EPIDEMIA FINANSOWA – NIE COVID-19 – ROZŁOŻY CYWILIZACJĘ ATLANTYCKĄ

Spadki spółek na giełdach USA i Unii, drastyczne spadki cen ropy naftowej i surowców służą przeciętnemu konsumentowi. Warto kupować. Spadek nie dotyczy wywindowanych cen metali i kamieni szlachetnych, które mają swoją uniwersalną wartość. Popyt na nie istnieje zawsze.

Atoli propaganda telewizji i innych ściemniaczy atlantyckich stawia na spekulacyjnego dolara jako wartość, w którą obecnie warto inwestować. Jego cena rośnie, co jest faktem, podobnie jak jego wielkonakładowy druk. W rzeczywistości jest tyle wart, co zużyty papier toaletowy po biegunce.

Spekulanci z FED-u prowadzą ostrą wojnę z unijnym euro i imperialnym funtem. Program odbudowy Imperium Brytyjskiego wywołał Brexit. Funt spada – lecz euro się broni, albowiem upadek euro jest jednoznaczny z upadkiem Unii.

Inwestowanie w dolara służy ograbieniu ludzi z ich majątku. Próbowano w ten sposób wykiwać Chiny, ale inteligentni Chińczycy nie dali się ograć, tak samo jak i zniszczyć w wojnie handlowej, prowadzonej przez USA czy wypuszczonym na ich terytorium koronawirusem. Państwo Środka to stara cywilizacja, która się nie da okpić barbarzyńcom z Wall Street. Natomiast dzika cywilizacja atlantycka, oparta na naukowo-technicznym matrixie musi upaść doszczętnie. Jej wyznacznikami są tylko patologie, które obecnie osiągały swój szczyt zboczeń.

Inwestować trzeba w żywność i wodę. Wiadomo jest wszystkim myślącym zdroworozsądkowo, że ceny żywności będą rosły, tym bardziej, że w fazie biologicznej III wojny światowej eksporterzy żywności zablokowali sprzedaż eksportową aż do wyjaśnienia sytuacji już w styczniu br. Biorąc pod uwagę suszę w okresie wiosny na północnej półkuli, a więc w podstawowym okresie wegetacji roślin, sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Głodnym będzie się przypominać nie tylko absurdalna polityka rolna północnoatlantyckich satrapii demokratycznych – jak palenie nadmiaru żywności czy topienie w morzu w celu utrzymania cen – czy ograniczanie produkcji, świadome niszczenie sektora produkcji rolnej w Unii, Kanadzie czy USA, ale także wyrzucanie na śmietnik żywności. Głód już zagląda do okien, a przecież stanowił oręż wypasionych satrapii demokratycznych przeciwko krajom afrykańskim i nie tylko. Nadszedł czas rozliczeń.

Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*