Charles de Gaulle – przykład międzynarodowego spisku

Rok 2018  – kolejna odsłona scenariusza rebelii z roku 1968

Kiedy objął prezydenturę, gen. Charles de Gaulle, pierwszy Francuz, jak określił go ustępujący prezydent René Coty, do rządu zaprosił znanego pisarza, André Malraux, który był propagatorem anglosaskiej koncepcji wielkiej cywilizacji wokół dwóch brzegów Oceanu Atlantyckiego i z którym współpracował już – jako ministrem informacji – od końca II wojny do stycznia 1946 roku.

Generał Charles de Gaulle odszedł od tej koncepcji na rzecz koncepcji własnej, kontynentalnej, obejmującej nasz malutki kontynent od Portugalii po Ural, a potem po Władywostok. Jest to koncepcja autorska ostatniego Francuza, dążącego do odzyskania przez Francję blasku.

Urząd prezydenta Francji gen. Charles de Gaulle objął 8. stycznia 1959 roku. Wcześniej był premierem rządu francuskiego. W tym czasie nastąpiły znaczące zmiany w sferze cywilizacji północnoatlantyckiej i brytyjskiej. Po pierwsze, na wniosek ministra finansów, Pinaya, rząd postanowił zrównać ceny rynku francuskiego ze światowymi. Balcerowicz w Polsce tylko to powtórzył. Dewaluacja przekroczyła planowane 19%. To posunięcie było związane z czymś znacznie poważniejszym w skutkach, a mianowicie z nagłą decyzją brytyjską w sprawie wymienialności funta szterlinga na dolara amerykańskiego.

André Malraux w roku 1974

Decyzja brytyjska spowodowała lawinę. Szwajcaria, Austria, Szwecja, RFN i Holandia poszły drogą brytyjską i uznały podległość swoich walut w stosunku do amerykańskiego dolara. Tym samym kraje te stały się koloniami amerykańskimi, co było nie do przyjęcia dla gen. Charles de Gaulle’a. Przyspieszył tym samym ów krok brytyjski i innych europejskich wasali do szybszego przeprowadzenia reform walutowych, które stanowią podstawę gospodarczą. Stabilny pieniądz jest pochodną jasnych reguł gry finansowej, decydujących o rozwoju gospodarczym.

Rząd generała Charlesa de Gaulle’a wprowadził „ciężkiego franka”. Za sto starych franków wypłacano jeden nowy frank, zwany „ciężkim”. Za amerykańskiego dolara płacono pięć nowych franków. Za niemiecką markę – 80 centymów. Zasada wymienialności walut demokratycznych satrapii północnoatlantyckich zniszczyła dążenia EWG do samodzielności finansowej. Europejska Unia Płatnicza została pogrzebana, a na jej miejsce wprowadzono pod amerykańskim dyktatem specjalny układ monetarny po obu stronach północnego Atlantyku. Generał Charles de Gaulle nie był z tego dyktatu zadowolony, natomiast zrozumiał, że polityk w demokratycznej satrapii północnoatlantyckiej jest postacią z powieści Kafki – jak zagrają mu finansiści, tak musi tańczyć na linie.

Generał de Gaulle chciał rządzić, jak na króla przystało. Do tego potrzebny był mu rząd tak zwanych fachowców, nie partyjnych mafiosów, których atawistycznie nie znosił. W rzeczywistości okazało się, iż miejsce królewskie w północnoatlantyckich satrapiach demokratycznych sprawuje w cieniu kto inny, wystawiający na pożarcie w igrzyskach wyborczych swoje psy partyjne. Psy walczą w biegu podczas wyborczego show dla plebsu. Ten schemat organizacyjny modelu demokratycznej satrapii był nie do przyjęcia dla wielkiego, wolnego Francuza. Dążył zatem do zmian konstytucyjnych, które budziły zacięte opory wśród elity, ponieważ chciał ją wyeliminować. Tego właśnie nigdy prezydentowi Francji nie wybaczono. Król nie potrzebuje elity, król potrzebuje narodu! Elita to tylko zorganizowana spółka kryminalistów o bardzo chorobliwych ambicjach! Zżera ją żądza władzy.

Wielki generał Charles de Gaulle musiał od nowa sprecyzować politykę zagraniczną, która cieniem się kładła na sprawy wewnętrzne Francji. Miał tego pełną świadomość. Trwała brudna wojna w Algierii. W pasie wybrzeża tej kolonii osiedliło się kilka milionów Francuzów, którzy nie chcieli żadnej wolnej Algierii. Wojna pochłaniała zasoby finansowe Paryża. Kosztowała bardzo drogo – lecz nie była to jedyna wojna kolonialna, prowadzona przez Francję. Wojny kolonialne podzieliły kraj nas Sekwaną na przynajmniej dwa przeciwstawne obozy. (Cdn.)

 

Andrzej Filus

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*