List otwarty do Związkowców z „Solidarności” Stoczni Gdańskiej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Stocznia Gdańska, a raczej to, co z niej pozwolono zostawić, znowu ma kłopoty. Przypominamy z tej okazji list otwarty z 28. sierpnia 2009, sygnowany przez Zygmunta Wrzodaka, kiedyś działacza „S”, potem posła, teraz..? Czy ktoś wie, czym autor listu zajmuje się dzisiaj???

 

Zapewne mnie znacie, zawsze byłem w swoim postępowaniu jako związkowiec szczery, będę i tym razem do bólu szczery i wybaczcie mi, że napiszę do was kilka zdań prawdy o waszej podwójnej roli jako działaczy Solidarności. Gdy broniłem miejsc pracy i fabryki Ursus w latach 90., to wy mnie publicznie potępialiście za to, że ja wówczas oskarżałem rządy ,,solidarnościowe” oraz ,,wodza” Solidarności – L. Wałęsę o wyrażenie zgody przez nich na rozkradanie Polski, wy stawaliście po stronie tych ludzi, nie po stronie mojej. Ja dzisiaj staję po stronie prawdy a prawda bardzo boli, ponieważ postępujecie nieuczciwie w swojej grze o Stocznię Gdańską.

Działacze Solidarności z SG będą protestować od 28. sierpnia przed domem Premiera Donalda Tuska z powodu braku pomocy rządu dla zakładu, którego właścicielem jest obcy kapitał z Ukrainy. Nie interesuje mnie postępowanie w waszej sprawie D. Tuska, bo wam nie pomógł ani zaszkodził. Interesuje mnie wasza obrzydliwa, wrzeszcząca propaganda, polegająca na zagłuszaniu przez was prawdziwej sytuacji, związanej z Stocznią Gdańską. Przecież to wy za czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego walczyliście o to, aby was Kaczyński sprzedał na rzecz Ukraińca Pińczuka, który wcześniej kupił Hutę Częstochowa w bardzo podejrzany sposób. To wy paliliście opony, aby być sprzedanym temu ,,inwestorowi”, który tak ochoczo finansował fundacje A. Kwaśniewskiego. Nie rozumiem, dlaczego ten inwestor zwalnia was z roboty, czyżby nie miał pieniędzy na rozwój firmy? Jeżeli zwalnia was z roboty prywatny inwestor, to dlaczego podatnicy mają dodatkowo finansować zachcianki prywatnego inwestora? To wy, działacze związkowi, nie wiedzieliście – kogo ściągaliście do SG jako inwestora! Przecież to wasza kompromitacja jako działaczy związkowych, że nie sprawdziliście inwestora z Ukrainy pod kątem finansowym. A może za prywatyzacją Stoczni Gdańskiej kryje się drugie dno!

 Zasiadacie w władzach Fundacji Pomocy Stoczni Gdańskiej razem z byłym prezesem SG, Andrzejem Jaworskim, obecnie posłem PiS. Pytam się was publicznie – kto was finansuje, czy przypadkiem nie Pan Pińczuk? Czy bierzecie wynagrodzenia z tej Fundacji? Odpowiedzcie publicznie, kto jest sponsorem tej Fundacji oraz czy wy, członkowie Prezydium Solidarności SG, bierzecie wynagrodzenie? Ochoczo w przeszłości zasiadaliście w Radach Nadzorczych firm, które dostarczały podzespoły do budowy statków w SG. Takie postępowanie jest niemoralne, a nawet zachodzi podejrzenie czy nie było to przestępstwem. Pamiętam, gdy problem SG wielokrotnie stawał na obradach Sejmowej Komisji Skarbu Państwa, wy ciągle czegoś oczekiwaliście od państwa, ale nie potrafiliście uzasadnić swoich osiągnięć wewnątrz firmy, bo tam były ogromne rezerwy finansowe.

Gdy zapoznawałem się z jako Poseł z dokumentami finansowymi o SG, to przerażał mnie brak odpowiedzialności za losy firmy, wykazywany przez byłych prezesów SG, na czele z panem Jaworskim – posłem PiS. Zauważyłem, czytając te dokumenty, że SG drogo kupuje i tanio sprzedaje. Prezes Jaworski zawsze tłumaczył to tym, że zły kurs dolara jest przyczyną złych wyników finansowych. Każdy zarabiał wokół SG, tylko stocznia była stratna a najwięcej zarabiała izraelska firma, która pośredniczyła w sprzedaży statków i nawet jej starczało na hojne finansowanie Fundacji J. Kwaśniewskiej Porozumienie bez Barier. Pytam się – gdzie wy wówczas byliście? Nawet nie zareagowaliście, gdy zwalniany był Prezes Jaworski z SG i natychmiast znalazł pracę w firmie właściciela SG, pana Pińczuka, z którym wcześniej w imieniu Skarbu Państwa negocjował cenę sprzedaży SG!!! Takie postępowanie zasługuje na bardzo ostre potępienie, ale nie od was, wy razem siedzicie w Fundacji z panem posłem z PiS, Jaworskim. Teraz wrzeszczycie na całą Polskę, że obecnie wszystkiemu winien jest Tusk.

