Tadeusz Kościuszko – legenda i rzeczywistość. 270. rocznica urodzin Naczelnika insurekcji roku 1794 (cz. II)

Czasy Napoleona i Kościuszki Kościuszko to dźwięk,

który przeraża ucho tyrana…

Lord Byron, fragment wiersza Wiek brązu

 

Dr hab. Zdzisław Janeczek – wybrane fragmenty wykładu: Tradycja kościuszkowska na Górnym Śląsku i jej dziejowe znaczenie 

„Pogłębiający się u schyłku XVIII w. kryzys monarchii pruskiej przyczynił się do kształtowania na Śląsku legendy zrewoltowanego Paryża i w miastach prowincji nadodrzańskiej wzmagał nastroje, przychylne reformom, jakie próbowano przeforsować w Warszawie.

Informacje o wydarzeniach, które miały miejsce w Rzeczypospolitej, docierały na Śląsk za pośrednictwem oficjalnych komunikatów prasowych i druków sprowadzanych z Polski od Michała Groella. Doniesienia z przebiegu obrad sejmowych, a nawet fragmenty mów patriotycznych, były zamieszczane na łamach Schlesische Zeitung. Duże zainteresowanie wzbudziło uchwalone 18 IV 1791 r. prawo o miastach. W numerze z 9 V 1791 r. Schlesische Zeitung poinformowała czytelników o dokonanej 3. maja w Warszawie „rewolucji państwowej”, tj. o ustanowieniu konstytucji, która m.in. brała w opiekę „stan chłopski”.

Nowy w Andrychowie

Ludzie z poszczególnych grup społecznych, podobnie jak dziś, byli zainteresowani tym, co się dzieje w ościennym kraju – dalekiej Warszawie czy nieco bliżej położonym Krakowie. W tym czasie pojawił się na Śląsku stereotyp Stanisława Augusta – jako ,,Ojca Narodu”, a później upowszechnia się legenda Tadeusza Kościuszki – żołnierza wolności i równości. W 1794 r. miało to istotne znaczenie wobec pogorszenia sytuacji ekonomicznej śląskiego chłopstwa.

Siemianowicki słownik biograficzny

Już w 1793 r. zaczęły wybuchać strajki i bunty chłopskie na Opolszczyźnie, na czele tego ruchu stanął wówczas Marek Prawy. Ruch ten zaczął się rozprzestrzeniać na cały Śląsk. Powstanie ludowe jednak zostało stłumione, mimo to w roku 1794 i 1795 dochodziło do kolejnych wystąpień. W tym czasie mieliśmy na tym terenie do czynienia z napiętą atmosferą społeczną. Przyczyniła się do tego polityka celna Prus, wysokie czynsze, robocizny, podatki królewskie i uciążliwa służba wojskowa […].

Początki rewolucji przemysłowej w XVIII-wiecznym Śląsku 

Prusy zdobyty w XVIII w. Śląsk zamieniły w swoją kuźnię zbrojeń. Głównym źródłem dochodu stały się fryszerki i warsztaty produkujące broń. Rozwój hutnictwa na Śląsku uzależniony był jednak od rozwoju górnictwa węglowego i dostaw rud żelaza z ziem Rzeczypospolitej. Z okolic Częstochowy ciągnęły na Śląsk kolumny wozów z drogocennym surowcem. XVIII wiek – to także czas pielgrzymowania ze Śląska miejscowej ludności do sanktuarium na Jasnej Górze. To wszystko sprawiało, że i komunikacja pomiędzy ludnością – jak na owe czasy – działała sprawnie.

Okładka Janeczek Powstańcy styczniowi FRONT

Mało znane fakty emigracji Ślązaków 

W minionej przeszłości, od czasów Kazimierza Wielkiego miało miejsce stałe osadnictwo Ślązaków, m. in. w Krakowie i we Lwowie. W XVIII stuleciu wielu rdzennych mieszkańców Śląska emigrowało, bowiem zanim rozwinął się przemysł, na ziemi śląskiej panowała bieda, nieurodzajne ziemie nie pozwalały na wyżywienie wszystkich mieszkańców. Ślązacy, opuszczając rodzinne ziemie, osiedlali się najchętniej w Krakowie, a nawet w Warszawie. Tam trudnili się wykonywaniem różnorakich zawodów, stawali się czeladnikami w branży rzemieślniczej, zajmowali się handlem. Z czasem dochodziło do ożenku z miejscowymi wybrankami, co sprawiało łączenie obydwu kultur.

Warto wspomnieć, iż Ślązacy z wdzięczności za godne ich przyjęcie, gdy nastała epoka ruchów niepodległościowych na ziemiach Rzeczypospolitej, na znak solidarności zgłaszali swój akces do powstań narodowych.

