USA – światowy hegemon w agonii (3)

Jednakże pod względem wojskowym doktryna wiceadmirała Arthura K. Cebrowskiego została przepracowana przez Iran, zaadaptowana i wprowadzona w życie. Dzięki temu Iran bardzo szybko zaczął się rozwijać. Bolszewia amerykańska jest kalką sowieckiej, dlatego ociężałość jej struktur jest nie do przezwyciężenia. Co innego Iran, kraj średniej wielkości, o strukturach otwartych, które nie hamowały wprowadzenia nowej doktryny wojskowej opartej na doktrynie Cebrowskiego, a wręcz przeciwnie, bardzo szybko po jej adaptacji do wymogów i możliwości Iranu, została szybko wprowadzona w życie i przynosi wyśmienite efekty. Podobną drogą podążyła Rosja, która – co prawda – nie wzorowała się, jak Iran, na projekcie admirała Cebrowskiego, ale doszła do podobnych wniosków. Rosjanie wzorowali się na Imperium Brytyjskim.

Mogliśmy zobaczyć zastosowanie tej strategii przez nazistowski reżim USA po prowokacjach z 11. września 2001 roku, które miały na celu zniszczenie państw i społeczeństw na całym Bliskim Wschodzie, dokonywanym pod pretekstem wojny z terroryzmem, skrywającymi rzeczywisty cel wojennych operacji – a mianowicie w ramach wojny międzycywilizacyjnej, zdegenerowana cywilizacja atlantów chciała zniszczyć islamskie państwa i społeczeństwa moralnie zdrowe, celem utworzenia nowych kolonii arabskich na wzór kolonii-monarchii na Półwyspie Arabskim.

Dekompozycja sceny politycznej, jak naziści to nazywają, nie udała się – wręcz przeciwnie – dopiero teraz dostaną odpowiednią do popełnionych zbrodni odpowiedź. To będzie dla nazistowskiego reżimu początkiem wielkiego krachu.

Ustawa o przezbrojeniu z 1995 roku i strategia „nowej mapy świata” Pentagonu, opracowana przez wiceadmirała Cebrowskiego, była realizowana na Bliskim Wschodzie od 2001 roku. Atoli celów nie udało się osiągnąć, zaś koszt tych wojen jest monstrualny. W czasie, gdy Stany Zjednoczone przeznaczały dużą część swoich zasobów na zniszczenie świata muzułmańskiego, inne kraje, przede wszystkim Rosja i Chiny, stale się rozwijały. Siły zbrojne USA pokazały się jako siła niezdolna do niczego – poza ludobójstwem cywili – chyba, że jak w Wuhan w 2019 roku podczas Olimpiadzie Militarnej, gdy żołnierze amerykańscy zostali wykorzystani jako bomby biologiczne. Zdrowi nadają się jeszcze na kelnerów dla żołnierzy rosyjskich, co i tak jest wielkim wyróżnieniem. Nie każdy zresztą us-ćwiartol może obsługiwać rosyjskich żołnierzy. To jest dla ćwiartola wielkie wyróżnienie.

Oczywiście, siły zbrojne USA mają ogromny budżet, który dziewięciokrotnie przewyższa budżet wojskowy Rosji. Jednakże ze względów strukturalnych nazistowskiego reżimu – budżet ten jest skrajnie nieefektywny. Rosja czerpie wzorce efektywności z Brytyjskiego Imperium. Dlatego jej budżet jest lepiej zorganizowany i bardziej efektywny, a szkolenie na poligonie syryjskim jest rzeczywiście bojowe.

Budżet agresji i okupacji Iraku czy Afganistanu był siedmiokrotnie wyższy, niż to było w przypadku Rosji, a efekty działań wojennych USA okazały żałosną porażką. Ile kto ukradł  z tych pieniędzy, to już tajemnica Poliszynela. Donald Rumsfeld nie tylko okazał się niezdolnym do zreformowania Departamentu Obrony, ale wraz z rosnącymi wydatkami na wojny z pieniędzy podatników, kierowany przez niego departament stawał się coraz mniej efektywny, nie wspominając o wielkich łapówkach.

Nazistowski reżim USA produkuje ogromne ilości broni, ale jest ona przestarzała w porównaniu z bronią rosyjską oraz chińską. Eskalacja zbrojeń w ostatnim dziesięcioleciu jasno to ukazuje. Kosmos należy do Chińczyków, którzy w nim od kilku lat bezapelacyjnie dominują. Stara cywilizacja chińska ma inne punkty odniesienia niż nazistowscy barbarzyńcy. To jest faktycznie cywilizacja w porównaniu z barbarzyńcami atlantyckimi.

Amerykańscy inżynierowie nie są już w stanie wytwarzać nowych typów broni, o czym świadczy fiasko programu produkcji samolotu F-35. W najlepszym wypadku klecą oni „nowy” sprzęt wojskowy na podstawie fragmentów starych planów konstrukcyjnych. Jak zaznaczył prezydent Trump w swojej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa, problem polega zarówno na zniszczeniu systemu instytucji naukowo-badawczych i pracowni doświadczalno-konstrukcyjnych w USA, jak i na korupcji – wszechobecnej przy realizacji zamówień zbrojeniowych Pentagonu. Przemysł obronny sprzedaje automatycznie wszystko, co tylko wyprodukuje. To tylko kwestia lobbingu, korupcji „na prawie”.

