NA WSCHODZIE BEZ ZMIAN…

6282331-bron-i-pieniadze-900-594Ostatnie dni dobitnie pokazały, jakie ciśnienie panuje wewnątrz Unii, która narzuciła sobie wielozadaniowość. Angażując się w konfikt ukraiński (coraz częściej pojawiają się fakty udziału w walkach po stronie ukraińskiej jednostek specjalnych z Europy Wschodniej i Zachodniej, Izraela – jak też firm ochroniarskich i najemników oraz dostarczania jednej ze stron ogromnej ilości broni, wycofywanej przez USA z Afganistanu) oraz w sankcje, nakładane od czterech miesięcy na Rosję – osłabiając ją, tworzy się sytuację bez wyjścia dla obu stron konfliktu. Siły zza oceanu podjudzając swych europejskich sojuszników, igrają ogniem w składzie prochu, mając pełną tego świadomość. Wojna jest zbawieniem dla każdej sytuacji patowej – a dziś stoimy wobec takiego scenariusza. Przeludnienie globu czy nowoczesne technologie nie potrzebują już ludzkich rąk do pracy. Mamy spadek populacji wśród narodów rozwiniętych na rzecz Trzeciego Świata, kryzys finansów oraz spadek wartości złóż kopalnych i minerałów. By zachować równowagę w przyrodzie rolą drapieżników jest eliminacja nadmiernego przyrostu i regulacja populacji do wielkości, odpowiadającej źródłom dostępnego pożywienia.

W założeniu rozwój myśli i techniki miały służyć człowiekowi i przyczynić się do tego, by jego życie stało się wygodnym. Korporacje nie pozwoliły jednak na wolny dostęp do uwolnienia patentow i przekazania ludzkości dorobku naukowców. W zamian dochodzi do sytuacji kuriozalnych i w wielu regionach świata komercjalizuje się nawet dostęp do wody pitnej. Kierunek rozwoju już od początku wielkich odkryć realizowany jest według dyktatu bogaczy wspierających Thomasa Edisona. Niewielu podąża śladem Nicola Tesli, oddanego ludzkości wizjonera, którego możni tego świata zniszczyli i doprowadzili do śmierci w samotności i ubóstwie. Człowieka, który chciał dać ludzkości darmowy prąd  – w imię zysku pozbawiono praw i godności. „Właściciele świata” uznali też Henry Forda przemysłowcem zbyt niebezpiecznym dla „otoczenia”, bo dbającym o robotników swoich fabryk, acz z drugiej strony wiadomo, iż nie tolerował on związków zawodowych. Ford również pod koniec życia stracił fundusze i pozycję milionera. Tak było dawniej i tak tworzy się rzeczywistość dnia dzisiejszego. Zbigniew Brzeziński radzi właśnie, by wojska USA stanęły u wrót rosyjskiego imperium w krajach nadbałtyckich (dla ochrony tych ostatnich). Prowokujące ruchy przybliżają region europejski do destabilizacji i areny niepokojów, jaką uczyniono Bliski Wschod po  „Arabskiej Wiośnie”.5998913-rosyjscy-zolnierze-na-krymie-643-385

Drugą istotną kwestią jest zbliżający się nieuchronnie koniec utopijnej wizji – Unii Europejskiej. Jak domek z kart upada chora wizja dyktatu silniejszego nad słabszym. Wizja w oczach Berlina – jedyna. Likwidacji dorobku pokoleń, kultury, edukacji, przemysłu państw „aspirujących” na rzecz Starej Unii, dążącej do monopolu i własnego bogactwa. Wizja ludzi i podludzi doszła do ściany, a na idealnej wcześniej medialnie tafli pojawiły się pęknięcia i rysy. Niedzielne wybory w Grecji są zgodne z oczekiwaniami. Wygrała skrajna lewica. Syriza zdobyła 36-38 proc. głosów. Oznacza to, że na razie nie jest pewne, czy partia ta będzie w stanie sama powołać rząd. Jeśli dotrzyma swych obietnic wyjścia z Unii Europejskiej i zwrócenia się do niej  o umorzeniw połowy długu oraz reparacji wojennych do Niemiec – kolejnym państwem w kolejce może być Hiszpania wraz z ciągle nierozstrzygniętym tematem secesji Katalonii. Potem być może Francja pani Le Penn i kula śniegu wywoła… lawinę. Aleksis Cipras, lider zwycięskiej lewicowej partii Syriza w mowie do tłumu sympatyków zapowiedział radykalną zmianę greckiej polityki gospodarczej i zagranicznej. Lider Syrizy stwierdził, że jego rząd rozpocznie niezwłocznie negocjacje z wierzycielami Grecji, dotyczące „nowego, uczciwego, trwałego i wzajemnie korzystnego rozwiązania finansowego”. „Grecja zostawia za sobą okres zaciskania pasa i poniżeń. (…) Nasze zwycięstwo oznacza, że trojka, czyli wierzyciele Grecji (Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Komisja Europejska) są skończeni” – podkreślił Cipras.

