3 thoughts on “(Polski) „Nasze matki, nasi ojcowie”. Rozdział książki pt. „Prace domowe” (3)

  • Friday January 27th, 2017 at 11:14 PM
    Permalink

    Niemcy od lat prowadzą konsekwentną politykę propagandową , której kredo można streścić w paru zdaniach. Zasadniczo sprowadza się to do tego, że naród niemiecki, ufny i pracowity dał się zwieść grupie zwyrodnialców, która to w liczbie –zapewne- kilkuset psychopatów zorganizowała i przeprowadziła Holokaust. Bogobojny Niemiec szedł walczyć z widmem radzieckiego komunizmu, wyzwalając -zapewne- po drodze Austrię, Czechy, Węgry, Francję i Polskę. Polityka historyczna Izraela nie zakłóca zbytnio tej wizji, a nawet można odnieść wrażenia, że w odniesieniu do współwiny Polaków za Szoah jest pomiędzy Niemcami a Żydami pewna zmowa milczenia czy nawet nić porozumienia.
    Natomiast zagadnienie opisane przez autora( trafnie- w sensie stawianych pytań) ma o wiele szerszy kontekst historyczny, społeczny i mówiąc wprost egzystencjalny. Problem uwikłania społeczeństwa niemieckiego w zbrodniczą machinę III Rzeszy, wbrew pozorom, nie został poddany zbyt wnikliwej analizie. Dotyczy to zarówno publicystyki, opracowań naukowych jak i szeroko rozumianej sztuki. Wszyscy mamy przed oczami wymowną scenę z filmu Bob Fosse’a „Kabaret”. Oto w jednym z zajazdów, siedzący na wolnym powietrzu sympatyczni Niemcy, nagle pod wpływem słów niewinnej piosenki przeistaczają się w groźna, jednolitą i brutalną masę. Tak miał rodzić się nazizm, według zgrabnej metafory. Pytanie tylko zachodzi , czy nie jest to raczej wygodne dla wszystkich uproszczenie. Bo jeżeli przyjmiemy taką wersję historii, że oto spontanicznie, oddolnie w piwiarniach rodził się demon nazizmu, to na pewno nie będziemy potrafili odpowiedzieć zbyt analitycznie i wnikliwie na postawione przez autora powyższego tekstu pytania. Więcej prawdy kryje się na pewno w „ Zmierzchu Bogów” Luchino Viscontiego czy „Jaju węża” Bergmana. Jest też wymowna scena w „Nocnym portierze” Liliany Cavani, gdzie już wiele lat po wojnie byli esesmani spotykają się cyklicznie, tworząc coś na kształt „grupy terapeutycznej”, ale broń Boże nie w celu przepracowania poczynionych zbrodni, wręcz przeciwnie, w ciągłym utwierdzaniu się co do słuszności podjętych zobowiązań wobec nazistowskiej Rzeszy. Zresztą sprawa o tyle ciekawa, iż Cavani nim zdecydowała się na fabularne ujęcie tematu, poświęciła wiele lat na pracę dokumentalisty w zakresie badania korzeni nazizmu, a także jego spuścizny. Ale tak naprawdę tropy prowadzą dużo dalej i głębiej. Dotyczą sfery finansowania NSDAP, a także szerokiej „restrukturyzacji” elit intelektualnych po dojściu Hitlera do władzy w 33.roku, jak też masowej emigracji intelektualnej elity żydowskiej do USA. Paradoksalnie, My Polacy również doświadczyliśmy tąpnięć, które uszkodziły czy też zniszczyły w społeczeństwie elity zdolne powstrzymywać destrukcyjne dla społeczeństwa tendencje, w wymiarze humanitarnym, ekonomicznym, kulturowym czy politycznym. A mam tu myśli lata 50. i to wszystko co stało się po 89.. Nie chodzi mi oczywiście o porównanie skali naszych doświadczeń do tego co stało się z Niemcami w III Rzeszy a raczej o mechanizmy za tym stojące. W połowie lat 30. na niemieckich uniwersytetach „powitanie rzymskie” było obowiązującą normą. To w połączeniu z możliwością szybkiego awansu, popartego wstąpieniem do SS, otwierało wielu młodym, głodnym sukcesu Niemcom niemal nieograniczone możliwości kariery. Identyczne mechanizmy działały w stalinowskiej Polsce, jak też po 89., gdzie klucz do „sukcesu” opierał się li wyłącznie na płytkim, prymitywnym koniunkturalizmie popartym właściwym wyczuciem etapu dziejowego. Inną kwestią są finanse, które ZAWSZE stoją za przemianami politycznymi, ale to już inna bajka.
    P.S.
    „PS: Autor proponował tekst kilku znanym redakcjom „prawicowym”. Tylko w jednej odpowiedziano mu wprost: „Panie Zbyszku, czy Pan nie rozumie, że my mamy SWOICH redaktorów?”…”
    No cóż nie należy przesadzać z optymizmem co do „dobrej zmiany”. Ja pamiętam, jak Rafał Ziemkiewicz wyjaśniał, z niejakim oburzeniem, mechanizmy kreujące dziennikarskie osobowości TVP w tzw. III RP. Byli oni często, według słów Ziemkiewicza, nijacy, sepleniący, garbaci ALE dostawali posady BO tak wynikało z koneksji politycznych. O ironio, po „ dobrej zmianie” ja również widzę w TVP wysyp takiego właśnie dziennikarstwa- ze złą dykcją , kiepskiego merytorycznie, z fatalnym wyglądem