Socjotechnicznie za propagandzistami z PiS, powtarzacie jak gęsi wyrobioną formułkę po to, aby dyskredytować jedną osobę, który ma być konkurentem w walce o prezydenturę dla L. Kaczyńskiego. Ja zapewniam was, że ani na jednego ani na drugiego głosować nie będę. Obserwuję tylko, jak staliście się motorem napędowym dla rozgrywek politycznych i mam wrażenie, że SG to tylko dalsza wasza zabawa z Polską. Staliście razem z J. Kaczyńskim na wiecach wyborczych, organizowanych przez PiS, partii, która za waszą zgodą doprowadziła do sprzedaży SG, ale nie tylko. PiS sprzedał Ursus tureckim inwestorom, którzy ukradli technologię i zwiali, pomimo moich zawiadomień do ABW, CBA, prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez komunistę Jasińskiego, ale oczywiście służby J. Kaczyńskiego nic nie zrobiły.

PiS sprzedał PZL Mielec, ostatnią Polską myśl techniczną z branży lotnictwa, sprzedał zakłady farmaceutyczne, dokończył razem z SLD haniebną sprzedaż Polskich Hut Stali itd.  PiS sprzedał więcej w ciągu dwóch lat majątku polskiego niż PO, o zgrozo, ale to są fakty. Przypomnę wam tylko, że pisowcy chcieli oddać jeszcze po cichu PZU na rzecz Eureko, sprzedać zakłady energetyczne Dolna Odra, zakłady chemii ciężkiej, jastrzębską spółkę węglową i inne. Dla takiej partii wiosłujecie dzisiaj, wam nie chodzi o dobro Polski, wam chodzi o to, żeby przez wrzeszczenie uciec od odpowiedzialności za SG, na którą mieliście ciągle wielki wpływ np. poprzez udział w Radach Nadzorczych.

Jako doświadczony działacz związkowy, mogę wam doradzić, abyście zmienili adresy swoich protestów i poszli pod dom J. Kaczyńskiego, który was sprzedał, idźcie pod dom swojego właściciela ukraińskiego, idźcie pod dom waszego byłego szefa AWS-u, którego rządy sprzedały pół Polski, idźcie pod dom byłego swojego pryncypała L. Wałęsy, którego tak wcześniej broniliście i jeszcze kilka adresów można wam podpowiedzieć, na pewno w pierwszej kolejności powinniście pójść pod swoje domy i tam wrzeszczeć sami na siebie, ponieważ dokonaliście kilku wielkich zdrad albo głupot, ale jedno i drugie eliminuje was z bycia działaczami związkowymi.

Na koniec proszę was, abyście nie wrzeszczeli populistycznie, że były działacz Solidarności popiera obecny Rząd, oświadczam wam, że dla mnie ekipy rządowe od roku 89 są tylko pionkami w grze rządów kosmopolitycznych tak jak wcześniej rządy PZPR-owskie były pionkiem w rękach Związku Sowieckiego. Zawsze jako Poseł na Sejm RP czy związkowiec broniłem Polskiego Przemysłu Stoczniowego, o czym świadczą liczne protokoły z posiedzeń Sejmowej Komisji Skarbu Państwa.

Za uczciwą walkę w obronie Polski i Stoczni Gdańskiej, byłbym razem z wami, ale nie mogę być z wami, ponieważ wy jesteście z ludźmi, którzy sprzedali SG, nie mogę być razem z wami, ponieważ chronicie ,,swojego” inwestora a ośmieszacie moją Ojczyznę, Polskę, w imię dobra dla jakiegoś podejrzanego biznesu ukraińskiego, który jest waszym pracodawcą. To od nich żądajcie pieniędzy a nie od mojego Państwa, którego nie stać na utrzymywanie ukraińskich interesów w Polsce.

Bez pozdrowień.

 

 Zygmunt Wrzodak,

 były członek KK NSZZ S, były członek Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ S do 2001 roku,

przewodniczący NSZZ S Ursusa

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*