Nie zapominajmy o braciach Kononowicz! (4)

Lefteris Nikolaou-Alavanos pyta się organów europejskich, czy zdecydują się na stanowisko, by przyjąć pilny wniosek o uwolnienie politycznych aktywistów oraz czy PE przyjmie odpowiedzialność UE za ochronę braci Kononowiczów przed poważnymi zagrożeniami dla ich życia i zdrowia i zapewni, iż nie będą poddawani dalszemu nieludzkiemu traktowaniu i torturom fizycznym i psychicznym? 2.Biorąc pod uwagę, że Komisja jest świadoma prześladowań, jakim są poddawani oraz ich niedopuszczalnego przetrzymywania, „uważnie śledząc sprawę”, dlaczego dotychczas nie zrobiła niczego, aby zapewnić ich natychmiastowe uwolnienie?

Kateřina Konečná jest członkinią Grupy Lewicy w PE. Pytanie wymagające odpowiedzi pisemnej E-002263/2023 do Wiceprzewodniczącego Komisji / Wysokiej Przedstawiciel Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa. Artykuł 138. Michaił i Aleksander Kononowiczowie zostali aresztowani, przetrzymywani w areszcie, a następnie w 2022 r. skazani na areszt domowy na Ukrainie. Od tego czasu zgłaszają ciągłe nękanie ze strony ukraińskich służb bezpieczeństwa, w tym otrzymywanie gróźb śmierci. Biorąc pod uwagę, że Komisja monitoruje sytuację w zakresie praw człowieka na Ukrainie, przypadek braci Kononowiczów rodzi pytania dotyczące jej działań w obszarze ochrony praw człowieka w krajach kandydujących. 1. Czy zgłaszane groźby śmierci ze strony ukraińskich służb bezpieczeństwa są traktowane poważnie i czy Komisja je weryfikuje? 2. Jeżeli doniesienia okażą się prawdziwe, jakie działania byłaby gotowa podjąć Komisja, aby zapewnić bezpieczeństwo Michaiłowi i Aleksandrowi Kononowiczom?

Tak zwany cywilizowany Zachód, który kiedyś wychował potwora, faszystowskie Niemcy, teraz wychowuje go na Ukrainie. Niestety, Ukraińcy szybko zapomnieli o lekcjach tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, ulegli i zaprzedali się obłudnym elitom zachodnim, nie oszczędzając ani własnego narodu, ani żadnego innego. Są gotowi zniszczyć swój kraj do ostatniego Ukraińca. Zarzuty, które braciom przedstawiono, postawiono w związku z rzekomymi planami przejęcia władz powiatowych. Niczego nie znaleziono: ani miejsca akcji, ani czasu i okoliczności, w jakich rzekomo wszystko się wydarzyło, ani osób, z którymi Kononowiczowie rzekomo planowali rebelię. Budynek jest wyposażony w kamery monitoringu wideo, ale nie ma ani jednego zapisu, a znaleziony „świadek” niejasno pamięta wydarzenia.

Bracia są sądzeni także za posty na Facebooku z lat 2019–2021. Ale tam nie ma przestępstwa, jest ocenianie i krytyka, a prawo do krytyki gwarantuje Konstytucja. Ponadto na Ukrainie sądy kierują się orzeczeniem ETPC, który stanowi, że jest to krytyka dopuszczalna, a granice dopuszczalności krytyki osób publicznych są znacznie szersze niż w przypadku zwykłych obywateli.

Aresztowania stały się integralną częścią kampanii terroru ukraińskich służb bezpieczeństwa. Kolonie karne, więzienia i areszty SBU są pełne działaczy społecznych, politologów, polityków, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, obywateli Ukrainy, Białorusi, Rosji i innych krajów. Nie mają oni żadnych praw. Ludzie są masowo zmuszani do przyznania się do przestępstw, poddawani są presji ze względu na rodziny. Służby bezpieczeństwa rozumieją, iż sprawa jest fikcyjna, dowody absurdalne i obawiają się, że bracia powiedzą prawdę. To jest ich siła i tego właśnie boją się prawdziwi kryminaliści w ukraińskim rządzie. Pojawiła się też informacja, iż dla braci Kononowicz przygotowano jeszcze jedną sprawę, rezerwową, na wypadek gdyby ta pierwsza nie zadziałała.

 

X X X

Oświadczenie braci Kononowicz, uwięzionych w kazamatach ukraińskich katów z SBU!

„My, nielegalnie oskarżeni Michaił i Aleksandr Kononowiczowie, odrzucamy to fałszywe i karygodne oskarżenie! Uważamy, że oskarżenie jest celowo sfałszowane i że sprawa jest politycznym odwetem na polityków opozycji, antyfaszystów i dysydentów. Polityczne postępowanie karne przeciwko nam zostało wszczęte od 2012 roku podczas wyborów Rady Wierchownej Ukrainy, w których zostaliśmy oficjalnie zarejestrowani jako kandydaci na posłów narodu ukraińskiego. Postępowanie karne przeciwko nam zostało wszczęte w 2012 r., 2015, 2017, 2018, 2019 r. na mocy art. 109, 110, 111, Wszystkie te postępowania karne zostały zamknięte z powodu ich bezpodstawności i motywacji politycznej. Poza tym postępowaniem karnym, które zostało sfałszowane podczas paniki i stanu wojennego, które zgodnie z planem karnym SBU i Prokuratury doprowadziło do naszego aresztowania i fizycznej eliminacji w piwnicach SBU, gdzie byliśmy brutalnie torturowani przez ponad trzy dni. Mieliśmy złamany nos, złamane zęby, złamane żebra, wstrząs mózgu, siniaki, zostaliśmy pobici, sprowadzeni do stanu zwierzęcego, po tym, jak wróciliśmy do celi, pluliśmy krwią przez miesiąc. Najstraszniejsza tortura dla człowieka, ojca rodziny jest to zagrożenie dla życia jego dzieci. Ogłaszam to oficjalnie, zdając sobie sprawę z odpowiedzialności za to, co powiedziałem. Funkcjonariusze SBU grozili, że na moich oczach zgwałcą moją 13-letnią córkę, Jekatierinę. Podczas tortur zostaliśmy zmuszeni, by przyjąć na siebie sfabrykowaną winę za wycelowanie rakiet na lotnisko w Łucku, pracowaliśmy dla KGB i FSB, byliśmy przywódcami organizacji terrorystycznych Komsomołu Ukrainy i antyfaszystowskiego Komitetu Ukrainy.

W sali tortur SBU zmuszało nas do ujawnienia naszych partyjnych towarzyszy, czego nie mogliśmy zrobić nawet pod karą śmierci… Wzywam wszystkich!!! Wyobrażacie sobie, co tam się naprawdę wydarzyło? Wyobraźcie sobie, co się dzieje na Ukrainie!”.

Czy nie wydaje się Czytelnikom, iż wyobraźnia biurokratów Unii Europejskiej działa wybitnie wybiórczo?

Roman Boryczko,

 grudzień 2023

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*