Angela Merkel, ratując twarz i finanse Niemiec po nieśmiałych propozycjach Francji nt. złagodzenia sankcji wobec Rosji snuje swoją wizję. „Sueddeutsche Zeitung” zinterpretował słowa Merkel jako gotowość Niemiec do rozmów z Rosją na temat utworzenia europejsko-rosyjskiej strefy handlowej. Warunkiem miało być pokojowe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie. Władimir Putin „przez wiele miesięcy nie sprawiał wrażenia, jakby pragnął powrócić do stołu rokowań” i „demonstracyjnie stawia na stosunki gospodarcze z Chinami, co wpędza europejskich gigantów kooperujących ze Wschodem w nie lada kłopoty”. „Zachód nie musi ustępować”, ale „upokarzanie Moskwy nie jest przejawem mądrej polityki”. Dodaje, że „Rosja powinna powrócić do rokowań, zachowując twarz”.

Nie minął tydzień a sytuacja odwróciła się jak w kalejdoskopie lub jak podczas kręcenia filmu o z góry ustalonym scenariuszu. Poczynając od obwodu ługańskiego i kończąc na Mariupolu, wszędzie tam po chwilowym sukcesie bojców Prawego Sektora, rozpoczęła się kontrofensywa separatystów i wraz z nią dramatyczne wydarzenia, bulwersujące europejską opinię publiczną. Do dziś komisja do spraw wypadków lotniczych nie wypowiedziała się w sprawie kontrowersyjnego zestrzelenia nad wschodnią Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego z prawie 300 osobami na pokładzie. Czy było to celowy atak terrorystyczny, czy może pomyłka wojsk ukraińskich lub ewidentna prowokacja. Niestety na obszarze Ukrainy mają miejsce kolejne „niewyjaśnione wypadki”, w których giną cywile.

dnr1-600_600x400Po złagodzeniu tonu wśród europejskich polityków mamy kolejne, do końca nie wyjaśnione, zdarzenia. Wpierw w okolicach Doniecka zniszczono cywilny autobus, gdzie zginęło 12 osób. Po kilku dniach doszło do kolejnej tragedii. Pociski rakietowe zbspadły na cywilne targowisko – było kilkadziesiąt cywilnych ofiar! Ostrzał rozpoczął się, kiedy miejscowi sprzedawcy w Mariupolu w sklepach i na targowiskach oczekiwali na pierwszych klientów. I jedni i drudzy stali się ofiarami odłamków z eksplodujących pocisków. Inni zginęli u siebie w domach. Wg ostatnich danych, podczas sobotniego ataku rakietowego na dzielnicę Wschodnia zginęło 30 osób, wśród nich dwoje dzieci. Rannych zostało ok. 100 osób. Ogromne są też szkody materialne. Pod ostrzałem Gradów znalazły 53 trzy bloki mieszkalne, 14 domów prywatnych, 4 szkoły i 3 przedszkola. Minister Spraw Zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow, w niedzielnej rozmowie telefonicznej z szefową unijnej dyplomacji, Federicą Mogherini stwierdził, że OBWE powinna uczestniczyć w śledztwie, dotyczącym ostrzału Mariupola, a także Doniecka i „innych miast południowo-wschodniej Ukrainy”. Wyraził też nadzieję, że Unia Europejska wpłynie na Ukrainę, by ta zgodziła się na rozpoczęcie „pełnoprawnego procesu politycznego rozstrzygnięcia”. Rosja stoi na stanowisku, iż powinien nastąpić bezpośredni dialog pomiędzy władzami w Kijowie a liderami nieuznawanych republik ludowych na południowym-wschodzie Ukrainy. Polscy politycy, będący w kieszeni u „Wujka Sama” szykują się do wojny i snują wizje pomocy logistycznej i finansowej (oraz być może już OFICJALNIE wojskowej) dla walczących Ukraińców. Mitomani i megalomani, wyciągnięci z przedszkola, widzą Polskę silną i wielką. Widzą Polskę jako militarną potęgę, ba, jako przywódcę i lidera dla jej sąsiadów. Celem polityki wpierania Ukrainy ma być destabilizacja Rosji, przewrót na Kremlu i zmiana tam władzy. Rosja wedle polskich  „elit”  przegra to rozdanie historii. Wówczas Ukraina będzie zwycięska. Odzyska i separatystyczne „republiki” i, z biegiem czasu, Krym. Będzie postrzegana jako współzwycięzca w pokonaniu „złej Rosji”. Korzyści, jakie miała by zyskać na pro-amerykańskiej polityce Polska – to  w/g wizjonerów unia państw, leżących w granicach I Rzeczypospolitej. Unia Środkowoeuropejska ma być przeciwwagą dla bogatego Zachodu – z nowym ustrojem, prawem i wolnością oraz niezależnością gospodarczą. Wszystko to stanie się po rozpadzie UE i zwycięstwie w Polsce PiS-u Jarosława Kaczyńskiego.

