Rodzina – to poważna sprawa…

 dsc_0652Dwóch kumpli na rybach:

Mam dość, chyba się rozwiodę,

żona nie odzywa się do mnie od pół roku…

Lepiej to przemyśl – odpowiada przyjaciel, siedzący na krzesełku obok.

Trudno znaleźć taką kobietę!

 

[wyszperano na: www.malzenstwo.dowcipy.pl / malzenstwo_2.html ]

 

 17. października w pilchowickiej OSP odbyło się spotkanie, którego organizatorem było Stowarzyszenie Pilchowiczanie Pilchowiczanom. Poniedziałkowa biesiada rodzinna, prowadzona przez Krzysztofa Waniczka, miała na celu pokazanie rodziny na Górnym Śląsku w nieco innych barwach.

dsc_0647

PROWADZĄCY BIESIADĘ KRZYSZTOF WANICZEK 

Cóż jednak wart byłby świat, bez odrobiny uśmiechu… 

Zanim jeszcze prowadzący przeniósł publiczność w świat humoru i satyry, związanych z odwiecznymi życiowymi zmaganiami kobiety i mężczyzny, był czas na miły akcent. Prezes stowarzyszenia, pani Anna Surdel, wręczyła urodzinowe upominki paniom Kornelii Russin, Danucie Szymkowiak oraz pani Ewie Morgała. Był to, jak się okazuje, miły zbieg okoliczności, który łączył się z tematem spotkania.

dsc_0642

NASZE JUBILATKI. A PREZENTY DLA SWOICH CZŁONKÓW WŁASNORĘCZNIE WYKONUJE PANI PREZES I POZOSTALI CZŁONKOWIE STOWARZYSZENIA – TEJ WESOŁEJ PILCHOWICKIEJ ,,RODZINY”

Po odśpiewaniu tradycyjnego „100 lat” i odebraniu życzeń, spotkanie potoczyło się w klimacie śląskiej biesiady. Jak zwykle bywa w takich okolicznościach, sprawa szybko wymknęła się spod kontroli, co nie przeszkadzało prowadzącemu spotkanie, a raczej przeciwnie – pan Krzysztof oddał głos publiczności i tym samym spotkanie przybrało formę familijnego biesiadowania.

dsc_0646

PANI ANNA SURDEL I KRZYSZTOF WANICZEK. DZIĘKI TYM OSOBOM TRUDNO W PILCHOWICACH O NUDĘ

Pomysł super, w sam raz na jesienne wieczory, pan Krzysztof znany jest jako przewodnik po kartach lokalnej historii, zwykle opowiada o sprawach ważnych, poważnych, niezwykle podniosłych… Tym razem przeniósł nas w świat humoru, także tego sprzed wielu lat. To także historia jak się okazuje, bo przecież tak tu było od zawsze. Rodzina to poważna sprawa, ale na Górnym Śląsku o sprawach poważnych także często mówi się z humorem. Wszystko można ze sobą łączyć, byle tylko miało swoje miejsce i swój czas.

dsc_0644dsc_0649

POWAŻNE MINY TO TYLKO POZORY, JUŻ PO CHWILI SALA PĘKAŁA OD WYBUCHÓW RADOŚCI. TRZEBA NAM CHWILI ODDECHU OD TYCH CIĄGŁYCH, NIEKOŃCZACYCH SIĘ, MROCZNYCH INFORMACJI. JAK NIE “CARACALE”, TO JESZCZE COŚ GORSZEGO, A RODZINA PRZY TYM JAKOŚ W TYLE, JAKBY JEJ NIE BYŁO… DOŚĆ – TĘSKNIMY ZA UŚMIECHEM I BASTA…

Dzisiejszy przesyt wielkiej polityki w mediach staje się trudny do zniesienia, coraz więcej ludzi – słusznie zresztą – szuka pomysłu na normalność. Wracają do łask dawne zwyczaje organizowania biesiad, combrów i familijnych spotkań, gdzie temat polityki – jeżeli już jest przywoływany – to tylko humorystycznie, nie w kolejnej debacie, z której jak zwykle nic nie wyniknie, no chyba, że kolejne wielotysięczne demonstracje. A te z pewnością ludziom „na dole” niczego dobrego nie przyniosą.

Warto odpocząć choć na chwilę od tych pustych haseł, wyłączyć telewizor, wyjść na spacer, a po drodze wstąpić na jedno ze spotkań, którego tematem jest na przykład rodzina.

dsc_0651dsc_0654

ZWYKLE JEST POWAŻNIE, CZASEM BARDZO. DZIŚ BĘDZIE ZUPEŁNIE INACZEJ, NA PRZEKÓR JESIENNYM SMUTKOM…

Można powspominać stare dzieje i ponarzekać, jak to dziś świat stał się zacofany w swoim postępie na drodze, która tak naprawdę jest tylko fikcją wymyśloną przez nas samych – bo akurat tak jest wygodnie… Oczywiście to tylko kolejne pozory, otoczeni zewsząd pozornie tylko nam przyjaznymi hasłami, stajemy się niezdolni do samodzielnego myślenia. Sterowani, nie zdając sobie z tego sprawy, stajemy się wrogami samych siebie…

Dajmy sobie odpocząć, a jesienne wieczory to dobry sposób, by tak właśnie się stało. Warunek, to mieć dobry pomysł, a wtedy pilot telewizora można zamknąć w szafce a kluczyk spokojnie wyrzucić przez okno… Ewentualnie – postępując mniej drastycznie, po prostu wyciągnąć baterie… Jesień ma swoje uroki – nie tylko w postaci bajkowych krajobrazów, złocących się w słońcu liści. To także czas powrotów, rozmyślań, spotkań…

Foto i tekst:

Tadeusz Puchałka

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*