawno temu wypowiedział słynny chiński filozof – Konfucjusz… „Tysiącmilowa podróż zaczyna się od pierwszego kroku” – toteż należy go zrobić… I tak dalej i dalej, bo to wciąga a później nie da się już bez tego żyć…

Więcej na:

 www.lesniczowka-smolnica.pl

www.kawaleryjka.lesniczowka-smolnica.pl

www.kulczyna-team.lesniczowka-smolnica.pl

www.swieto-konia.lesniczowka.pl

 

 

Tadeusz Puchałka

Fotografie z trasy – archiwum Piotra Kulczyny

Zdjęcia ze spotkania – Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*