DSCF7298DSCF7316DSCF7311DSCF7312DSCF7313

Ślązacy, którzy dezerterowali z armii pruskiej, wracali na Śląsk. Tam, w gronie przyjaciół i znajomych, opowiadali o naczelniku w sukmanie – Tadeuszu Kościuszce. Znany jest fakt, iż kiedy to w Warszawie tworzono municypalny ochotniczy batalion pułkownika Jana Czyża – na liście 3. kompani jako pierwszy poborowy znalazł się Ślązak. Warto także wspomnieć, iż na wiadomość o wybuchu powstania, do Krakowa podążył gospodarz Brandys z grupą śląskich chłopów, w imieniu których wręczył Kościuszce, jako dar dla skarbca insurekcyjnego, kapelusz pełen srebrnych talarów. Idea kościuszkowska oddziaływała na kolejne pokolenia Ślązaków. Mieszkaniec Piekar Śląskich, poeta Maksymilian Jasionowski, podawał się za wnuka żołnierza Tadeusza Kościuszki. Podobnie Karol Gajdzik, dowódca 4. pułku powstańczego w III Powstaniu Śląskim.

Trudno wyrokować, na ile słowa te polegały na prawdzie, istotne jest jednak to, jak bardzo ważny był dla mieszkańców Śląska mit Tadeusza Kościuszki, jak bardzo chciano się utożsamiać zarówno z osobą samego Naczelnika jak i jemu poddanych żołnierzy.

Ślązacy, co należy podkreślić, odegrali ważną rolę w samych przygotowaniach do powstania. Słynny drukarz – Jan Maj – był rdzennym Ślązakiem z terenów Rudy Śląskiej. Osiadł w Krakowie, a w latach 1793/94 pełnił rolę emisariusza. Znając bardzo dobrze Śląsk, posługując się biegle językiem niemieckim, podróżował do Drezna i Lipska, przewożąc ukryte grypsy dla Tadeusza Kościuszki i Ignacego Potockiego […].

W tym czasie poseł pruski w Warszawie, Ludwig Buchholtz, tak pisał do króla Prus: „Należy przewidywać, że większość pułkowników stanie po stronie Kościuszki, który między innymi liczy na wybuch rewolucji na Węgrzech, sygnalizuje on także możliwość wybuchu powstania na Śląsku”. W tym czasie władze pruskie otrzymały rozkaz wyłapywania na terenie Śląska francuskich i polskich emisariuszy, mogących ewentualnie zagrozić władzy pruskiej, wzniecając powstanie na tym terenie. Sytuacja w jakiej znalazła się Polska w 1794 roku, nakazywała zwrócenie się w kierunku Śląska, świadczy o tym treść rozmowy Kościuszki i prezydenta miasta Warszawy, Zakrzewskiego, z królem Stanisławem Augustem. Wówczas to Kościuszko próbował przekonać króla o możliwości wybuchu powstania na Śląsku. Naczelnik zwrócił się do monarchy słowami: ,,Nie miej to, Wasza Królewska Mość, za bajkę, bo to jest istotna prawda”.

DSCF7331DSC_0494DSCF7342janeczek

Kultura, sport a kościuszkowskie tradycje na Śląsku 

Wiek XIX na Górnym Śląsku to czas, kiedy powstawać zaczęły na tym terenie liczne Towarzystwa Śpiewacze, chóry, teatry amatorskie a przede wszystkim słynne Towarzystwo Gimnastyczne ,,Sokół”. Tam Kościuszko staje się postacią nr 1. Dnia 5 VI 1898 r. władze naczelne „Sokoła” ustanowiły zwycięzcę spod Racławic patronem Towarzystwa.

Na Śląsku Kościuszko patronuje wielu organizacjom i inicjatywom patriotycznym 

Należy wspomnieć, iż w tym czasie odbywają się tam zawody kościuszkowskie. Na Śląsku wystawia się także sztuki teatralne o tematyce kościuszkowskiej, m.in. Anczyca Kościuszko pod Racławicami. W 1917 roku obchodzi się na Śląsku uroczyście 100. rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki. Organizuje się wycieczki do Lwowa, by obejrzeć tam Panoramę Racławicką.

