Voyage en Silesie – śląska przygoda

Red. Beata Traciak rozmawiała niedawno dla wileńskiego “Infopolu”  z Grzegorzem Wałowskim. Przypomniał on film, którego ostatnie sekwencje powstały w Wałbrzychu, w słynnych biedaszybach. O filmie opowiada jego reżyser, Patrick Muller.

Kończąc szkołę filmową chciałem zrealizować film dokumentalny, przedstawiający pracę górników w kopalniach węgla kamiennego. Był rok 2005, zamykano właśnie ostatnią kopalnię we Francji. Wcześniej miałem okazję odwiedzić kilka razy Polskę w celu zrealizowania krótkiego filmu dokumentalnego z inicjatywy jednego z francuskich stowarzyszeń, pomagających rodzinom borykającym się z trudnościami na północy Polski.

Już wtedy zdawałem sobie sprawę z intensywnego wydobycia węgla na Górnym Śląsku. Pierwszy raz zobaczyłem ten region jesienią 2005 r. Wszechobecność kopalni, ogromne fabryki rozsiane w krajobrazie kominów – natychmiast do mnie przemówiły.

W 2006 r. otrzymałem stypendium Ministerstwa Spraw Zagranicznych we Francji. Pozwoliło mi ono rozpocząć realizację filmu. Poprzez znajomych w Polsce poznałem tłumaczkę – Edyta Dybalska studiowała wtedy romanistykę na Śląsku. Jej rodzina mieszka w Gliwicach, w górniczej dzielnicy Sośnica. Pierwsze prace przygotowawcze do filmu rozpoczęły się jeszcze tego samego roku. Skoncentrowane one były na początku na poznaniu pracy górników – poprzez wizyty na kopalni i spotkania z nimi. W miarę odkrywania spowolnienia tempa eksploatacji węgla, horyzont filmu poszerzył się o region Górnego Śląska i jego ściśle związaną z życiem na kopalni tożsamość. Równolegle do moich własnych prób zgłębienia tematu, miałem okazję spotkać się z socjologami z Uniwersytetu Śląskiego, jak również z pracownikami socjalnymi, pomagającymi rodzinom i osobom, mających kłopoty materialne. W lecie 2006 r., uczestniczyliśmy z Edytą w Młodzieżowym Szczycie Trójkąta Weimarskiego, którego tematem przewodnim była rewitalizacja Górnego Śląska.

Wkrótce potem, poprosiłem Sylvaina Legai, długoletniego przyjaciela, o pomoc w nagraniu dźwięku, podczas gdy ja skupiłem się na filmowaniu obrazu. Sylvain po raz pierwszy przyjechał na Śląsk jesienią 2006 r. Tego roku uroczystości związane z Barbórką naznaczone były żałobą z powodu śmierci w wypadku na kopalni Halemba dwudziestu trzech górników. Ogłoszono żałobę narodową. Dwa tygodnie po tej najpoważniejszej od dwudziestu lat katastrofie zaczęliśmy zdjęcia w podziemiach kopalni „Sośnica-Makoszowy”. W filmie pokazujemy również przygotowane przez ludzi przed kopalnią Halemba zaimprowizowane mauzoleum, dla uczczenia pamięci tych, którzy zginęli. Byliśmy również na mszy z okazji Dnia Górnika – Świętej Barbary; karczma piwna natomiast została anulowana a później przełożona na późniejszy termin. Wróciłem więc do Polski w styczniu 2007 r., aby filmować obchody, zorganizowane przez górników ku czci ich świętej patronki.

Przyjaciele Sylvaina posiadający firmę, zajmującą się produkcją filmową, zaproponowali mi, iż zajmą się produkcją filmu. W kwietniu 2007 r. podpisaliśmy umowę. Kolejne zdjęcia miały miejsce w lecie 2007 roku, kiedy to spotkaliśmy kobiety pracujące w kopalni, w zakładzie przeróbki węgla. Rozpoczęliśmy również zdjęcia w opuszczonej kopalni w Zabrzu-Biskupicach. Na ogromnym terenie istniał kiedyś zakład przeróbki węgla, dziś wszystko znajduje się w likwidacji.

Montaż zdjęć rozpoczął się we wrześniu roku 2007. Praca była trudna, przerywana długimi okresami, w których pracowałem jako operator dla telewizji i prywatnych firm. Po roku dojrzewania, z pomocą rad życzliwych i doświadczonych przyjaciół-reżyserów, podjąłem decyzję o nowej sesji zdjęć w styczniu 2009.

Kolejne zdjęcia trwały dziesięć dni. W czasie ich trwania pomagała nam polska firma produkcyjna, aktualnie koproducent filmu. W ten sposób ekipa powiększyła się o Zbyszka ze śląskiej firmy Noel oraz o Pierre’a, który zajmował się produkcją oraz asystenturą. Christophe, inżynier dźwięku, zastąpił Sylvaina, który tym razem nie mógł brać udziału w zdjęciach. Wróciliśmy do KWK „Sośnica-Makoszowy” aby filmować załadunek węgla oraz oddzielonego od niego kamienia, który to składowany jest na hałdach oraz skupowany i używany przy konstrukcji autostrad – aktualnie autostrady A1, która połączy Północ i Południe Polski.

Po wizycie w zakładzie przeróbki węgla wróciliśmy do dzielnicy Bobrek w Bytomiu, gdzie w likwidacji znalazło się wiele kopalń. Kolejnym tematem, poruszanym w filmie, jest zastąpienie wydobycia węgla przez inną formę gospodarki. Silesia City Center w Katowicach jest jednym z największych centrów handlowych w mieście, a zostało skonstruowane na terenie i w budynkach zlikwidowanej kopalni. W Tarnowskich Górach i Sosnowcu, na górniczej hałdzie zbudowano ośrodek narciarski.

Ostatnim etapem zdjęć był trzydniowy pobyt w Wałbrzychu, na Dolnym Śląsku. Cel: biedaszyby. Po zamknięciu kopalń w Wałbrzychu, wielu górników pozbawionych pracy i środków do życia zdecydowało się wydobywać węgiel, którego pokłady znajdują się blisko powierzchni, swoimi własnymi sposobami.

Kolejne etapy filmu to jego montaż oraz finalizacja, z nadzieją na jego przedstawienie na skalę międzynarodową na festiwalach, w telewizji i być może w kinie.

 

 

 

 

 

 

Patrick Muller

Tłum. Edyta Dybalska

Fot.: Wałbrzych, ekipa w pracy i przed kolejnym dniem zdjęciowym.

Link do zwiastuna filmu : 

http://www.everypictures.com/voyage-en-silesie/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*