Tu życie jest proste. Kocham Palestynę. Chcę tu zostać… (3)

Według wojska, podczas nalotu sił interwencyjnych Izraela bojownicy palestyńscy otworzyli ogień do sił izraelskich i obrzucili je materiałami wybuchowymi. Zabójstwo głośnej dziennikarki palestyńsko-amerykańskiej, która pracowała dla Al-Jazeery, osoby zajmującej się Izraelem i okupowanym Zachodnim Brzegiem, zostało szeroko potępione na szczeblu regionalnym i międzynarodowym. Prezydent Autonomii Palestyńskiej – Mahmoud Abbas publicznie wezwał MTK do zbadania sprawy. „Shireen była głosem prawdy, głosem narodowym, przekazującym cierpienie matek męczenników i więźniów, Jerozolimy i obozów uchodźców”. „Jak można ukryć prawdę? Odrzucamy współpracę z Izraelczykami w śledztwie. Nie ufamy im”.

Od roku 2000 na okupowanych ziemiach palestyńskich z rąk Izraela zginęło już około 50 dziennikarzy. Do tej pory nie ma winnych tej zbrodni.

 

X X X

Abu Akleh urodziła się w Jerozolimie w rodzinie katolickiej – greckich melchitów, prawosławnych o liturgii syryjskiej. Shireen Abu Akleh początkowo studiowała, aby zostać architektem, ale nie widziała dla siebie przyszłości w tej dziedzinie. Kobieta następnie studiowała w Jordanii, uzyskując tytuł licencjata z dziennikarstwa. Gdy była młodsza spędziła pewien czas w Stanach Zjednoczonych i uzyskała obywatelstwo amerykańskie dzięki rodzinie ze strony matki, która mieszkała w New Jersey. Po ukończeniu studiów zatrudniła się w Voice of Palestine i Amman Satellite Chanel. W roku 1997 dołączyłą do Al-Jazeery (rok po jej założeniu) jako jedna z pierwszych korespondentów terenowych sieci. Zyskała reputację dzięki swojej odwadze, profesjonalizmowi i ścisłemu przestrzeganiu faktów. Jej głos, jak mówili koledzy, był „silny i uspokajający”.

Al-Jazeera, z siedzibą w Doha, od dawna priorytetowo traktuje izraelską okupację, trwającą już 55 lat. Al-Jazeera, w przeciwieństwie do wielu innych arabskich kanałów telewizyjnych, ma również kanał w języku angielskim, co zwiększa globalny wpływ stacji. Relacje telewizyjne na żywo, dokonywane przez Shireen Abu Akleh  stały się ikoną dla tych, którzy chcieli ją naśladować. „Znam wiele dziewczyn, które dorastały w zasadzie stojąc przed lustrem, trzymając szczotki do włosów i udając Shireen” – Dalia Hatuqa, palestyńsko-amerykańska dziennikarka i przyjaciółka Abu Akleh.

Shireen Abu Akleh mieszkała w Ramallah na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie. W Jerozolimie mieszkała z bratem i jego rodziną, w tym dwiema siostrzenicami i siostrzeńcem, któremu była bardzo oddana. „Dla wielu Shireen Abu Akleh była głosem Palestyny – oburzenie na jej zabójstwo zbliżyło Palestyńczyków z różnych religii i sekt.” Po trzech dniach procesji, które rozpoczęły się w Jenin i przeszły przez okupowane miasta Nablus i Ramallah na Zachodnim Brzegu, jej ciało dotarło do Jerozolimy, gdzie zostało złożone. Chociaż sama Abu Akleh była grecką melchitką, została pochowana na cmentarzu grecko-prawosławnym na Górze Syjon, tuż za Starym Miastem w okupowanej Wschodniej Jerozolimie. Ciało dziennikarki spoczęło obok ciał jej matki – prawosławnej grekokatolickiej, dziadka oraz ojca – Greka melchity.

Przed przybyciem jej trumny do chrześcijańskiej dzielnicy Starego Miasta w Jerozolimie tysiące Palestyńczyków – chrześcijan i muzułmanów – zebrało się, aby ją odebrać. To zaskakujące, bowiem przedstawiciele różnych wyznań w miejscu świętym wiecznie toczą spór. Kościół jest dzielony przez sześć chrześcijańskich wspólnot, pretendujących do tego, by bronić swoich praw do różnych części świątynnego kompleksu. Plakaty, przedstawiające Abu Akleh, były widziane w połączeniu z krzyżem i innymi chrześcijańskimi symbolami, podczas gdy inne były nałożone na szczyty budynków z widokiem na Kopułę Skały w kompleksie meczetu Al-Aksa, trzecim najświętszym miejscu islamu.

Muzułmanie i chrześcijanie stali obok siebie, gdy karawany przenosiły trumnę Abu Akleh przez bramę szpitala św. Józefa, gdzie trzymano jej ciało, zanim ruszyli w kierunku cmentarza. Modlili się razem, każdy na swój sposób, aby pożegnać Shireen. Arcybiskup Atallah Hanna, głowa Greckiego Kościoła Prawosławnego w Jerozolimie, wyznał: „Shireen była chrześcijanką, ale walczyła o wolność chrześcijańskich świętych miejsc w taki sam sposób, w jaki walczyła o wolność muzułmanów”. „Zawsze widzieliśmy jej relację z Kościoła Grobu Świętego w Jerozolimie, tak samo jak widzieliśmy jej relację z terenu kompleksu meczetu Aksa”. Była symbolem naszego narodu, naszego narodu, naszej sprawy i jedności jako Palestyńczycy”. „My, zarówno muzułmanie, jak i chrześcijanie, na zawsze pozostaniemy z niej dumni”.

Gdy trumnę Abu Akleh wyniesiono ze szpitala św. Józefa, izraelska policja brutalnie zaatakowała żałobników i niosących trumnę, powodując, że prawie upuścili ją na ziemię. Ale kiedy siły izraelskie zaatakowały procesję, dźwięk dzwonów z kościołów różnych chrześcijańskich sekt jerozolimskich podniósł się jednocześnie. Pałki, gaz, przemoc – czy tak zachowują się cywilizowani ludzie w XXI w. podczas procesji żałobnej? Administracja Bidena wyraziła jak dotąd najsurowszą publiczną naganę wobec Izraela. Amerykański sekretarz stanu, Antony Blinken powiedział, że Washington jest „głęboko zaniepokojony obrazami izraelskiej policji, wdzierającej się w procesję pogrzebową obywatelki USA pochodzenia palestyńskiego – Shireen Abu Akleh”.

Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres powiedział, że jest „zbulwersowany” i wezwał „odpowiednie władze do przeprowadzenia niezależnego i przejrzystego śledztwa”, aby zapewnić, iż osoby odpowiedzialne za strzelaninę zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Rzecznik Departamentu Stanu USA, Ned Price powiedział podczas spotkania z prasą „Wzywamy Izrael do natychmiastowego i dokładnego śledztwa oraz wzięcia pełnej odpowiedzialności za śmierć dziennikarki”. „Izraelczycy mają środki i możliwości przeprowadzenia dokładnego, kompleksowego śledztwa”.

Śmierć Shireen Abu Akleh może okazać się przełomowym wydarzeniem w globalnej reputacji Izraela, a być może nawet w jego polityce wewnętrznej. Shireen Abu Akleh została z premedytacją, jak twierdzą świadkowie, zastrzelona przez izraelskiego snajpera z niewielkiej odległościJej macierzysta stacja w komunikacie napisała „o rażącym morderstwie, naruszającym międzynarodowe prawa i normy”.

Roman Boryczko,

maj 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*