Wizerunek Kościuszki trafia na sztandary powstańcze, wśród ciekawostek, związanych z postacią Kościuszki, doszukać się można również plakatów, gdzie widzimy górników, w tle zaś krajobraz Górnego Śląska i nieodłączny święty znak Ślązaków, czyli Góra św. Anny. W centralnym miejscu widzimy portret Kościuszki i dalej wizerunek orła, który rozpostartymi skrzydłami otaczać ma opieką ziemię śląską – „Niech żyje Górny Śląsk zjednoczony z Polską”… Taki był Śląsk w owym czasie…

Towarzystwa śpiewacze na Śląsku na swoich sztandarach również uwieczniały wizerunek Kościuszki, nawet na ozdobnych telegramach ślubnych umieszczano wówczas Tadeusza Kościuszkę w centralnym miejscu. „Sokoły Śląskie”, posiadały swoje znaki i zawieszki, przedstawiające postać Tadeusza Kościuszki, znana jest także ,,pieczęć sokola” – gdzie tłok pieczętny przedstawia popiersie naczelnika.

Naczelnik odchodzi, trudno jednak doszukać się stabilizacji i spokoju w zbliżających się czasach 

Czasy, o których mowa, to czas niepokojów i walki, Tadeusza Kościuszki już nie ma, na jego miejsce wyrasta kolejna postać, która nie darmo obrała sobie miano naczelnika. Józef Piłsudski, rozkochany w Kościuszce, nie przypadkowo chodzi w maciejówce i szarym mundurze, chce w ten sposób podkreślić swoją przynależność do prostego ludu, tak jak osoba, jaką obrał sobie za wzór.

Należy tu zaznaczyć, iż J. Piłsudski nie był wrogiem Śląska i Ślązaków, jak często się to powtarza. Piłsudski wstawiał się w Paryżu za śląską sprawę, wysyłał także swoich dyplomatów, którzy wielokrotnie bronili śląskiej polityki powrotu do Macierzy. Kiedy III Powstanie Śląskie zwycięża, Naczelnik Państwa J. Piłsudski przyjeżdża na Śląsk. Witają go powstańcy, następnie z dorożki, jaką miał zostać odwieziony na rynek miasta, zostały wyprzęgnięte konie i powóz ciągnęli sami powstańcy.

J. Piłsudski wygłasza w tym czasie jedno z najpiękniejszych swoich przemówień, w którym porównuje zwycięstwo śląskiego powstania do drugiego cudu – tym razem nad Odrą.

Poczet dowódców powstań śląskich

Na stopniach Teatru im. Wyspiańskiego Naczelnik odznaczył ok. 100 powstańców, m.in. Krzyżem Virtuti Militari. W gronie tym znaleźli się: Karol Gajdzik, Walenty Fojkis, Marcin Watoła i wielu innych dzielnych Górnoślązaków. Odwiedził wówczas także Pszczynę i Tychy.

Warto przy tej okazji wspomnieć o wypowiedzi J. Piłsudskiego z początku drogi do niepodległości, kiedy zwrócił się do Ślązaków: „Ja wam pomóc nie mogę, Prusy tylko na to czekają a przecież trwa wojna z Rosją”. Ale kazał tworzyć tajne struktury POW Górnego Śląska, przygotować się do chwili, gdy nadejdzie stosowny moment!”.

***

Należy pamiętać o tym – wspomina dr. Z. Janeczek – że Śląsk w tym czasie leżał w granicach Niemiec, a więc wkroczenie wojsk J. Piłsudskiego oznaczałoby wypowiedzenie wojny temu krajowi, na co Naczelnik Państwa nie mógł sobie pozwolić.

J. Piłsudski odmawia Ślązakom otwartej pomocy, przysyła jednak ponad 60 000 tysięcy karabinów. Aby wspomóc działania powstańcze, przybywają kadeci ze Lwowa, 4500 legionistów Piłsudskiego na ochotnika przechodzi pod dowództwo Powstania Śląskiego.

Należy pamiętać także o tym, że J. Piłsudski dał najlepszych swoich ludzi, a w kościołach Rzeczypospolitej zbierano pieniądze na rzecz walczących, modlono się za Śląsk i Ślązaków, tak jak rok wcześniej wybłagano w kościołach „Cud nad Wisłą”.

Jak te dwie sprawy łączyły się ze sobą? Wystarczy wspomnieć o pogromie, jaki w sierpniu 1920 r. Niemcy chcieli zgotować Ślązakom, pod hasłem „Warschau gefalen” – „Warszawa padła”. Zamordowano wówczas w Katowicach m.in. dr. A. Mielęckiego i zdemolowano Polski Komitet Plebiscytowy. Była to jednak przedwczesna radość. J. Piłsudski wygrał bitwę warszawską, a Walenty Fojkis w odpowiedzi poprowadził swoich ziomków do II Powstania Śląskiego.

Źródło: opracowano na podstawie odczytu dr. hab. Zdzisława Janeczka, Katowice 10. lutego 2016 r.

W tekście zamieszczono wybrane fragmenty wypowiedzi wykładowcy.

Fragmenty wykładu spisał i opracował:

Tadeusz Puchałka

Fot. z archiwów Z. Janeczka i T. Puchałki

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*