Ukraińskie sny o potędze… (2)

Ukraina w swych nacjonalistycznych namiętnościach i pieniądzach żydowskich oligarchów chce więcej. Chce być w NATO, widzi siebie w Unii Europejskiej.

Brytyjczycy się tym nie martwią, oni w genach mają lichwę i kupiectwo. Sprzedali Polskę, sprzedadzą wkrótce Ukrainę, a ta za wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych zapłaci trzykrotnie. Ukraina zawrze sojusz z Wielką Brytanią, a niejako od niechcenia z Polską. Pomimo to Rosja kontynuuje rozmowy z państwami Zachodu. Po uzyskaniu odmownej odpowiedzi od USA w sprawie żądanych przez Kreml gwarancji bezpieczeństwa, prośby o ustosunkowanie się do sprawy wyśle do państw NATO i OBWE.

Podstawą wypracowania obecnej polityki UE było to, iż działania Moskwy względem swojego sąsiada naruszyły zasady Aktu Końcowego KBWE z Helsinek od 1975 r., jak również Karty Narodów Zjednoczonych. Równolegle toczono rozmowy o utworzeniu międzynarodowej grupy kontaktowej w sprawie Ukrainy, której pomysłodawczynią była odchodząca już z polityki Angela Merkel. Głównym zadaniem owej grupy kontaktowej była realizacja bezpośredniego dialogu politycznego rosyjsko-ukraińskiego, ponieważ Rosja stanowczo odmawia współpracy z niestabilnym, żyjącym ułudą, kijowskim rządem przejściowym, nazywając go juntą.

Równocześnie istniało przekonanie, iż rozwiązanie konfliktów (Krym, zbuntowane republiki, a dziś żądania Ukrainy o szerokiej autonomii militarnej pod nosem Moskwy) jest możliwe tylko w porozumieniu z Moskwą i przy jej zgodzie. Nikt o zdrowych zmysłach w Europie (oprócz efemerydy, jaką jest polityka Polin), patrząc na konflikt rosyjsko-ukraiński nie życzy sobie, by nie został on rozwiązany pokojowo, by potem stać się częścią większego konfliktu międzynarodowego.

To m.in. wyjaśnia fakt, dlaczego wspólnota zachodnia stanowczo odmówiła Ukrainie pomocy o  charakterze militarnym. Podstawowym motywem działania wspólnoty zachodniej wobec rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest przestrzeganie zasad prawa międzynarodowego. Należy również podkreślić, iż wspólnota zachodnia w swojej polityce rozwiązania konfliktu zastrzega sobie rolę wspomagającą, uświadamiając Moskwie oraz Kijowowi, że są one odpowiedzialne za rozstrzygnięcie tej sytuacji konfliktowej.

Równocześnie nie sposób nie zauważyć, iż sojusz Kijów-Warszawa-Londyn stanowi w swej wizji  niejako pewną kontrę wobec działań reszty Europy. W szczególności zaś Niemiec. Ukraina ma nieukrywane pretensje o zbytnią uległość Berlina wobec Rosji oraz niechęć nie tylko do przekazania jakiegoś wymiernego wsparcia, ale także o blokowanie reakcji reszty Zachodu. Anglosasów z Wielkiej Brytanii wiąże już tylko marzenie o wielkości Imperium – resztę intryg i spisków zaczynają dokonywać na swój własny rachunek. Polska również od dłuższego czasu współpracuje z Brytyjczykami w sprawie Ukrainy, nawołując także do bardziej stanowczej reakcji wobec Moskwy. Samobójstwo w ataku z szabelką na czołgi. Rosja ma zupełnie mocarstwowe prawo do działania na skalę swojej wielkości, czy się to Polsce podoba, czy nie. USA zaś w swej pysze doprowadziły własną gospodarkę do całkowitej ruiny. USA są odpowiedzialne za operację militarną Covid-19 i za utrzymywanie światowego zamrożenia rynków i globalnej ekonomii. Kruchy lód miał się załamać pod nami wszystkimi, ku chwale szalonych nazistów i okultystów z Wall Street, a jak widać grzebie wpierw w biedzie samych Amerykanów.

