To nie moja wojna, to konflikt najemników zza dalekich mórz i konflikt wielkich interesów!(4)

Nie znajdziemy w sieci wielu informacji o polskich najemnikach, a już na pewno nie, znajdziemy ich nazwisk z jednym małym wyjątkiem. Jest pewna osoba, która się „wysypała”, bądź pozwolono jej występować pod swoim nazwiskiem w sprawie ukraińskiej. Jan Plewka to instruktor strzelectwa i właściciel firmy ochroniarskiej z Opola. Po ataku Rosji na Ukrainę zebrał grupę kilkudziesięciu doświadczonych weteranów z całego świata, tworząc Ukraine Support Group. Jego firma z branży ochrony, zabezpiecza ludzi z pierwszych stron gazet, więc można sądzić, że ów pan ma szerokie kontakty w świecie polityków i szerokie koneksje. „Jednym z elementów pracy, którą wykonujemy, à propos Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, jest dbanie o bezpieczeństwo niektórych gwiazd biorących w nim udział. Najczęściej dbamy o ich spokój i opiekujemy się nimi podczas wizyty w Opolu. Liczebność grupy wciąż się zmienia. Główny trzon tworzą Polacy, to 70% grupy, ale są też: Amerykanie, Kanadyjczycy, Anglicy, Włosi, Niemcy”. Pan Jan zupełnie niezależnie od rządu (cały czas mówimy, że wbrew prawu, również temu prawu międzynarodowemu) podjął się zbieraniu ochotników i pomoc im w dostaniu się do punktu werbunkowego we Lwowie, skąd po ogarnięciu dokumentów i weryfikacji są wciągani na stan wojsk ukraińskich do tzw. Legionów Międzynarodowych. Na terenie Ukrainy wykonują rozkazy ukraińskiego wojska. Kolejnym wyjątkiem od reguły milczenia o polskich najemnikach jest kryminalista „wolontariusz” związany wprost ze sprawą 43-letniego mieszkańca Ksawerowa, którego jako świadek koronny pomówił. Świadek koronny Damian Sz. w nagrodę za taką współpracę z organami ścigania odzyskał wolność. Damian Sz. ps. Jankes był m.in. szefem gangu okradającego emerytów metodami „na wnuczka” i „na policjanta”. Gdy zgłosił się do prokuratury, powiedział, że uczestniczył też w przemycie narkotyków i w zamian za obiecane złagodzenie kary, wydał rzekomych wspólników. Piotr Chałupka został skazany przez Sąd Okręgowy w Łodzi na 7 lat i 4 miesiące pozbawienia wolności za przemyt narkotyków i wiele lat walczył o sprawiedliwość. Damian Sz. bo tu o nim mowa doznał katharsis i postanowił włączyć się w pomoc Ukrainie. Ostatnio o Damianie Sz. zrobiło się głośno w mediach społecznościowych. Zasłynął uczestnictwem w akcjach pomocy Ukrainie: na zlecenie polskich fundacji woził żywność i artykuły pierwszej pomocy cywilom i żołnierzom, ewakuował też z objętych wojną terenów bezpańskie psy. Mężczyzna przy tej okazji chętnie rozmawia z mediami”. Tak naprawdę odnalazłem tam siebie. Przejeżdżam granicę polsko-ukraińską i czuję się tam wolny i szczęśliwy”. W międzyczasie jednak Sz. otrzymał kolejne dwa wyroki. Jeden z sądów skazał go za grożenie śmiercią byłej żonie. Inny, w procesie gdzie oskarżał wspólników z gangu okradającego emerytów, uznał jego zeznania za niewiarygodne i skazał go na ponad cztery lata więzienia. Damian Sz. poinformował media, że zgodnie z przepisami zwrócił się do Ministerstwa Obrony Narodowej o udzielenie formalnych zgód na służbę w siłach zbrojnych obcego kraju tu Ukrainy. Postanowił