Wyniki wyborów – “grupa trzymająca władzę” udaje zaskoczenie…

wyniki-sondaz-z-godz-2100-wybory-prezydenckieZnamy już wstępne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Wyborów, zaznaczmy, granych na jednego kandydata lub w scenariuszu na drugą turę – jak życzył sobie Grzegorz Schetyna – w opcji Komorowski – Kukiz. Sondaże znów nie uwzględniły tego, co pokazało życie, aczkolwiek z wyciąganiem wniosków chyba polskie społeczeństwo wciąż ma problem lub cierpi na jakąś chorobę umysłową, porażającą myślenie. Ekipa PO wraz z jej tenorem trwoni od 8 lat dorobek milionów Polaków, drenując budżet, zadłużając kraj (3 BILIONY!), godząc się na żydowskie roszczenia i odszkodowania z cudem zatrzymaną sprzedażą lasów właśnie na ten cel! Zniknęły składki OFE, przelane do ZUS-u (studni bez dna), ludzi pracy sprowadzono do roli niewolniczej i elastycznej siły roboczej a emerytury rewaloryzowane są raz na jakiś czas, dając obraz kraju peryferyjnego, z którego się wywozi pieniądze a nie kraju, który się rozwija. Nawet mimo ewidentnych oszustw i przekrętów sprzyjających mediów, ktoś na tę formację głosuje i to poraża… Według exit poll i to zaskoczenie – Andrzej Duda z wynikiem 34,8% pokonał Bronisława Komorowskiego, na którego zagłosowało zaledwie 32,2 proc. głosujących. Zasmucający jest świetny wynik rockmana – Pawła Kukiza. Czarnym koniem wyścigu o Belweder okazał się muzyk, podziekowania-dla-polakowPaweł Kukiz, z wynikiem 20,3%. Niegdyś raczył nas biesiadną nutą na antyklerykalną modłę, by dziś przejść transformację patriotyczną i zatrzymać się w pół zdania na słowie “JOW-y”, jako panaceum na każdą bolączkę. Społeczeństwo polskie nie jest przygotowane do samorządności i demokracji bezpośredniej (wynik Pawła Tanajno z Demokracji Bezpośredniej (0,3%) mówi za siebie) a jednak Kukiz twierdzi, że jednocząc naród od lewa do prawa, da iskry na budowę nowej Polski. Moim zdaniem pan Paweł jest produktem tej samej kuźni talentów, z ręki której wyszła Samoobrona, Ruch Poparcia Palikota i teraz przyjaciele Kukiza-muzyka. “Anty systemowi”, oburzeni, że nie są jeszcze na intratnych etatach ludzie, o rękach piszących scenariusze a ukrytych za kotarą. Andrzej Lepper swoją wiedzę zabrał do grobu, Palikot opuszczony przez baronów pokroju Kalisza i Kwaśniewskiego oraz Komorowskiego i Tuska, jeśli żale wyleje u “Stokrotki” Olejnik czy jakiejś książce, też może mieć jakieś “nieszczęście”… Co ciekawe, jak pewnie zauważyliście, wybory prezydenckie pokazały, że zamierzone i fatalne w skutkach posunięcia Millera na bloku postkomunistycznym mogą formację SLD bezpowrotnie zepchnąć w niebyt a wraz z nią dziesiątki tysięcy leciwych “towarzyszy”, siedzących wygodnie na intratnych państwowych posadach. Magdalena Ogórek wypracowała najgorszy wynik w historii startów kandydatów SLD w wyborach prezydenckich. Zagłosowało na nią zaledwie 2,4% obywateli, afery_8biorących udział w wyborach. Podobnie PSL – panna do wynajęcia “na godzinę” – może skończyć swą przygodę z polityką, nie wchodząc w nadchodzących wyborach do Sejmu. Jej kandydat po dziwnie korzystnym wyniku tej formacji w wyborach samorządowych, poniósł druzgocącą porażkę – Adam Jarubas z PSL zdobył 1,6%. Na czwartym miejscu uplasował się kolejny kuriozalny kandydat – Janusz Korwin-Mikke – polityk, który dostał “trzeci oddech” i wraz z Kukizem snuł wizję tworzenia szerokiego frontu, kolejnego już na prawicy – tym razem o odcieniu skrajnie liberalnym i wolnorynkowym. Na bożyszcze „kuców”, gimnazjalistów i “kiboli”  zagłosowało 4,4% obywateli.

Na kolejnych miejscach uplasowali się:  upadła gwiazda salonowej lewicy Janusz Palikot (1,5%), znany z antysemickich wypowiedzi reżyser Grzegorz Braun (1,1 %), wystawiony przez faszyzujący Ruch Narodowy Marian Kowalski (0,8%), Jacek Wilk z Kongresu Nowej Prawicy (0,6%) oraz Paweł Tanajno z Demokracji Bezpośredniej (0,3%).

podatek-katastralnyZa dwa tygodnie druga tura wyborów prezydenckich. Dwóch kandydatów, reprezentujących ten sam nurt PO-PiS, a pochodzących z tego samego matecznika – Unii Wolności. Różnica jest jedna – Komorowski jako człowiek obecnej władzy jest strażnikiem jej status quo. Bez figuranta opcja pro-niemiecka traci rację bytu. Andrzej Duda jako kandydat opcji pro-amerykańskiej nie przebiegunowuje radykalnie stosunków z Rosją i bardziej niebezpiecznych z Ukrainą, ale w Europie – wzorem śp. Lecha Kaczyńskiego – wprowadzi ferment. Polska może na tym zyskać gospodarczo i politycznie, wyswobadzając się z więzów układów Merkel – Tusk. Jednak wybory parlamentarne będą prawdziwym wyznacznikiem – początkiem końca, wydawać by się mogło pisanego na lata, scenariusza.

Roman Boryczko,

 maj 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*