6348879-donieck-ukraina-643-482Innego zdania jest kandydat na prezydenta Polski, Grzegorz Braun, popierany przez środowiska narodowe i patriotyczne. Proponuje: „A jednak jako polski państwowiec gotów jestem wraz z Wami podjąć próbę, być może ostatnią, wykorzystania demokratycznej procedury do wywarcia istotnego wpływu na rzeczywistość polityczną w naszej ojczyźnie. Państwo polskie pozostaje bowiem zawsze najlepszym, choć nigdy nie doskonałym, narzędziem zabezpieczenia wolności i pomyślności Polaków. A dziś właśnie sama możliwość i potrzeba istnienia niepodległej Polski jest tak powszechnie kwestionowana – i to zarówno przez dobrze znanych nieprzyjaciół zewnętrznych, czy słabiej rozpoznanych wrogów wewnętrznych, ale także – o zgrozo – przez tych spośród nas, którzy ostatecznie upadli na duchu. Najwyższy czas powiedzieć jasno: istnienie suwerennego państwa polskiego jest nie tylko możliwe, ale i konieczne – jeśli na naszym terytorium ocalona ma zostać cywilizacja łacińska, do której marnotrawnych synów (resp. córek) mimo wszystko się zaliczamy. (…)”. I głośno mówi to, o czym rodacy tylko szepczą: „ Jeśli Polacy mają wypełnić swą misję dziejową, trzeba przywrócić im przede wszystkim wolność (nie mylić ze „swobodami”, gwarantowanymi w Eurokołchozie) – i to zarówno w sferze gospodarczej, jak i politycznej, czy kulturalnej. Musimy wyegzekwować prawo bycia gospodarzami we własnym kraju – czego wszak nie będzie bez zabezpieczenia życia, rodziny, własności. Tylko one stanowić mogą trwały punkt oparcia w walce z monopolistycznym przymusem, z nieuczciwą konkurencją, ze zmowami kartelowymi – niezależnie od tego, czy inicjowanymi przez rodzime, czy obce rządy, korporacje, służby, mafie, czy loże.” Takie głosy możemy uważać za biadolenie głupców i faszystów. Słowa te być może wypowiadane są pod publikę i w imię osobistych ambicji prezydenckich czy zaszkodzeniu zjednoczonej prawicy lecz uniwersalnie odsłaniają one Prawdę dzisiejszego czasu upadłych! Tomasz Kwaśnicki, redaktor naczelny portalu Kresy.pl. zaangażowanie Polski na Ukrainie widzi zgoła odmiennie od tego, co serwują nam, zatruwając umysł, komercyjne media: „Musimy się zastanowić, jaki jest polski interes w tej wojnie. Co otrzymamy od Ukraińców, dostarczając im broń, zbrojąc, czy nawet przesyłając im pieniądze na ich Zachód, amunicję? Niech ktoś na to odpowie w końcu, co konkretnie mamy za to otrzymać? Ja uważam, że polskim interesem dzisiaj jest sprzedanie drogo Rosji swojej neutralności w tej wojnie. Jeśli w ogóle jesteśmy w stanie uprawiać jakąkolwiek przedmiotową politykę, bo tego też nie jestem pewien, czy w obecnej sytuacji dyskusja o polskiej polityce zagranicznej jest przedmiotowa”.

slavyansk-bloody-battle-ceasefire_siW tyglu XXI-wiecznych zmian  Polska jawi się jako papierowy stateczek, bezlitośnie wciągany w otchłań wodnego, cudzego, wiru.

Czy starczy nam czasu na odnowę narodowego ducha, braterstwa i solidarności? Czy pójdziemy na Donbass, jak baranki na rzeź?

Skutecznie niszczeni i okłamywani, stoimy dziś w obliczu upadku po-okrągłostołowego festiwalu kłamstw, który wyznaczone wcześniej grupy ludzi postawił na piedestał, by w tym samym czasie innych wpędzić w biedę lub skazać emigrację za chlebem. Wśród tych drugich – wielu prawdziwych działaczy prawdziwego podziemia z lat 70./80. XX w., także tych, co po raz nie wiem już który, starają się stworzyć w RP naprawdę niezależne media.

Ostatnie unijne grosze będą tym, co zostanie zdefraudowane na chwilę przed zgaszeniem światła. Szalupa już czeka a zdrajcy pakują walizki. Miejmy świadomość, że wkrotce zostaniemy zupełnie sami. Bez pieniędzy, bez planu, bez przyszłości…

Roman Boryczko,

 styczeń 2015

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*