To już nie kamyczek… A mury rosną, rosną, rosną…

Informuję, że skład Zarządu Oddziału SDP w Lublinie – wybrany w wolnych i demokratycznych wyborach w dniu 31.07.2017 roku – uzupełniony został o dwie osoby, które obsadziły istniejące wakaty.

 

 

 

 

 

Aktualny Zarząd Oddziału to:

Bogusław Sarat – prezes Oddziału

Stanisław P. Gaszyński – wiceprezes Oddziału

Edward Dmoszyński – wiceprezes Oddziału

Lech L. Przychodzki – sekretarz Oddziału

Andrzej Sikora – skarbnik Oddziału.

Członkiem ZO został też gdański humanista, członek SDP Lublin, Zbigniew Sajnóg.

W związku z bezprecedensową, cichą jak mord w Katyniu, decyzją ZG SDP, likwidującą Oddział SDP w Lublinie informujemy, iż aktualnie lubelski oddział znalazł się na wychodźstwie. Nigdy nie przyjmiemy puszczanej pocztą pantoflową wiadomości, nie potwierdzonej jakimkolwiek oficjalnym pismem czy dostarczonej za pośrednictwem operatorów pocztowych, decyzji Zarządu Głównego SDP.

Można domniemać, że prezes SDP – Krzysztof Skowroński – wraz z Prezydium ZG i jego członkami są w swoich działaniach bardziej bezwzględni niż Josip Wissarionowicz Stalin, Konstanty Rokossowski czy Bolesław Bierut. Ofiary tamtych to torturowani, zmaltretowani, pobici ludzie, którzy zawsze jednak dowlekani byli na ostatnie przesłuchanie, podczas którego musiało paść sakramentalne pytanie: Czy oskarżony jest winien zarzucanego mu czynu?

Dzisiejsze władze SDP w oparciu o prawdopodobnie jeden donos członka lubelskiego oddziału zawiesiły Zarząd Oddziału w Lublinie, unieważniając też ustalenia Walnego Zebrania Wyborczego oraz wszystkie uchwały, podjęte przez Zarząd Oddziału, a następnie oddział w Lublinie w ogóle zlikwidowały.

Najprawdopodobniej członek lubelskiego SDP, mający w tym własny interes prawny, oskarżył swoich konkurentów wyborach o coś (?). Nigdy nie dowiedzieliśmy się – o co? Nigdy też ZG SDP nie zażądał jakichkolwiek wyjaśnień ani nie pozwolił członkom zawieszonego Zarządu Oddziału w Lublinie na publiczne zabranie głosu, nawet podczas jesiennego Zjazdu Delegatów w Kazimierzu Dolnym w roku 2017, do którego – jako najwyższej władzy SDP – lubelski Zarząd Oddziału się odwoływał.

Jedyna w całej historii najstarszego stowarzyszenia dziennikarskiego w Polsce decyzja Zarządu Głównego SDP, dotycząca likwidacji oddziału, podjęta została w sposób absolutnie bezprecedensowy. Żaden z powołanych do tego statutowych organów SDP – jak Komisja Rewizyjna i Sąd Koleżeński – nie został nawet poproszony o zajęcie się sprawą i przeprowadzenie dochodzenia, potwierdzającego tezy donosu lub je wykluczającego. Opinie uczelnianych prawników, przeciwne zawieszeniu lublinian, potraktowano jak powietrze.

Członków zawieszonego, a potem zlikwidowanego Zarządu Oddziału (i samego oddziału) SDP w Lublinie, pozbawiono tym samym wszelkich konstytucyjnych praw człowieka i obywatela. W Rzeczypospolitej obowiązuje domniemanie niewinności – osoba oskarżona uważana jest za niewinną do czasu skazania jej za zarzucane czyny prawomocnym wyrokiem sądowym.

Najprawdopodobniej IV władza, zarządzana przez prywatnego biznesmena – właściciela Radia Wnet i innych mediów – Krzysztofa Skowrońskiego, będącego również prezesem SDP, czuje się bardzo pewnie, stojąc ponad wszelkimi kategoriami prawa, obowiązującymi w rzekomo demokratycznym państwie prawa Europy Środkowej. Prawdopodobieństwo istnienia możnych i wpływowych protektorów jest tu olbrzymie.

Możemy domniemać, iż oddział SDP w Lublinie wycięty został w pień, niczym Polacy na Wołyniu, gdyż jako jedyny odważył się zaproponować przed jesiennym Zjazdem Delegatów SDP sprzed roku, inny – równiejszy niż dotychczas – podział pieniędzy pomiędzy oddziały regionalne. Zarząd Oddziału SDP w Lublinie odważył się również napomknąć o konieczności kontroli nad wydawaniem pieniędzy przez ZG SDP i ustalenia finansowych kwot bazowych, będących w obrocie.

Niewątpliwym jest fakt, iż najprawdopodobniej od 2011 roku najwyższa władza SDP, jaką jest Zjazd Delegatów, nie otrzymuje sprawozdań finansowych Stowarzyszenia ani podległych mu spółek i fundacji, prowadzących niezależną działalność gospodarczą. Wszystkie informacje, dotyczące środków finansowych SDP są informacjami tajnymi, tak samo jak sprawozdania z odbytych Zjazdów Delegatów.

Można więc domniemać, że grupa ludzi, których łączy biznes, na oczach wszystkich robi skok na majątek Stowarzyszenia.

Nie mogąc się z tym wszystkim pogodzić i wiedząc, że uchwały i decyzje ZG SDP obarczone są wedle wszelkiego prawdopodobieństwa „rażącym naruszeniem prawa” – art. 156 KPA – uważam, iż tym samym są one nieważne z mocy prawa.

Dlatego, wierząc w odrodzenie się uczciwego dziennikarstwa, zakładamy Oddział na Wychodźstwie SDP w Lublinie i prosimy wszystkich ludzi, nie mogących zaakceptować działań władz SDP, o moralne wsparcie.

 

Bogusław Sarat

Zdjęcia z archiwum Oddziału

 

PS: Mój telefon: 500 413 530.

Mail Oddziału podamy wkrótce.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*