Smolnica koło Gliwic w 130. rocznicę powstania Ochotniczej Straży Pożarnej

Bogu na chwałę, ludziom na pożytek

Impreza plenerowa, której organizatorami byli: sołtys – pan Bernard Wilczek, Rada Sołecka a także członkinie Koła Gospodyń Wiejskich wespół z druhami Ochotniczej Straży Pożarnej, łączyła tradycje wspaniałego pikniku rodzinnego z okrągłą rocznicą powstania jednostki pożarniczej.

Jednostka nasza powstała w 1925 roku, acz pierwsze wzmianki o jej powstaniu sięgają 1888 roku – wspomina prezes, Krystian Timmler. Tak więc stuknęło naszej solenizantce 130 wiosen. Działalność strażaków polegała na początku tylko na ratowaniu mienia mieszkańców i – jak wszystkie organizacje na Górnym Śląsku – z wiadomych przyczyn borykała się z wieloma zawieruchami historycznymi, co nie pozwalało rozwinąć w pełni działalności tejże jednostki.

I wojna światowa wycisnęła bolesne piętno na jednostce, mężczyźni zostali powołani do wojska i z tej przyczyny straż pożarna przestała istnieć. Wojna się skończyła, do domu zaczęli powracać byli członkowie straży pożarnej, tym samym działalność smolnickiej jednostki z wielkim rozmachem odrodziła się i już niebawem stała się nie tylko organizacją, której zadaniem jest ochrona mienia – ale także zarzewiem budzącej się na tym terenie kultury.

Członkowie straży pożarnej z wielkim powodzeniem wystawiali sztuki teatralne, współpracowali z wieloma towarzystwami i organizacjami społecznymi oraz – jak wszędzie – stanowili oprawę wszystkich większych i mniejszych uroczystości, zarówno świeckich jak kościelnych.

Można powiedzieć, że stutrzydziestoletnia staruszka z każdym rokiem staje się piękniejsza i jakby przybywa jej sił. Sikawki i konne wozy bojowe stanowią już tylko eksponaty w izbie tradycji. Dzisiejsza jednostka dysponuje nowoczesnym sprzętem bojowym, załoga składa się z młodej, dobrze wyszkolonej załogi, nie zmieniła się tylko rola i zadania naszej jednostki – wspomina prezes. Jak było na początku, tak i teraz zadaniem naszym jest ochrona mienia i ludzi. Podobnie jak przez wszystkie minione lata, lecz z jeszcze większym rozmachem, staramy się uczestniczyć w życiu kulturalnym naszej miejscowości i gminy Sośnicowice, której jesteśmy miejscowością sołecką. Przykładem niech będzie dzisiejszy dzień, gdzie  wspólnie z sołtysem i Radą Sołecką, OSP zorganizowaliśmy rodzinny piknik, który zaszczyciła swoją osobą pani Ewa Waliczek – pełniąca funkcję burmistrza, a także radni gminy, członkowie Rady Sołeckiej, mieszkańcy Smolnicy oraz wielu gości sąsiadujących ze Smolnicą miejscowości.

W dowód wdzięczności za dotychczasową służbę, pani burmistrz przekazała na ręce prezesa okolicznościową statuetkę św. Floriana, która zostanie wyeksponowana na honorowym miejscu w remizie strażackiej. Podczas jubileuszowych uroczystości, ksiądz proboszcz Korneliusz Mateuszek dokonał ceremonii poświęcenia figury-podarunku. Podczas swojego wystąpienia, ksiądz bardzo ciepło wypowiadał się o strażakach miejscowej jednostki, gratulował z okazji jubileuszu i życzył im samych tylko sukcesów podczas pełnienia zaszczytnych obowiązków.

