Koncert wiedeński na scenie Centrum Kultury w Knurowie

 […] O, bo to galop, galop, galop!

O, tylko galop w głowie mej…

Hej, galop, galop, co tam kłus!

Galopem tedy zawsze mknę…

He , galop to mój zwykły gest […]

 

(Operetka – Witold Gombrowicz)

 

Tym razem na sceny wiedeńskich teatrów operetkowych przenieśli publiczność: Kamil Roch Karolczuk (tenor) oraz jego sceniczna partnerka, diwa sceny operetkowej Marta Pagacz-Janik (sopran). Współpraca pary artystów układa się bardzo dobrze – informuje Karolczuk. Duet ma za sobą niezliczoną ilość koncertów w całej Polsce. Warto dodać, iż solista podczas wywiadów podkreśla często swoje śląskie korzenie, (nierzadko śpiewa także w śląskiej mowie, podkreślając przy tym swój lokalny patriotyzm, związany z ziemią swoich dziadów i ojców), zaś współpracując z wieloma mediami na terenie Śląska uczestniczy w nagraniach i audycjach,  których tematami są Śląsk, kultura i niespotykana miłość do muzyki i śpiewu, która towarzyszy mieszkańcom tego regionu od „zawsze”… Artysta znany jest i niezwykle ciepło witany na wielu scenach teatrów muzycznych oraz ośrodków kultury całej Europy.

KAMIL ROCH KAROLCZUK: PRYWATNIE NIEZWYKLE POGODNY, SPRAWIA JUŻ NA PIERWSZY RZUT OKA WRAŻENIE CZŁOWIEKA NIEZWYKLE PRZYJAŹNIE NASTAWIONEGO DO ŚWIATA. NA SCENIE – ŻYWIOŁ, PORYWAJĄCY PUBLICZNOŚĆ NIESPOTYKANYM TEMPERAMENTEM. POTRAFI ZEJŚĆ ZE SCENY I PROWADZIĆ SWÓJ KONCERT WRAZ Z PUBLICZNOŚCIĄ, TAŃCZY, ŚPIEWA, PRZEMAWIA. ARTYSTA,  KTÓRY SWOIM GŁOSEM KRUSZY NAJTWARDSZE I ZLODOWACIAŁE  SERCA

Znają go doskonale entuzjaści operetkowego śpiewu na Węgrzech, w Niemczech, Austrii czy Czechach. Warto nadmienić, że jako artysta poświęca wiele czasu i zaangażowania w najróżniejsze akcje i koncerty charytatywne, od pomocy dla ciężko chorych dzieci, po ludzi dotkniętych tragedią pożaru etc… Widać więc, iż poświęca potrzebującym nie tylko swój głos, ale także serce, otwarte dla każdego, komu należy poświęcić czasami choćby odrobinę swojego czasu.

Kamil Roch Karolczuk to artysta młodego pokolenia śpiewaków, tak więc na jego koncertach emanuje żywioł, dynamika i niespotykany dar bezpośredniego kontaktu z widownią. Dzięki temu publiczność zostaje niejako żywcem przeniesiona do kraju, zwanego królestwem walca, czy też gorącej Hiszpanii, Argentyny, a także pełne elegancji sale angielskich dworów i pałaców, gdzie wpatrzone w siebie pary tancerzy, panie w pięknych sukniach obejmują w tańcu szarmanckich kawalerów w garniturach i smokingach, szytych na miarę. Z sufitu spoglądają na nas przepiękne złocone żyrandole, by już za chwilę przenieść publiczność dzięki ekspresji czardasza w krajobraz Niziny Węgierskiej. Niezwykła podróż już po chwili przenosi widownię do czasów, kiedy królowała wielka miłość i w tym też czasie słyszymy ostre dźwięki Liber Tanga.  Tym samym już za chwilę krajobraz od  alpejskiego, dzięki Karolczukowi zmienia się, by powitać nas hiszpańskim czy argentyńskim temperamentem. Z pewnością niepowtarzalnego kolorytu tym występom dodaje muzyk, pianista Tomasz Marcol, który swoją osobowością, a także dynamiką i temperamentem muzycznym, dodaje koncertom jeszcze większej wartości. Podobnie jak solista, także pianista potrafi stworzyć niepowtarzalny klimat występom wspomnianych artystów…

