Niemieccy „przyjaciele” z Luftwaffe uczyli się pod Lipieckiem (2)

 

 

 

 

 

 

 

 

Początkowo niemiecka lotnicza szkoła składała się z grupy sztabowej, na której czele stał Stahr i z oddziału przygotowywania pilotów myśliwskich, dowodzonego przez Carla-Augusta von Schönebecka (1898-1989), również znanego lotnika z czasów I wojny światowej. Treningi rozpoczęto 15. lipca 1925 roku. Już dzień później ustanowiono na jednym z Fokkerów D XIII dwa rekordy świata – z ładunkiem do 500 kg maszyna osiągnęła prędkość 265,7 km/h, a na dystansie 200 km z mniejszym ładunkiem średnia prędkość myśliwca wyniosła 264,2 km/h.

 

Cykl szkoleniowy lotnika myśliwskiego był obliczony na cztery tygodnie intensywnych lotów, a liczebność jednej grupy szkoleniowej na 6-7 mężczyzn. Instruktorzy wybierali byli spośród najbardziej doświadczonych niemieckich pilotów I wojny światowej. Szkolenie przechodzili jako pierwsi byli piloci wojenni, później dopiero pojawili się nowi rekruci, którzy przeszli w Niemczech tylko podstawowy kurs na lekkich samolotach cywilnych.

Liczba lotników i ekipy obsługi szkoły wciąż rosła. W 1925 roku stały skład centrum szkoleniowego liczył 7 Niemców i około 20 Rosjan, by w ciągu kilku lat osiągnąć poziom około 200 osób. Liczebność szkoły osiągnęła maksimum w 1932 r., wynosząc 303 osoby – w tym 43 Niemców, 26 lotników radzieckich oraz 234 radzieckich robotników, techników i pozostałego personelu.

Niemieccy lotnicy mieszkali w Lipiecku w specjalnie zbudowanych dla nich koszarach. Na ogół każdy posiadał swój pokój. Oficerowie z rodzinami wynajmowali mieszkania w samym mieście. Z czasem, niedaleko od lotniska, wybudowano dla nich dwupiętrowy dom z mieszkaniami komunalnymi. Żeby umilić gościom wolny czas, wybudowano też kasyno – przytulny drewniany domek z ogrodem. Początkowo nie obyło się bez komplikacji – podczas kontroli u nowo przybyłych niemieckich pilotów skonfiskowano na początku 1927 r. 50 talii kart i 20 kompletów kości do gry – takich przedmiotów nie można było wwozić do ZSRR!

 

W miarę rozwoju szkoły, urozmaicał się program nauczania. Oprócz lotów ćwiczebnych, piloci trenowali strzelanie z karabinów maszynowych do tarcz, holowanych przez samolot, przeprowadzali pozorowane loty myśliwskie, wreszcie loty nocne. Na poligonie, wydzielonym dla Niemców (na pn.-zach. od miasta), ćwiczono na drewnianych makietach technikę bombardowania, strzelanie do tarcz strzelniczych, testowano nowe typy celowników. W 1932 roku niemieccy lotnicy zaatakowali bombami zapalającymi stojącą na wodzie starą barkę. Nie ulega wątpliwości, że w Niemczech, kontrolowanych przez władze Anglii i Francji, takie ćwiczenia byłyby absolutnie niemożliwe. (cdn.)

 

Dmitrij Sobolew,

tłum. z j. ros. Monika Stopa

 

Na fotografiach ze zbiorów autora: niemieccy piloci w Lipiecku, podstawowy samolot bazy – Fokker D XIII i Albatros 84 gotów do startu

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*