Jak drzewiej bywało, nie zabrakło i tym razem dobrej muzyki, którą zapewnił. Śląskiego jadła takoż było pod dostatkiem, a to za sprawą   – który oferował gościom wszystko to, czego na górnośląskim stole nie może zabraknąć. Były także kulinarne niespodzianki w postaci gruzińskich potraw, a i złotego napoju nie brakowało, bo jak tu na Górnym Śląsku biesiadować i wspominać dawne dzieje bez kufla piwa na stole…

Nie zapomniano także o naszych bajtlach, były dmuchańce, do odwiedzenia których zapraszał dzieci sołtys podczas oficjalnego otwarcia uroczystości, na sztandach kupić można było piykne graczki, zabawy rozmajte były organizowane, konkursy… Bo to przeca wczora Dzień Dziecka, więc jak tu o bajtlach mogli my zapomnieć – podkreślali pan Wilczek oraz pani burmistrz, która na tą okazję  przygotowała „worek” łakoci.

Piykno frelka nom śpiywała a i potańcować można było, zabawa trwała do późnych godzin wieczornych, bo też okazja nie byle jaka się nadarzyła. Jedną z atrakcji był także występ 9-letniej Oli Szolc, uczennicy szkoły podstawowej nr 20 w Gliwicach. Strażacy ze Smolnicy podczas swojego święta nie próżnowali. Dzieci mogły „postrzelać” wodą do celu, była także okazja do uczestnictwa w akcji gaszenia symulowanego pożaru. W remizie nieprzerwanie trwały pokazy ratowania ludzkiego życia, które cieszyły się dużym zainteresowaniem.  Była okazja zapoznania się z bojowym wyposażeniem strażaka. Z całą pewnością święto smolnickich strażaków było dla nich kolejnym dniem służby, z tą tylko różnicą, iż był tym razem czas na uśmiech, a krótkie rozkazy zastąpiły tym razem życzliwe słowa przybywających na uroczystość gości. Wielu zasłużonych strażaków, już teraz w stanie spoczynku, starannie przeglądało kronikę smolnickiej straży pożarnej i wielu z nich rozpoznawało siebie  na czarno-białych zdjęciach, a wtedy rozpoczynała się przy stoliku wspaniała lekcja historii.

Minęło 130 lat i z całą pewnością można powiedzieć, że dzisiejsza OSP podtrzymuje chlubne tradycje swoich staroszków w pikel hełmach. Należy podkreślić, że dziś jednostka OSP Smolnica należy do przodujących i wyróżniających się jednostek straży pożarnych w powiecie gliwickim.

We Smolnicy poradzom se bawić i bogato historia swoi miejscowości spominać

Świętowanie i zabawa to także okazja do wspomnień, których nie brakowało przy biesiadnym stole… Wspomnijmy zatem i my, iż pierwszych wzmianek o istnieniu miejscowości doszukać się można w kronikach z 1228 roku, zaś wzmianka o powstaniu parafii zawarta została w dokumencie Liber fundationis episcopatus Vratislaviensis, a zapisana w tymże dokumencie została najpewniej w roku 1295. Pierwotna nazwa osady znana była pod nazwą „Smolitz” lub też „Smolnitz” i – jak podają źródła – założona została na prawie niemieckim.

Zamierzchła historia wiąże się zwykle z powstawaniem legend. Tak też było i w przypadku Smolnicy, a jedna z nich mówi, jakoby to łęg, dzielący miejscowość na dwie części, był ongiś świadkiem wielkiej bitwy z czasów Wojny Trzydziestoletniej. Świadczyć mają o tym liczne wykopaliska, w których odnajdywano sporo ludzkich szkieletów. Kolejna z legend mówi, jakoby to z pagórków okalających dolinę, obserwowano wojska św. Jadwigi, zmierzające w roku 1241 na pole bitwy z wojskami mongolskimi.

Rodzinna plenerowa impreza jak to dycko bywało, połączona została ze wspomnieniami i super zabawą. Dla każdego coś miłego, tak było latoś a jak bydzie na bezrok pokoże czas. Tedy do zobaczenia za rok.

 

Źródła: https://pl.wikipedia.org/wiki/Smolnica_(wojewodztwo slaskie)

onk.webquest.gimsosnicowice.pl

 

Zdjęcia i tekst:

 Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*