A jednak „rewolucja”?

  1. Miasto…

Minneapolis (jak również stan Minnesota) stał się bastionem liberałów i postępowej lewicy. Obszar Minneapolis od roku 1945 do dzisiaj jest nieprzerwanie lewicowo-demokratyczny. Wszystko w mieście jest upartyjnione, więc również władze odpowiadają za dobór kadr do lokalnej policji, którą tak bardzo obecnie wszyscy krytykują. Po śmierci Afroamerykanina Georga Floyda, władze lokalne nie potrafiły, bądź nie chciały zapanować nad porządkiem w mieście, bojąc się reakcji kolorowych mieszkańców, będących wszak ich naturalnym elektoratem. Pokojowo nastawieni demonstranci protestowali w centrum Minneapolis za dnia. Jedynie blokowanie dróg i autostrady było dla miasta większym kłopotem, więc zachowanie policji nie wyglądało konfrontacyjne. Ta sama policja po zapadnięciu zmroku nie umiała jednak zapanować nad tłumem. „Demonstranci kradli, splądrowali i spalili dużo sklepów, małych rodzinnych firm, ucierpiało wiele małych biznesów, które często należą do imigrantów, w tym Afroamerykanów. Tłum kolorowych, ale też młodzieży ubranej na czarno w koszulkach, symbolizujących lewicowe poglądy, domagał się zemsty na systemie i na prezydencie Donaldzie Trumpie, choć przecież mieszkają w mieście nastawionym na równość!”.

 

  1. Kat, ofiara…

Trzecia Dzielnica w Houston. Tu spędził większość życia George Floyd. Jego matka zajmowała się sprzedażą hod dogów i dokarmiała dzieciaki, których nie było stać nawet na bułkę. Trzecia Dzielnica to slumsy, gdzie kobiety muszą same dawać sobie radę, bo mężczyźni albo przedwcześnie umarli, zginęli w pojedynkach gangów lub właśnie siedzą, czy też kończą odsiadkę w więzieniu! George tu chodził do szkoły, grał w koszykówkę i rapował. Po szkole dostał stypendium sportowe (koszykówka) w college’u na Florydzie.

Nie zabawił tam długo, bowiem ciągnęło go do artystycznego, wygodnego życia i gangsterki. W latach 90. był członkiem znanego kolektywu hip-hopowego Screwed Up Click. Nagrywał jako Big Floyd, ale bez sukcesów. Sukcesem za to zakończył się napad na taksówkarza i próba rabunku – wyrok: pełne pięć lat więzienia. Wcześniej był napad z bronią w ręku i wtargnięcie do domu ciężarnej kobiety, gdzie Floyd groził śmiercią jej nienarodzonemu dziecku, kradzieże, posiadanie narkotyków itp… Ostatnie lata pracował w klubie muzycznym El Nuevo Rodeo jako ochroniarz. Pracę stracił w wyniku obostrzeń, wynikłych z „pandemii” covid-19.

W latach 90. były już policjant, Derek Chauvin, odbył dwa staże w armii. Służył jako oficer żandarmerii w Fort Benning w stanie Georgia oraz w na misji w Niemczech. Chauvin rozpoczął pracę w policji Minneapolis w 2001 roku. W trakcie służby na mężczyznę złożono 17 skarg, jednak tylko jedna z nich zawierała szczegółowe informacje na temat konkretnego zajścia. Biały  funkcjonariusz z Minneapolis został za to dwukrotnie wyróżniony medalem za odwagę – w 2006 i 2008 roku. Miał na koncie również liczne pochwały, m.in. za pościg i konfrontację z podejrzanym, kiedy otworzył do policjantów ogień. Dokonał także samodzielnego zatrzymania członków gangu, na których trafił już po pracy w nocnym klubie El Nuevo Rodeo w Minneapolis. Co ciekawe policjant, jak i jego ofiara George Floyd, w różnych okresach pracowali w El Nuevo Rodeo jako ochroniarze i być może prowadzili również na terenie klubu „inne” interesy – całkiem możliwe, że mieli ze sobą jakieś prywatne rozliczenia…

 

  1. Dziwna interwencja na oczach filmującego tłumu…

Policję zawiadomił młody pracownik sklepu spożywczego w Minneapolis, którego Floyd był częstym klientem i gdzie tego wieczoru kupił papierosy – najprawdopodobniej podrobionymi pieniędzmi, a to już poważne przestępstwo! O 20:01 pracownik sklepiku powiedział dyspozytorowi policji, że zażądał od Floyda zwrotu papierosów, ale „on nie chce tego zrobić”. Początkowo George Floyd został umieszczony wraz z dwoma innymi policjantami w zaparkowanym w pobliżu radiowozie. Musimy nie zapominać o fakcie, iż interweniujący policjanci znając już personalia zatrzymanego wiedzieli, że to nie potulny baranek a kryminalista i może mieć broń…

Policjanci w USA codziennie stykają się z narkotykami i bronią u osób zatrzymanych, więc i nieludzki sposób, w jaki to robią (szkolenia z podduszania przeprowadzali z nimi żołnierze izraelscy), może mieć jakieś uzasadnienie, a na pewno odbija się na psychice człowieka, którego codzienna praca wymaga stawiania czoła brutalnym przestępstwom, które są nagminne w slumsach dużych miast USA. Po chwili policjant Thomas Lane wyjął broń – badający sprawę śledczy nie wyjaśniają, dlaczego uznał to za koniecznie – i zażądał od Floyda, by ten pokazał dłonie, po czym wyciągnął go z samochodu i skuł kajdankami. Zebrał się tłum, który spokojnie filmował telefonami komórkowymi interwencję. 46-letni George Floyd o 20:19 leżał na betonie z twarzą do ziemi, skuty kajdanami. To wtedy Derek Chauvin ukląkł lewym kolanem na szyi podejrzanego i przycisnął ją do ziemi. Czarnoskóry mężczyzna był unieruchomiony, nie ruszał się, nie stawiał oporu. Cicho prosił o puszczenie go, bo cierpi na klaustrofobię! „Nie mogę oddychać!”. Policjant jak zaprogramowany uciskał szyję swej ofiary przez 8 minut i 46 sekund – aż Floyd zmarł. Jeden z funkcjonariuszy dotknął prawego nadgarstka Floyda, pulsu nie wyczuł. Nieruchomego 46-latka umieszczono na noszach, karetka zabrała go do szpitala. Około godziny później poinformowano, że George Floyd nie żyje. Był 25. maja 2020 roku! (Cdn.)

Roman Boryczko,

czerwiec 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*