jednak, że na Ukrainę on i jego grupa wyjeżdżają bez zwłoki. Żadna ze stron konfliktu na Ukrainie nie chwali się sukcesami bądź porażkami swoich „chłopców” od brudnej roboty. Są jednak szczątkowe informacje z rosyjskich mediów odnośnie do walczących tam Polaków. „Nawiasem mówiąc, polscy najemnicy od dawna przebywają na Ukrainie, próbując stłumić Rosjan w Donbasie. Bojownicy ŁRL nieustannie toczyli z nimi potyczki i zażarte bitwy w ostatnich latach. Polacy wolą walczyć we własnym towarzystwie. Milicja Ludowa ŁRL ogłosiła fakt zadania poważnych strat wśród polskich najemników w rejonie Komyszuwacha (ukr. Комишуваха) w rejonie orchiwskiego obwodu zaporoskiego. Oddziały 6 pułku kozackiego Milicji Ludowej ŁRL wraz z siłami Czeczenów pułku Achmata Kadyrowa walczyli z ukraińską obroną terytorialną w Komyszuwacha. W szczególności prowadzone były działania wojenne przeciwko polskim najemnikom. Żołnierze mówią, że wyraźnie słyszą polską mowę. Najemnicy używają również cichych moździerzy 60mm i dronów z wiszącymi bombami”. Półtora miesiąca temu poinformowano, że nawet trzy tuziny najemników z polskiej prywatnej firmy wojskowej zostało zniszczonych w wyniku ataku rakietowego rosyjskiego Ministerstwa Obrony w obwodzie charkowskim. O tym następnie poinformował na odprawie w dniu 15 kwietnia oficjalny przedstawiciel MON Rosji Igor Konashenkov. Jest sukces. „Elyta” naszego pięknego upadającego grajdołka w postaci Macieja Stuhra, Ralpha Kamińskiego, Krystyny Jandy, Kuby Wojewódzkiego i innych rękami agenta Sorosa pana Sławomira Sierakowskiego, szefa Krytyki Politycznej i publicysty Onetu i sławnej „Zrzutki” zebrało 22,5 mln złotych na dron Bayraktar dla Ukrainy. Sierakowski zainicjował akcję po tym, jak Litwini zakończyli swoją zbiórkę na dron dla Ukrainy. Od początku zapowiedział, że jeżeli nie uda się zebrać pełnej kwoty 22,5 mln zł, pieniądze zostaną przekazane na fundusz Sił Zbrojnych Ukrainy w Narodowym Banku Ukrainy. Zbiórkę na dron dla ukraińskiej armii wsparło już ponad 200 tys. osób niespełna rozumu. Akcja promowana była przez influencerów, artystów, polityków, ludzi ze świata sportu i biznesu oraz dziennikarzy. Działania wspierały również firmy. „Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy”. Trwa w najlepsze festiwal „dwa narody już chyba na zawsze!” Okazuje się,że działania Prawa i Sprawiedliwości, które pomstują o termin zdrada polskich interesów, bo wdrożono niecelowane programy pomocowe a zwyczajne osadnictwo osób najczęściej nie z rejonów objętych konfliktem zbrojnym. Okazuje się jednak,że koncesjonowana opozycja jest również za dalszym osadnictwem i temu miał służyć ów akt charytatywny. Kilkanaście tysięcy widzów obejrzało w krakowskiej Tauron Arenie pokazowy mecz tenisowy, w którym liderka światowego rankingu WTA Iga Świątek zagrała z byłą znakomitą zawodniczką Agnieszką Radwańską. Po zakończeniu meczu z tenisistkami spotkał się przebywający w Krakowie prezydent dziś trojga narodów państwa UkroPolin Andrzej Duda. Dochód z tego charytatywnego wydarzenia – 2 miliony złotych zostanie przekazany na rzecz ofiar wojny na Ukrainie.

Roman Boryczko lipiec 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*