TOMASZ MARCOL – PIANISTA WYSTĘPUJĄCY OD KILKUNASTU LAT NA SCENIE, WRAZ Z KAROLCZUKIEM I POZOSTAŁYMI ARTYSTAMI TWORZY DZIĘKI SWOIM MUZYCZNYM INTERPRETACJOM NIEZWYKŁY SPEKTAKL

Kolejną gwiazdą wieczoru, była słynna skrzypaczka Zuzanna Janczak, artystka, którą mimo młodego wieku z całą pewnością zaliczyć można do elity polskich muzyków. Dodajmy, iż należy do grona artystów, wchodzących w skład  NOSPR-u, a jest to z pewnością wyróżnienie dla każdego muzyka. Skrzypaczka jest absolwentką Akademii Muzycznej w Krakowie oraz Konserwatorium Muzycznego w Brukseli. Jak sama podkreśla, jest muzykiem klasycznym, co nie przeszkadza w poszukiwaniu nowych wyzwań. Gra nie tylko na instrumencie klasycznym, ale także na skrzypcach elektrycznych. Brała udział w trasie koncertowej wraz z Urszulą, które to tournee wspomina z wielką radością. W Knurowie swoją wirtuozerią i wdziękiem zachwyciła publiczność, dodając blasku koncertowi wspomnianego duetu operetkowego.

ZUZANNA JANCZAK – UROK I WDZIĘK ŁĄCZY Z NIEPRZECIĘTNYM TALENTEM. SKRZYPACZKA MÓWI O SOBIE: JESTEM MUZYKIEM KLASYCZNYM, ALE NIE POZOSTAJĘ DO KOŃCA  WIERNA TEMU TYLKO GATUNKOWI MUZYKI. ARTYSTKA GRA NIE TYLKO NA INSTRUMENCIE KLASYCZNYM, ALE TAKŻE NA SKRZYPCACH ELEKTRYCZNYCH. PASJONUJE JĄ TAKŻE MUZYKA ELEKTRONICZNA

Marta Pagacz – Janik (sopran). Absolwentka  Akademii Muzycznej – której słuchały koronowane głowy wielu krajów. Artystka, podobnie jak wspomniany Kamil Roch Karolczuk, posiadający również wyższe wykształcenie w zakresie muzyki i śpiewu, to także artystka młodego pokolenia śpiewaczek operetkowych. Marta Pagacz – Janik w opinii wielu krytyków, to profesjonalizm połączony z niezwykłą wprost prezencją i podobnie jak Karolczuk, także ona posiada dar wewnętrznego „zbliżania się” do słuchacza i kontaktu z publicznością.

MARTA PAGACZ – JANIK; ARTYSTKA, KTÓREJ GŁOS I WDZIĘK PODZIWIAJĄ ROZKOCHANI W MUZYCE I ŚPIEWIE MIESZKAŃCY WIELU KRAJÓW. W KNUROWIE WRAZ Z KAMILEM ROCHEM KAROLCZUKIEM WYSTĄPIŁA Z REPERTUAREM, KTÓRY STAŁ SIĘ W ICH WYKONANIU PODRÓŻĄ DO ŚWIATA MIŁOŚCI I TAŃCA,  A WIĘC CAŁEGO BOGACTWA, KTÓRYM OBDARZA NAS OPERETKA

Solistka w swoim repertuarze posiada szeroki wachlarz utworów. Warto posłuchać w jej wykonaniu chociażby Ave Verum, zaś jej interpretacja Panis Angelicus stanowi dla słuchacza trudne do oceny przeżycie. Ave Maria to kolejny przykład trudnej do opisania interpretacji tego dzieła, które prezentuje na scenie Maria Pagacz…

Noworoczny koncert wiedeński, którego byliśmy świadkami w dniu 25. stycznia 2019 roku na knurowskiej scenie Centrum Kultury, prezentowany przez duet Pagacz – Karolczuk, odbiegał tematyką od wspomnianych utworów, niemniej poziom i wykonanie jest w wykonaniu tych artystów zawsze na najwyższym poziomie –  tak było i tym razem.

Prowadzeniem niezwykłego kulturalnego wydarzenia zajął się Michał Czaplicki – lektor TVP.

PROWADZENIE – MICHAŁ CZAPLICKI

Wspaniały koncert nie jednego – a dwóch wspaniałych duetów muzyków i solistów przy owacji na stojąco i wtórze Wesołej wdówki, wyśpiewanej z udziałem publiczności, dobiegł końca.

Zdjęcia i tekst:

Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*