Mapa drogowa (2)

 

Warto mieć świadomość, że spiętrzające się problemy światowe mają charakter systemowy i wynikają z wadliwej organizacji społecznej, która nie uwzględnia zasadniczych zmian, jakie się dokonały w obszarze produkcji i komunikacji w ostatnich dziesięcioleciach. Kapitalizm doprowadził do niezwykłej efektywności kapitału i rzeczywistej nadprodukcji wszystkiego. Obecnie to nie produkcja zawodzi, a dystrybucja tego, co tak efektywnie wytwarzamy.

Zawodzi też anachroniczny system księgowy, oparty na fałszywych przesłankach metodologicznych. System ten, poprzez amortyzację kapitału i wcześniejsze niż należy wykazywanie dywidend w firmach, promuje nierównowagę i niesprawiedliwość, co skutkuje coraz większym rozwarstwieniem społecznym. Widać je gołym okiem wszędzie na świecie, na wszystkich kontynentach i we wszystkich państwach.

Zawodzi także centralny system bankowy, który kreację kredytu – będącego dobrem społecznym – przekazał w ręce prywatnych banków, czyli ich właścicieli. Choć faktycznie to oni zarządzają strumieniami społecznej energii – wyposażeni w podstawową prerogatywę państwa, jaka została na nich scedowana – prerogatywę tworzenia pieniądza dłużnego – sami nie podlegają jednak procedurom demokratycznych wyborów.

W rzeczywistości całym systemem rządzą dziś niejawnie i niedemokratycznie właściciele banków prywatnych. Czynią to poprzez nacisk polityczny i kształtowanie prawa, ukrywając się za akcjonariatem bankowych spółek handlowych, niekoniecznie giełdowych.

Rządy banków – to rządy prawa handlowego (banki są spółkami tego prawa). Jest ono ,,konstytucją” przez małe ,,p”, zredukowaną o człowieka osobowego i odnoszącą się wyłącznie do osób prawnych.

Imperatywem spółki prawa handlo­wego jest maksymalizacja zysku. Poprzez nadrzędność konstytucji”, regulującej działania osób praw­nych, nad Konstytucją, regulującą zachowania osób fizycznych, realizuje się w praktyce społecznej idea złotego cielca, idea państwa, okrojonego z duchowości i indywidualności człowieka.

Realne, a nie pozorne, zmiany muszą być kompleksowe i obejmować podstawy organizacyjne państwa, abyśmy zaczęli wkraczać w erę obfitości, do której predestynuje nas zdobyta wiedza i opanowana technologia. Dla wypełnienia tego zadania brakuje nam tylko mądrości.

Podstawą oczekiwanych przemian będzie sposób patrzenia na społeczeństwo, gdyż samo patrzenie jest sprawcze i to, jak postrzegamy rzeczywistość, ma zasadniczy wpływ na nią samą. Stąd niezwykle istotna w nadchodzących przemianach jest zmiana filozofii polityki społecznej. Realna przemiana modelu musi wyrastać z dostrzeżenia zasadniczej jedności całej ludzkości oraz roli pozytywnej wizji w jej rozwoju. Czas, aby oderwać tę wizję od chciwości i przemocy, dominujących obecnie w świecie polityki. (cdn.)

 

Krzysztof Lewandowski

 

Pierwodruk: Alter, nr 7/2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*