Mać Pariadka – anarchistyczny reprezentant prasy alternatywnej (10)

 

3.

Mać Pariadka – reprezentant anarchistycznej prasy alternatywnej

Jednym z najstarszych, ukazujących się do dziś pism anarchistycznych jest Mać Pariadka. Z niewielkimi przerwami wychodzi ona od kwietnia 1990 roku. Założycielami pisma są: Krzysztof „Gal” Galiński, ówczesny słuchacz studium kulturalno społecznego; Anna Niedźwiecka – studentka polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wojciech „Zappa” Janiszewski – student politechniki. Wszyscy oni, przed powstaniem Maci dość poważnie angażowali się w działalność kontestatorską, wydawali bądź pisali do innych pism alternatywnych oraz włożyli swój wkład w budowanie polskiego neoanarchizmu.

Pismo, choć redagowane przez ludzi, deklarujących swoją przynależność lub sympatie do ruchu anarchistycznego, nie jest pismem stricte anarchistycznym. W stopce redakcja zastrzega, iż „poglądy przedstawiane w Maci niekoniecznie muszą reprezentować punkt widzenia redakcji. Łamy Mać Pariadki służą wymianie poglądów i informacji między szeroko rozumianym środowiskiem wolnościowym. Mać nie propaguje jednej „jedynie słusznej” orientacji libertarnej. MP otwarta jest na współpracę bez prób tworzenia organu czy reprezentacji polskiego anarchizmu”[1].

Krzysztof Galiński przyznaje, że pismo otwarte jest dla wszystkich, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia w sprawach wolnościowych. Jego zdaniem etykietki ideowe i powiązania nie mają znaczenia. Z tego też względu wydrukowano na przykład tekst prawicowego ekstremisty, bo miał wymowę wolnościową. Redakcja nie miała również nic przeciwko temu, by stać się także biuletynem Federacji Anarchistycznej, jednak od samej federacji niezależnym. „Chcieliśmy uniknąć zaklasyfikowania nas do pism anarcho – coś tam -syndykalizm, libertarianizm, autonomiści itd.”[2]

Mać Pariadka swoimi korzeniami sięga do sztandarowego pisma ruchu Wolność i Pokój A’Cappelli. Z WiP-u i z redakcji A’Cappelli wywodzi się założyciel Pariadki – Krzysztof Galiński. Z pismem tym współpracowała także Anna Niedźwiecka, która zajmowała się tłumaczeniem tekstów.

A’Cappella powstała w listopadzie 1986 roku w Trójmieście, gdzie wychodziła do 1990 roku. Gazetę wydawali Adam Bota, Krzysztof Galiński, Wojciech Jankowski, Klaudiusz Wesołek, Tomasz Żmuda, Jarosław Cieszyński, Adam Jagusiak, Małgorzata Tarasiewicz. Współpracowali z nim także Krzysztof Skiba oraz Jany Waluszko – późniejszy współpracownik Mać Pariadki. Na łamach pisma WiP-owcy publikowali artykuły programowe: wszelkiego rodzaju deklaracje, apele, odezwy. Znajdowały się w niej również opisy wszystkich akcji organizowanych przez ruch oraz opis działalności WiP-u. W A’Cappelli zamieszczane były także artykuły dotyczące anarchizmu, feminizmu, kultury alternatywnej. Pojawiały się wywiady oraz liczne dyskusje i polemiki, które wpływały na kształt i sposób funkcjonowania ruchu. W sumie przez 5 lat istnienia gazety ukazało się 21 numerów, w tym kilka specjalnych, wydanych w postaci ulotki.[3]

 

Powstanie Maci

Zdaniem Krzysztofa Galińskiego pomysł wydawania nowego pisma powstał po upadku A’Cappelli. „Po 1989 drogi redakcji tego pisma się rozeszły, ja z Anką [Niedźwiecką – aut.] postanowiliśmy dalej coś robić. Mać właściwie była więc dalszą częścią A‘Cappelli, z tym, że nie chcieliśmy firmować gazetki żadną ,,poważną firmą” oprócz nas samych[4]”.

Jany Waluszko uważa, że Mać Pariadka powstała dlatego, że Krzysztof Galiński, który w owym momencie sam zajmował się A’Cappellą, miał dość ciągłej krytyki współredaktorów pisma, „którzy – jak twierdzi Waluszko – robili w niej mniej niż ja, choć nie byłem w redakcji, a nawet w WiP-ie, ale mieli o wszystko pretensje. W swoim piśmie mógł robić co chciał i okazało się, że to on robi pismo, a tamci poddali się i wypadli z obiegu”.[5]

Mać Pariadka w rzeczywistości jest więc przedłużeniem pisma WiP-owskiego. Początkowo oprócz nazwy niewiele się zresztą różniła od swojego poprzednika, zarówno wizualnie jak i treściowo. Zdaniem Anny Niedźwieckiej pierwsze numery pisma rzeczywiście przypominały A’Cappellę. Różnicę stanowił jedynie fakt, że w przeciwieństwie do WiP-owskiego periodyku, który był składany maszynowo, Mać miała już skład komputerowy. „Generalnie był ten sam styl – przyznaje Niedźwiecka. – Pariadka była spadkobierczynią A’Capelli, bo ona zdechła a my przetrwaliśmy. Aczkolwiek Maci nie tworzyli ci sami ludzie. Nie było w gazecie poza Galem i w późniejszym okresie Jacobem osób, które wcześniej związane były z pismem WiP-owskim”.[6]

Jany Waluszko twierdzi, że teksty w A’Cappelli wyglądały znacznie lepiej niż w Maci, a grafika dużo skromniej. Jednak jak zaznacza – „i dziś Mać Pariadce daleko do barwności A’Cappelli. Dotyczy to zresztą ogółu pism po „wynalezieniu” komputera”.[7] (cdn.)

 

Marcin Pielużek

 

Przypisy:
 

[1] Z redakcyjnej stopki;

[2] Krzysztof Galiński w rozmowie z autorem;

[3] Specjalny w formie ulotki numer wydany był między innymi podczas strajku w stoczni gdańskiej, w którym udział brali także WiP-owcy – MP 67 (1-2/1998);

[4] W rozmowie z autorem;

[5] W rozmowie z autorem;

[6] W rozmowie z autorem;

[7] W rozmowie z autorem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*