Zaognia się walka o ropę i gaz ziemny na Morzu Śródziemnym. Wybrane opinie ludzi z całego świata

Przedstawiamy opinie zwykłych ludzi z całego świata o różnych sympatiach na temat konfliktu we wschodniej części Morza Śródziemnego między Turcją a Grecją. Ich optyka pomoże poszerzyć jak i uświadomić powagę sytuacji.

 

 

 

1.

Bądźmy szczerzy. Dlaczego Grecja nie współpracowała z Rosją i Turcją przy budowie ropociągu Turkstream? Ateny mogły zrobić dobry interes – sprzedawać gaz do UE. Grecja przegapiła wiele takich okazji. Jej mieszkańcy zostali zdradzeni przez UE (Niemcy dosłownie zgwałcili Grecję ekonomicznie), ale z jakiegoś powodu nadal ufają swoim oprawcom.

Grecja powinna była dawno opuścić UE, ponieważ dzięki własnej walucie mogłaby opanować swój dług. Ale teraz potomkowie Peryklesa są już tylko marionetkami.

 

2.

W bezpośredniej odpowiedzi na umowę morską, zawartą między Egiptem a Grecją we wschodniej części Morza Śródziemnego Turcja rozpoczęła nowe badania geologiczne na obszarze bogatym w zasoby gazu ziemnego i ropy naftowej. Ale czy napięcia mogą wymknąć się spod kontroli? Obserwujemy trwającą walkę o władzę na tych niespokojnych wodach. Ponadto Stany Zjednoczone podpisały umowę na ropę z PKK – powiązaną z grupą terrorystyczną YPG w północnej Syrii. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turcji szybko potępiło to posunięcie, mówiąc, że wsparcie USA lekceważy prawo międzynarodowe. Jaki więc wpływ może mieć umowa naftowa na stosunki między USA a Turcją?

 

3.

Rywalizacja między Turcją a Grecją wkracza w niebezpieczną fazę po tym, jak Ateny otwarcie wysłały wojska na wyspę Mejisti, zwaną też Kastelorizo, leżącą 3 km od południowych wybrzeży Turcji. Wyspy znajdujące się pomiędzy Mejisti a tureckim wybrzeżem zostały nadane Turcji. Na mocy międzynarodowego układu wyspa Mejisti  stanowi część strefy zdemilitaryzowanej. Turcja uznała posunięcie greckie za niedopuszczalny akt agresji i za naruszenie prawa międzynarodowego. Czy to więc kolejny kryzys między Ankarą a Atenami?

 

4.

To, czego jesteśmy świadkami, nie jest konfliktem między Grecją a Turcją. To konflikt między zachodnim imperializmem koalicji francusko-niemieckiej a Turcją, broniącą praw wszystkich krajów wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego. Koalicja francusko-niemiecka popycha Grecję do bankructwa, posługując się Grekami w konflikcie z Ankarą, chcąc samemu bezpośredniego uniknąć z nią konfliktu.

Francja zgodziła się niedawno sprzedać Grecji myśliwce Rafael za 10 miliardów euro (po najwyższych cenach) w zamian za konflikt zbrojny tego kraju z Turcją.

Grecja jest bankrutem. Toteż Niemcy przekazują te pieniądze Francji w imieniu Grecji. Wiele pokoleń Greków będzie nadal spłacać dług wobec Niemiec wraz z odsetkami za bankructwo, prawdopodobnie do 2050 roku.

Greckie wojsko jest przytłoczone tymi przypadkowymi transakcjami, ponieważ mają F16 (block 30, 50, 52), Mirage, a teraz maszyny Rafael. Odrzutowce nie są ze sobą kompatybilne, części zamienne jednego nie pasują do drugiego, obsługa jest inna, pilot przeszkolony na jednym typie myśliwców nie może latać innym typem.

Grecy cierpią z powodu niekompetencji swoich przywódców i będą cierpieć przez wiele dziesięcioleci z rekordowymi długami oraz złymi transakcjami rządowymi.

 

5.

W wielu decyzjach Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości wyspy, znajdujące się na naturalnym przedłużeniu kontynentu, nie mają wyłącznych praw do strefy ekonomicznej. Rząd Grecji zaakceptował to w stosunku do Włoch w umowie o granicach morskich. Nie wysunął podobnych roszczeń jak do Turcji, w stosunku do Italii, mimo że posiada wyspy na Morzu Jońskim.

 

6.

Turcja nigdy nie jest siłą, która zaczyna wojnę przeciwko jakiemuś narodowi, ale historycznie Turcja jako Imperium Osmańskie, co powinni wiedzieć Grecy, zawsze kończyła bitwy ze zwycięstwami po swojej stronie. Wrogowie zazwyczaj rozpoczynali  prowokacjami, takimi, jakie ostatnio podjęła Grecja.

Turcja jest silną fortecą, narodem wojowników. Wkrótce wszyscy wrogowie Turcji zadrżą na widok tego, czym stał się ten naród w ciągu ostatnich 100 lat odbudowy.

 

7.

Lata eksploracji niektórych krajów UE, o których wszyscy mówią, są prawdą i powinno to być nie do przyjęcia, dlatego ONZ stara się ponownie przekształcić podbite narody w nowe byty. Ale to nie czyni Turków lepszymi.

Atlanci zachowywali się jak dzikusy, bez szacunku dla każdego, kto się z nimi nie zgadzał, a ich imperium nigdy nie było pokojem i jednością, było podbojem i niewolnictwem. (Cdn.)

 

Opr. Andrzej Filus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*