Federacja Rosyjska weszła do drużyny rozgrywających i stawia warunki nie do odrzucenia. Rosja chce czystego przedpola, Rosja chce spokoju i pełnego oddechu w Europie. „Jeśli NATO opuści Europę Wschodnią, nie formalnie, ale z wycofaniem baz zewsząd, w tym z krajów bałtyckich, to jest to koniec Sojuszu. Jeśli Amerykanie wycofają swoje bazy nuklearne z Europy, to koniec NATO. Dla Stanów Zjednoczonych jest to realizacja porozumień mieńskich przez Kijów. Doprowadzi to do najsilniejszej katastrofy wewnętrznej i kryzysu politycznego. Ale niezastosowanie się do tego doprowadzi do gorszych konsekwencji i to jest ich tragedia”.

Stany Zjednoczone stoją przed wyborem pomiędzy ustępstwami wobec Federacji Rosyjskiej po rozpadzie NATO – a starciem z rosyjską reakcją na nieprzestrzeganie wymogów bezpieczeństwa. Która z dróg jest gorsza dla Ameryki?

Roman Boryczko,

luty 2022

One thought on “Ukraińskie sny o potędze… (2)

  • 11/02/22 o 10:38
    Permalink

    No cóż, o to jestem raczej spokojny. Amerykanie jak zwykle sprzedadzą Polskę i inne kraje Centralnej Europy za swój spokój i tym sposobem świat znowu będzie dwubiegunowy. Jak się okazuje sławetna 82. Dywizja Powietrznodesantowa ma za zadanie osłaniać ucieczkę obywateli USA z krajów regionu, a nie obronę Polski i Polaków. Wiadomo, jakie zadania mają realizować w Polsce żołnierze z amerykańskiej 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Jak donoszą amerykańskie media, nie chodzi jedynie o odstraszanie przed rosyjską agresją, ale o coś znacznie bardziej przyziemnego. W pierwszej kolejności Amerykanie zajmą się rozstawianiem namiotów i punktów kontrolnych po polskiej stronie granicy.
    Spadochroniarze mają jedną misję
    Do Polski przybyć ma łącznie 1700 amerykańskich spadochroniarzy, którzy rozmieszczeni będą w okolicach Rzeszowa. Oficjalnie mówi się, że stanowią oni wzmocnienie wschodniej flanki NATO i zniechęcać mają władze rosyjskie do inwazji, szczególnie na państwa Sojuszu. Tymczasem amerykański „Wall Street Journal” dotarł do planów działania, jakie przed spadochroniarzami postawił Pentagon. Gazeta donosi, że głównym celem amerykańskich sił specjalnych ma być niesienie pomocy obywatelom amerykańskim i organizowanie ich ewakuacji w razie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Żołnierze ci w pierwszej kolejności przygotować mają całą infrastrukturę na przyjęcie rzeszy Amerykanów z terenów objętych wojną. Tych zaś może być całkiem sporo, gdyż szacuje się, że na terenie Ukrainy przebywać może nawet 30 tysięcy obywateli USA. Gazeta donosi, że głównym celem amerykańskich sił specjalnych ma być niesienie pomocy obywatelom amerykańskim i organizowanie ich ewakuacji w razie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Żołnierze ci w pierwszej kolejności przygotować mają całą infrastrukturę na przyjęcie rzeszy Amerykanów z terenów objętych wojną. Tych zaś może być całkiem sporo, gdyż szacuje się, że na terenie Ukrainy przebywać może nawet 30 tysięcy obywateli USA.
    Najpierw namioty, potem ewakuacja
    Amerykańscy spadochroniarze z 82. dywizji mają już wprawę w organizowaniu akcji ewakuacyjnych. To właśnie oni zabezpieczali ubiegłoroczne, błyskawiczne wycofanie się zachodnich sił z Kabulu. Jak donosi „WSJ” na terenie Polski pierwszym ich zadaniem ma być przygotowanie odpowiedniej liczby namiotów oraz zorganizowanie na granicach punktów kontrolnych do przyjęcia tłumów ewakuowanych osób.
    Cytowane przez gazetę źródła z Pentagonu donoszą, iż ewentualna ewakuacja z Ukrainy w niczym nie będzie przypominać tej z Afganistanu. Ukraińcy mają bowiem o wiele większe szanse na długą obronę swojego terytorium niż prorządowe siły w Kabulu.
    Eksperci z Pentagonu oceniają, że w przypadku pełnowymiarowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę trzeba liczyć się z falą uchodźców liczącą od 1 do nawet 5 milionów osób.

    Wyciekły tajne plany Rosji? Ich treść budzi strach. Gen. Polko: To przerażające, ale realne.
    źródło: WP/WSJ
    A więc o obronie nie ma mowy – co najwyżej pomogą ewakuować polski rząd – czyli powtórzyć wrzesień 1939 roku, tylko Zaleszczyki nie te…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*