    Reply
  • Friday January 27th, 2017 at 11:23 PM
    Permalink

    C.d.
    Natomiast jest pewne, że nie wychylą się oni z żadną tezą nie po linii Uznanych Panów Redaktorów. „Niepokorność” i „Niezależność” w granicach zdrowego rozsądku…

    Reply
  • Saturday January 28th, 2017 at 10:33 AM
    Permalink

    Młode pokolenie totalnej pustki i tak nie zrozumie zawiłości propagandy obrazu„Nasze matki, nasi ojcowie” . Muszę się przyznać że ja ów film oglądałem z pozycji widza neutralnego ,nie wnikając w oficjalne przekłamania ,czy wręcz historyczny przeinaczenia i film mi się od strony technicznej podobał. Jest grupa niemieckiej beztroskiej młodzieży i nagle po wybuchu wojny każdy z nich staje po jakiejś stronie (nawet po stronie zakonu SS). Faszyzm uwiódł wszystkich Niemców!.Dziś próbują oni przedstawić Nazistów jako grupę szaleńców ,których z czasem skutecznie spacyfikowano i pogrzebano w mrokach historii. Fakty pozostały zupełnie odmienne i karę ponisło mimo wszystko bardzo niewielu zbrodniarzy III Rzeszy.Może to zabrzmi cynicznie, ale jedno co zrobili przynajmniej dobrze polscy komuniści, to powywieszali zbrodniarzy niemieckich po wojnie, których alianci wydali Polakom a nie bawili się w dociekanie winy ,bądź jej braku przy tak koszmarnych czynach jaki te bestie się dopuściły. Wielu zbrodniarzy dzięki Watykanowi udało się na wczasy do Argentyny ,mówi się że mogło ich być nawet 9000.(min Josef Mengele,czy inny doktor zabiający gejów -Carl Værnet). Powstał powojenny przemysł zmowy milczenia, przeciętny Niemiec nie będzie już sobie zaprzątać głowy kolejną rocznicą wybuchu II wojny światowej, bo on teraz myśli o finansach własnych i kraju. Oczywiście jest spora grupa uwrażliwionych intelektualistów, przeświadczonych o tym, że rozrachunek nigdy się nie kończy, że naród bez pamięci zatraca nie tylko swoją wartość, ale i rozumienie pojęć dobra i zła, a nawet ich rozróżnienie. Wielu jednak woli o tym zapomnieć wpłacając do żydowskiej kasy pieniądze nawet dziś(Jakie pieniądze trafiły do rąk środowisk żydowskich po wojnie ,takie danie nie są mi znanę ,ae w 2013 rząd Niemiec ugiął się przed roszczeniami przed żydowską komisją roszczeniową, wydano na ten cel 2014-17 wyda na to około 772 mln euro (miliard dolarów). Pieniądze trafią do ofiar Holokaustu na całym świecie. Najwięcej – jedna trzecia – do mieszkańców Izraela. Również Polska musiała się ugiąc przed roszczeniami żydowskimi dot.ustawy o kombatantach a została przegłosowana w 2014 roku. Głosowało za nią PO, PiS, jak i prezydent Duda. W konsekwencji jej wdrożenia, tylko na odszkodowania/emerytury dla Żydów wydajemy rocznie 240 mln złotych.Każda osoba, która na terenie Polski doznała uszczerbku na zdrowiu przez radzieckich komunistów i niemieckich nazistów, będzie dostawać po 100 euro od państwa polskiego,dzis również dzieci zydowskich ofiar Holocaustu). Jak widać z całej tej zawieruchy wojennej wizerunkowo najgorzej wyszli Polacy (a to AK owców i Źołnierzy Niezlomnych dziś nazywa się Nazistami , obozy zbudowane na terenie Polski (które nie istniała bo była pod okupacją hitlerowską) są “polskimi obozami” a ówcześni Polacy “podludzie”Untermenschen ,dziś są stawiani pod pręgierzem że w obliczu zagłady mogli zrobić więcej…

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published.

*