Jerzy Buzek oskarżany o nadużycia. Brytyjski tabloid atakuje polskiego polityka
„Chociaż zachęcał innych do korzystania z komunikacji publicznej w imię ochrony środowiska, sam nadal nie może obyć się bez samochodu” – tak o Jerzym Buzku, byłym przewodniczącym Parlamentu Europejskiego pisze The Daily Express.
Brytyjski tabloid wylicza, że Buzek wciąż korzysta ze służbowego auta z szoferem. Rocznie jego wojaże po całej Europie mają kosztować nawet 250 tys. zł (ok. 62 tys. euro).
Tymczasem w czasie urzędowania Buzka, w 2010 roku, PE przyjął rezolucję ws. ochrony środowiska, w której zapisano, aby „do transportu wykorzystywać przede wszystkim komunikację publiczną”.
„To właśnie za czasów Buzka uznano, że transport indywidualny jest jednym z największych źródeł emisji gazów cieplarnianych. Tymczasem Polak jeździ autem po Niemczech czy Szwajcarii, żeby wygłaszać przemówienia i odbierać nagrody” – dodaje dziennik.
Brytyjczycy wytykają byłemu premierowi RP także to, że dzięki zmianom w regulaminie może korzystać ze służbowego auta nie przez 6, ale przez 30 miesięcy po opuszczeniu stanowiska.
Mark Howarth
tłum. www.sfora.pl
Źródło: http://www.express.co.uk/posts/view/355888/Free-limos-for-use-the-bus-EU-hypocrite