Ewa Kopacz znów skłamała. Prokuratura wojskowa dementuje jej słowa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wojskowi śledczy dementują medialne rewelacje Ewy Kopacz w wywiadzie dla zmarłej niedawno Teresy Torańskiej, że „biegli technicy z polskiej prokuratury” fotografowali w moskiewskim Instytucie Ekspertyz Sądowych moment zamykania ciał ofiar w trumnach. O sprawie pisze Nasz Dziennik.

– Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie zlecała wykonania zdjęć „momentów zamykania trumien ofiar katastrofy smoleńskiej”. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, jak również żadna inna prokuratura w kraju, nie ma na etacie żadnego technika – poinformował Nasz Dziennik płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy NPW.

Prokuratura zapewnia, że posiada zdjęcia, przedstawiające ciała części ofiar katastrofy w trumnach. Dopytywany o to kpt. Marcin Maksjan twierdzi jednak, iż nie jest w stanie tej kwestii dokładnie sprecyzować. – Prokuratura nie ma tu pełnej wiedzy, materiały z Federacji Rosyjskiej wciąż spływają, są w tłumaczeniu, być może znajdują się w nich kolejne zdjęcia – wyjaśna. Jak stwierdza, pozyskane zdjęcia pochodzą „z różnych źródeł”, także z polskich.

– Pani minister Kopacz systematycznie mija się z prawdą. Wszyscy pamiętamy jej deklaracje, że na miejscu tragedii na metr przekopano ziemię. To najprawdopodobniej jej dzieło, iż zaniechano badań sekcyjnych w Polsce. To pani minister zapewniała, że polscy lekarze uczestniczą w sekcjach ciał ofiar w Moskwie. Co okazało się potem kłamstwem. Pytanie tylko, po co to było. W jakim celu wprowadzała w błąd polską opinię publiczną oraz pogrążone w cierpieniu rodziny, które tym deklaracjom zawierzyły? – mówi Naszemu Dziennikowi Dariusz Fedorowicz, brat śp. Aleksandra Fedorowicza, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.

 

Za: www.niezależna.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*