Perypetie fanów “Jagiellonii” przy okazji pucharowych zmagań
Drużyna Jagiellonii Białystok została pokonana przez cypryjską drużynę Omonii Nikozja. Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że fanatycy Omonii są antyfaszystami, a wielu z nich sympatyzuje z ideologią komunistyczną, co w Polsce może szokować, bo w naszym kraju nie ma kibiców lewicowych (ostatni bastion antyrasizmu padł na Polonii Warszawa). Trzon fanatyków z Białegostoku stanowią natomiast panowie, odwołujący się do narodowego socjalizmu, III Rzeszy i polskiego oddziału “terrorystycznej” komórki Blood and Honour. Na swoim koncie mają liczne napady na tle narodowościowym, profanację tablic w Jedwabnem czy zabójstwo lidera konkurencyjnej bojówki „Jagi” z grupy „Pretorians”. Są też ochroniarzami w burdelach, sutenerami i dilerami narkotyków – parają się profesjami, jakich nie powstydziłby się „prawdziwy Polak”. Podczas pierwszego dwumeczu, odbywającego się w Polsce, fani „Jagi” przygotowali oprawę Ultras, wymierzoną w Cypryjczyków – “przekreślony sierp i młot”. W rewanżu fani Omonii przygotowali swoją oprawę, dla przeciętnego polskiego zjadacza chleba, dosyć kontrowersyjną.
Zielony żołnierz, goniący czarną swastykę i napis: “Our grandparents chased you all the way to Berlin”, czyli “Nasi dziadkowie gonili was aż do Berlina” – taki przekaz pojawił się na kartoniadzie, przygotowanej przez sympatyzujących z komunizmem kibiców Omonii Nikozja w meczu z Jagiellonią Białystok, wygranego przez Cypryjczyków 1:0. Wydawać by się mogło, iż fani Omonii są niewyedukowani, ale przecież dziś cały świat jest spleciony siecią Internetu i bez trudu można dowiedzieć się, z kim mamy do czynienia na trybunach. Polscy prawicowi żurnaliści posinieli ze złości, że to efekt rozsiewania po świecie obrzydliwych oszczerstw na temat “polskich obozów”, “nazistów”, “faszystów”, etc.
A może fani z Cypru celowo chcieli podkreślić, kim są liderzy białostockich „pszczółek”?
I kogo tak naprawdę goniła Armia Czerwona aż pod Berlin..!
Zanim zaczniemy piać z oburzenia, pokażmy drugie dno tej całej afery, gdzie swastykę próbuje się zakryć polskim orzełkiem…
Druga sprawa jest mniej przyjemna dla zwykłych piknikowych fanów piłki z Polski i osób, będących na Cyprze na wczasach i udających się na mecz, jak również samych piłkarzy Jagiellonii, obrzuconych kamieniami podczas treningu. Wypoczywająca na plaży grupa kibiców Jagiellonii Białystok, została napadnięta przez 70–osobową bandę komunistów z Omonii, ze sprzętem. Kilku Polaków trafiło do szpitala. Na trybunach, podczas trwającego meczu, miały miejsce już regularne starcia fanów z Polski z tamtejszą policją.
Co można napisać, jako przestrogę dla polskiej mocno prawicowo-nacjonalistycznej sceny kibicowskiej, podróżującej po Europie?
Nie wszędzie na trybunach toleruje się rasistowskie przyśpiewki, oprawy czy wywieszanie obraźliwych transparentów lub flag z krzyżami celtyckimi i rasistowskimi symbolami. Nie wszędzie toleruje się rzucanie bananami w czarnoskórych piłkarzy czy bicie tychże na dyskotekach.
Czy każdy polski turysta, zażywający kąpieli słonecznej na Cyprze, dostaje od miejscowych po głowie?
Czy może drażni fanów Omonii Nikozja u fanów Jagiellonii fakt tolerowania pośród nich nazistów – których niegdyś trzeba było gonić aż pod Berlin…
Roman Boryczko,
lipiec 2015
