4 thoughts on “(Polski) Na zgliszczach pomników (2)

  • Tuesday January 17th, 2017 at 11:06 PM
    Permalink

    To, co wydarzyło się obecnie w Hucie Pieniackiej, to z punktu widzenia zaangażowania środków „dywersyjnych” ( podobnie jak każdy zamach)zaledwie kosmetyka, ALE konsekwencje informacyjne takiego zdarzenia to już prawdziwa bomba o potężnym zasięgu społeczno-politycznym. Polityka informacyjna PiSu ( bezkrytyczni i tendencyjni publicyści w stylu juniora Wildsteina) a także dyplomatyczna w stosunku do Ukrainy to jedno a nastroje społeczne to drugie. Jak uczy historia, nie można zaklinać rzeczywistości w nieskończoność, wbrew faktom. Dobitnie pokazał to przypadek Adama Michnika dzierżącego, niemal niepodzielnie, przez dwie dekady wszelkie możliwe narzędzia indoktrynacji i zniewolenia umysłowego. Pomimo tego, Polacy nie kupili pakietu większościowego w Holokauście, nie kupili multikulti, szczepionek, GMO, Okrągłego Stołu a także masy innych nowinek ze stolicy Oświeconej Europy. Podobnie obecnie, Polacy nie kupują przyjaźni Polsko- Ukraińskiej na zasadach: prawda o Kresach leży gdzieś po środku. Pewne jest, że trzeba jej szukać, ale jest tam gdzie jest… nie koniecznie po środku.
    I tu rodzi się pytanie: Czy aby na pewno pomnik zniszczyli Ukraińscy nacjonaliści? Może…
    Bo skoro tak jest, a raczej jest, że „Prawo i Sprawiedliwość kieruje się dyrektywami z USA – a te wszak jasne i niezmienne: „Nie wybaczymy Rosji Katynia, ale wybaczamy Ukraińcom Wołyń!”.”
    To niemal logiczne wydaje się sabotowanie polityki PiSu( a co za tym idzie USA) na płaszczyźnie nastrojów społecznych, a te paradoksalnie są w Polsce o wiele bardziej ciepłe w stosunku do Rosjan niż Ukraińców. Co oczywiście nie zmienia faktu, że nie ma żadnych przyjaźni i wiecznych sojuszy w Wielkiej Polityce…są tylko interesy.

    Reply
  • Wednesday January 18th, 2017 at 05:22 PM
    Permalink

    Obecna sytuacja Polski ,którą niewielu dostrzega (bo albo sąna wykańczających wakatach w strefach ekonomicznych ,albo właśnie się tam udają) jest bardzo groźna.

    W Polsce pojawił się zaproszony amerykański kontygent wojskowy będący napewno straszakiem ,ale nie dla Rosjan! Dla nas tubylców ,których trzeba stabilizować ,uspokajać ,czasem palcem pogrozić…
    Dla nas tubylców pod jażmem partyjniackim jak widać wsio radno.Dziś Macierewicz a sięgając w mroki historii Konrad Mazowiecki w 1226r sprowadził Krzyżaków. Mieli oni chronic należące do władcy Mazowsze i Kujawy przed najazdami pogańskich Prusów. Krzyżacy w ciągu kilkudzięsięciu lat prowadzili własną politykę ekspansji na ziemie pogańskie i dzięki temu powstało Państwo zakonu krzyżackiego. Amerykanie nie muszą (jak kiedyś Krzyżacy) pomagać w powstaniu państwa Ukraina-takie już istnieje! Mogą za to być detonatorem nastrojów nacjonalistycznych na Ukrainie ,protektorem zmian geopolitycznych i wszelkim złem jaki można sobie sprowadzić we własne progi. Czy do obrony własnej zagrody zaprasza się kogoś kto Twój kraj widzi pierwszy raz ,ma inny kolor skóry ,wyznaje inne wartości a jedynym atutem jest to że posiada umundurowanie i karabin?Taki ktoś kto do tego nie zna waszego języka będzie was bronił ,czy może jest tylko po to by was poświęcić w imię własnych interesów?

    Reply
  • Thursday January 19th, 2017 at 06:36 PM
    Permalink

    Jest taka sprawa, która wyznam zastanawia mnie. Przecież Ukraińcy, którzy znaleźli się w granicach II RP – dzięki temu – uniknęli dwudziestu lat sowieckiego terroru. Hołodomoru. Toż przecież powinni dziękować, że tak się stało, a już z pewnością powinni nawet mając chęć zająć te ziemie – uszanować Polaków, dzięki którym uniknęli takich potworności. Intencjonalnie czy nie – dzięki temu, że znaleźli się w granicach II RP – uniknęli koszmaru. Wielu dzięki temu w ogóle żyło. Co to się stało, co nie zadziałało, że tak zaślepieni zrobili taki bezmiar zła – ludziom, którym rzecz można – zawdzięczali takie dobro? Czemu to tak? I przecież w następstwie popadli w kolejne lata sowieckiej niewoli, a teraz – domowej i zzewnętrznej wojny? Czemu nie przychodzi refleksja, czemu nie weryfikują swojego myślenia? Bo przecież z pewnością dzisiaj nie mogą uważać Polaków za swoich wrogów – a powinni przecież wreszcie otworzyć oczy, że w tej okolicy można przeżyć tylko wtedy (myśląc politycznie), gdy trzyma się ze sobą. Bardzo smutne, ale i bardzo skłaniające ku refleksji – czemu my, Polacy ciągle na krawędzi piekła?! Jakże bardzo brakuje nam poważnej publicznej rozmowy. Gdy patrzę na to, co dzieje się w mediach – nie mówię o tych prywatnych, ale przecież o państwowych, to oczy przecieram, pot osuszam z czoła – ciężko mi to strzymać. Ukłony,

    Reply
  • Friday January 20th, 2017 at 10:15 AM
    Permalink

    Minęło kilka dni i znów Ukraińcy przesyłają w kierunku Polaków “przyjacielskie gesty”.
    Prezydent Przemyśla wyjaśnia, że 17 stycznia 2017 r miał zamiar wziąć udział w tradycyjnym spotkaniu opłatkowo-noworocznym w Konsulacie RP we Lwowie. “W trakcie odprawy na przejściu granicznym Medyka-Szeginie zostałem poinformowany o wydaniu zakazu wjazdu na teren Ukrainy wydanym przez ukraińskie służby graniczne.Według nieoficjalnych informacji, uzyskanych przez Polską Agencję Prasową w Kijowie, Choma został uznany przez SBU za persona non grata na Ukrainie w związku incydentem w Przemyślu. W czerwcu doszło tam do zakłócenia ukraińskiej procesji religijnej.
    Przemyśl jest już na celowniku banderowskich band!
    Do brania pieniędzy potulni jak baranki a jak trzeba wychodzi brudny prymitywny faszyzm!

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*