Afganistan i Irak pokazały, że armia Stanów Zjednoczonych jest armią nieudaczników, jak w drugiej wojnie światowej. Jednakże trzeba brać pod uwagę, iż są to najemnicy i nikt więcej. Dlatego z istoty samej nie istnieje możliwość zreformowania armii Stanów Zjednoczonych w jakiejkolwiek perspektywie czasowej. Musi tak trwać aż do upadku tego kraju. Najbardziej mnie rozśmieszyła niedawno wydana instrukcja dla opasów z nazistowskiej armii USA, aby przestali tyle żreć i chlać, bowiem Chińczycy są smukli, chudzi i wysportowani, podobnie zresztą jak Rosjanie. Nie ma możliwości dla nazistowskiej armii, by konkurować z  armiami nie tylko Rosji i Chin, ale wielu innych krajów na świecie. Stąd poszukiwanie ciała armatniego w Polsce, na Ukrainie i innych reżimach nadbałtyckich czy środkowo-wschodniej Europy. Stąd prowokowanie Rosji.

Propaganda faszystowska w naszym okupowanym kraju przewyższyła poziom z okresu stalinowskiego. Faszystowski reżim w naszym kraju jest nazistowską agenturą. Nie liczy się polska racja stanu tylko nazistowskie cele strategiczne.

Rządzący myślą, że uciekną z kraju gdy spowodują wojnę, na wzór „dyplomatycznego” bydła z września 1939 roku. Trzeba być naprawdę kabotynem, aby prowokować Rosję i myśleć o ucieczce. Tym razem nie ma gdzie. Rosja nie musi niczego robić, bowiem czas pracuje dla niej, ale nie dla zdziczałych atlantów. Dzicz atlantycka ma dni policzone. Stałe jej prowokowanie na granicach, a ma ich bez liku, jako największy kraj świata, skończy się tylko rozpadem bandyckiej struktury międzynarodowej NATO, która zostanie wykorzystana przez graczy o imperialnych zapędach, będących tymczasowo w jej strukturach jako pozycji wyjściowej. Smaczny kąsek. Oni cierpliwie czekają na swój czas ognia.

Trzeba się zgodzić, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta był przede wszystkim następstwem niezaprzeczalnego upadku gospodarczego i politycznego nazistowskiego reżimu USA, a jeszcze większy jego upadek stanowiło odsunięcie Trumpa od władzy przez dyktatora Bidena. Elita nazistowska w USA nie chce zrezygnować z marzeń o jedynym, globalnym imperium. Natomiast przeciętny mieszkaniec tego kraju jest zainteresowany powrotem do demokratycznych zasad Republiki Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z 1789 roku, które są zawarte w Karcie Praw Stanów Zjednoczonych (United States Bill of Rights).

Od czasów wojen, prowadzonych przez nazistowski reżim w różnych częściach świata wszystkie zasadnicze problemy społeczeństwa amerykańskiego narastały w postępie geometrycznym. Przykładowo: zażywanie narkotyków było do niedawna problemem głównie tzw. kolorowych, a przekształciło się w epidemię wśród białych mężczyzn. Walka z zażywaniem opioidów zamieniła się w batalię fikcyjną, albowiem przynosi wielkie zyski nazistowskim bossom.

Już dawno narastający rozkład, upadek miast – jak słynne Detroit, znane w ubiegłym wieku z produkcji samochodów – spowodowało modę na produkty obronne. Budowanie fortec domowych stało się intratnym interesem, który się rozwija bardzo szybko. Także pragnienie posiadania broni stało się powszechne. Konstytucyjne prawo do noszenia broni w celu konstytucyjnego przeciwdziałania reżimowi władz czy wymierzanie sprawiedliwości bandytom pozwala a nawet upoważnia obywatela do czynnego działania w obronie wolności przed zgubnymi wpływami reżimu. Atoli obrona konstytucyjnych praw jest niczym innym tylko rewolucją w nazistowskim reżimie. Broń okazała się najbardziej poszukiwanym towarem, wyprzedzając sprzedaż telefonów komórkowych. Co więcej, mieszkańcy tego kraju (jeśli tylko mają możliwości finansowe) tworzą organizacje paramilitarne z ludźmi takiego samego pochodzenia kulturowego i z tej samej warstwy społecznej. Także szkolenie wojskowe, szkoły przetrwania mają wielkie wzięcie. W obecnych warunkach jest to jedyna droga dla mieszkańców amerykańskiej bolszewii, aby wyzwolić kraj z rąk nazistów.

Kości na szalę rzucili sami naziści, a teraz będą łapać huragan.

Andrzej Filus

One thought on “USA – światowy hegemon w agonii (3)

  • 21/03/24 o 16:08
    Permalink

    Hmmm… Skoro to mocarstwo zdycha, to czemu wszyscy ludzie tak pchają się do tej zgnilizny?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*