Okiem satyryków

WAŁĘSA -„WIELKI” MAŁY CZŁOWIEK

2a3bf310c87001dbf598093e2de8dae6[1]Film Andrzeja Wajdy „Człowiek z Nadziei” miał w zamyśle raz na zawsze przekreślic podstępne knowania i wieczne oczernianie naszego „bohatera” czynione przez zaplutych karłów reakcji I Solidarności, którzy byli tak głupi że się nie nachapali i nie nakradli podczas przemian ustrojowych. Film by uwiarygodnic postac naszego „wodza” przedstawia go w relacjach domowych ,intymnych, związkowych jak i wzniosłych. Nasza „złota rączka” potrafiła się odnaleśc i w konspirze podczas intryg jak również w okresie internowania w Magdalence gdy pokonał komunę-Kiszczaka i Jaruzelskiego na toasty obalając flaszkę „z gwinta”. Michnik ponoc też miał tęgi łeb do picia czym zasłużył sobie jako wierny klakier i jedno z dziesiątek tysięcy „resortowych dzieci”dziś spijających śmietankę, bawiących się na rautach i korzystających z życia na ekskluzywnych zamorskich podróżach. Jednak ponoc eksportowy szlagier ,który oklaskiwano na festiwalu w Wenecji nie zdobył uznania za oceanem. Miał być Oscarową bombą zamykającą usta oponentów raz na zawsze a tu porażka. Film o superbohaterze ,który własnymi „rencyma” obalił blok sowiecki nie spodobał się amerykańskiemu jury wszak lubiącemu bajeczki. Widac że ta bajka ich jednak przerosła a rozmiar kłamstw, przerysowań i głupot nie wart jest funta kłaków nawet dla „fabryki snów”.Kilkuset członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, którzy przez dwa miesiące oglądało produkcje z 76 krajów, odrzuciło film o naszym bohaterze narodowym, wraz z 66-ma innymi filmami, wybierając łącznie 9 filmów do nominacji do Oscara. W tym film – o zgrozo !: nie dość, że z Hong-Kongu, to jeszcze będący biografią legendarnego mistrza sztuk walk Ip Mana z południowych Chin pt. Wielki Mistrz (Grandmaster) w reżyserii Wong Kar-wai  .Amerykańska Akademia uznała zatem, że historia dwóch mistrzów walk kung-fu: Ip Mana z południowych Chin i Gong Era z północnych, których drogi skrzyżowały się na dzień przed japońską inwazją w 1936 roku jest bardziej autentyczna, niż bajka opisana przez Wajdę o naszym Wielkim Bohaterze. Sceny z walk kung-fu w legendarnym Złotym Pawilonie wydały się członkom Akademii bardziej przekonujące niż słynny skok naszego Wielkiego Bohatera przez stoczniowy mur, którego wysokość liczyła zaledwie 2,5 metra ! To niewiarygodne, gdyż bohaterowie filmów kung-fu skaczą na wysokość 10 metrów, co jest przecież niewykonalne dla człowieka! Czyż może więc istnieć większy despekt dla naszego bohatera narodowego, który bohatersko przeskoczył dwu i pół metrowy mur stoczniowy i samodzielnie obalił Jaruzelskiego w Magdalence ? Wałęsa gdyby wiedział, że od tego zależy Oscar dla filmu o jego bohaterstwie, to przecież skoczyłby wyżej od najlepszych mistrzów kung-fu ! Nawet i 20 metrów ! .Dla Amerykańskiej Akademii Filmowej jednak nieprawdopodobna walka dwóch mistrzów kung-fu zasłużyła sobie na nominację do Oscara, co dla Wałęsy musiało być poniżającym jego niewątpliwe bohaterstwo ciosem. Nikt Wałęsy już przecież nie zaprosi, jako bohatera filmu oznaczonego Oskarem !  Dziś Wałęsa staję w kolejne szranki wyzywając do walki podłych oczerniaczy jego wielkich zasług. Sławomir Cenckiewicz musi w końcu zostac unicestwiony, najlepiej przez „seryjnego samobojcę” a jego paszkwil „Człowiek z Teczki” spłonie na stosie za rozmiar kłamstw i plugastwa tam zawartych. Wódz dał wydawnictwu 14 dni a potem nastąpi „ostateczne rozwiązanie”.Wałęsa jedną radę mam dla Ciebie nie strasz więcej dzieci swą nadętą bufoniadą , obsyp głowę popiołem przyznając się do donosicielstwa i zdrady, odejdź i nigdy już nie wracaj. Jesteś dla dzisiejszych weteranów związkowej roboty symbolem zdrady ideałów Sierpnia i jednym z niewielu beneficjentem luksusów ,które przypadły w udziale tylko „pookrągłostołowej bandzie”.

Tuż przed Wigilią Roman Boryczko

(Visited 24 times, 1 visits today)

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*