Więcej krwi za ropę… (2)

 

Iran. Wielką odwagą wykazali się Irańczycy, wprowadzając w życie wysadzenie amerykańskiego imperium. Wiedząc, że są silnym graczem na arenie międzynarodowej, posiadającym też broń atomową, postanowili wprowadzić mechanizm handlu ropą, rozliczany w euro. Dzięki temu zabiegowi świat arabski wzmocnił Europę, nadając euro status światowej waluty rezerwowej – z korzyścią dla Europejczyków, z niekorzyścią dla Amerykanów. Irańska Giełda Naftowa rozpoczęła działalność 17. lutego 2008 roku. Zainteresowanych w osłabieniu waluty Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej jest wielu. Europejczycy, zamiast kupować i trzymać dolary, aby zabezpieczyć swe płatności za ropę, płacą własną walutą narodową i euro. Chińczycy i Japończycy w transakcjach z krajami OPEC przeszli na wymianę w jenach i juanach, pozbywając się rezerw ciągle tracących na wartości dolarów. Rosjanie mają dziś, kiedy spadają na ich kraj sankcje, żywotny interes ekonomiczny w przejściu na euro – większość wymiany handlowej prowadzą właśnie z krajami europejskimi, z krajami – eksporterami ropy naftowej, z Chinami oraz Japonią. Rosjanie z niechęcią trzymają dolary, które tracą na wartości, wymianę coraz częściej preferują w złocie. W najgorszej sytuacji znalazła się Wielka Brytania. Nie dosyć, że powiedziała Europie „No!”, wydając jej Wielka Brytania to znalazła się poprzez powiązania biznesowe (City of London) w grupie wpływów USA. Nowojorski NYMEX i londyńska Międzynarodowa Giełda Ropy Naftowej (International Petroleum Exchange – IPE) to wiodące giełdy naftowe, obie praktycznie w rękach Amerykanów. Tam transakcje rozliczane są tylko w dolarach – pamiętajmy: coraz bardziej słabnących…

 

***

Patrząc na sytuację geopolityczną tamtego regionu przez pryzmat ostatnich lat widzimy, iż upór Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w kierunku rozwiązania „kwestii irańskiej” jest ciągle silny. Po syryjskiej wojnie domowej (która, jak widzimy, stała się nieustającym, pełzającym konfliktem na wyniszczenie) przyjdzie czas na Iran. Pamiętacie wydarzenia z zeszłego roku, gdzie podobno społeczność z Facebooka, dogadując się w Sieci wyszła na ulicę, próbując obalić rząd? Protesty zaczęły się od demonstracji w mieście Meszhed przeciwko rosnącym cenom, słabej gospodarce i korupcji.

W mieście Dorud zginęły dwie osoby a władze irańskie od razu oskarżyły o podburzanie służby USA. Jak wiemy, obcym agentom nie udało obalić się religijnego reżimu w Iranie, ale nie będą ustawały w próbach – tego możemy być pewni. Przewidywano jednostronne uderzenie nuklearne jako element prewencyjny. To byłby jednak krok totalny, a jako chłopca od brudnej roboty szykowano Izrael. Iran posiada również arsenał atomowy! Krok militarny mógłby jednak źle skończyć się dla Izraela, bowiem Iran ma strategiczne sojusze z innymi silnymi narodami, co mogłoby doprowadzić do ich zaangażowania się w wojnę; mówi się, że Iran ma takie przymierze z Chinami, Indiami i Rosją, znane pod nazwą Szanghajskiej Grupy Współpracy, a także osobny pakt z Syrią. Gdyby Izrael posunął się do zbrodni – Ameryka straciła by na tym gospodarczo. Amerykanie jeszcze bardziej zraziliby do siebie inne silne narody, a państwa posiadające największe rezerwy dolarowe mogłyby się zdecydować na cichą zemstę w postaci pozbycia się swoich gór dolarów, tym samym utrudniając Stanom Zjednoczonym dalsze finansowanie ich ambitnych wojowniczych planów.

28. lutego 2018 roku po nieudanym zamachu stanu, poprowadzonym przez ichnią „totalną opozycję”, sponsorowaną za dolary, władze Iranu podjęły kolejny krok. Jest to wypowiedzenie wojny ekonomii USA i krok ku całkowitemu porzuceniu dolara. Tego dnia rząd Iranu wprowadził zakaz rozliczania się w dolarach amerykańskich za import towarów z zagranicy. Nowe procedury importowe ogłosił Mehdi Kasraeipour, dyrektor Departamentu Wymiany i Polityki Zagranicznej Banku Centralnego Iranu. Przedsiębiorcy nie mogą już rozliczać transakcji zakupu dóbr zagranicznych w dolarach. Zamówienia zakupu oraz jakakolwiek dokumentacja importowa oparta o dolary amerykańskie nie będzie przetwarzana przez urzędników celnych. Mehdi Kasraeipour powiedział również, iż ograniczenie nie powinno stanowić problemu dla importerów, gdyż sektor bankowy Iranu nie używa dolara z powodu nałożonych na ten kraj sankcji gospodarczych, stąd posługuje się innymi walutami. Stany Zjednoczone utrzymują ograniczenia wobec Iranu, mimo porozumienia w kwestii programu jądrowego, które zostało osiągnięte w 2015 roku.

Władze Iranu podjęły niedawno kolejny krok – przedstawiciel irańskiej administracji powiedział, iż Iran i inne kraje zdecydowały ograniczyć swoje transakcje finansowe w amerykańskich dolarach. Irańska Kompania Naftowa używa euro zamiast dolara w większości swoich transakcji międzynarodowych. Pamiętać trzeba, że zakulisowe dogadywanie się za plecami Ameryki miało miejsce jeszcze za prezydentury Busha, kiedy podczas wojny finansowej wymierzonej w Iran, ten dogadał się z Japonią co do przejścia w transakcjach walutowych na jeny. Iran jest piątym eksporterem ropy naftowej w świecie i musi jakoś funkcjonować, mimo usilnych pragnień USA, dążących do jego zdławienia… (Cdn.)

 

Roman Boryczko,

marzec 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*