Co się dzieje w Czelabińsku i okolicach?

Skażenie rutenem 106 odnotowała sieć monitoringu w całej Europie. W jednych miejscach było większe, w innych mniejsze i bardziej krótkotrwałe. Zależnie od kierunku wiatru i długości emisji nad danym obszarem. Podejrzenia padały na różne kraje, ale okazuje się, iż znów mamy najprawdopodobniej do czynienia z katastrofą w zakładach “Majak” koło Czelabińska. Te same zakłady zafundowały już mieszkańcom Uralu wielkie skażenie pod koniec lat 50. XX w. (29. września 1957 r.).

To, co dzieje się w Czelabińsku, Kopiejsku, Korkino i położonych w ich pobliżu mniejszych miejscowościach, wygląda groźnie. Facebook publikuje fotografie i odezwy o pomoc obywateli obwodu czelabińskiego (ponad 2 mln. ludzi).  “Kochani, w mieście pełne zadymienie (…) nie widać sąsiednich bloków”. Szosy wylotowe z Czelabińska blokują oddziały wojsk chemicznych – nikt poza obręb miasta wydostać się nie ma prawa.

Prawdopodobnie, tak jak w Czernobylu, na miejscu są już ekipy spoza Rosji. Wszystko tajne, wszystko nie może trafić do opinii publicznej, bo przecież od lat wmawia się tak obywatelom Wschodu jak Zachodu, że energia nuklearna jest energią “zieloną” i w dodatku tanią. Jedno i drugie równie dalekie jest od prawdy.

Medialna cisza wokół skażenia rutenem 106 wskazuje na siłę lobby atomowego, które dla zysku gotowe poświęcić życie i zdrowie kolejnych tysięcy ludzi.

Kto zna rosyjski, niech spojrzy na tekst z kawkazcenter… (stamtąd przedrukowujemy zdjęcia, dzięki):

http://www.kavkazcenter.com/russ/content/2017/11/25/115892.shtml

Jedyne, co można, to informować o tragedii… Nikt za nas tego nie uczyni, przynajmniej media oficjalne.

Redakcja www.SieMysli.info.ke

One thought on “Co się dzieje w Czelabińsku i okolicach?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*