Prawa i obowiązki obywatelskie

 

Wprowadzenie

 

Prawa obywatelskie (zwane też prawami jednostki) początek swój biorą właściwie w wieku XVII. Wcześniej mówiło się o prawach głównie w kontekście zależności stanowych. Każdemu przynależał inny zasób przywilejów, członkowie różnych stanów byli też inaczej traktowani przez prawo.

Oświecenie i Wielka Rewolucja Francuska – przynajmniej na gruncie europejskim – zapoczątkowały nowe podejście, najpierw w postaci rewolucyjnych haseł, później w postaci konkretnych regulacji prawnych.

Francja stała się ojczyzną nowego ładu prawnego, stwierdzającego, iż bez względu na pochodzenie i cenzus majątkowy każdy człowiek od urodzenia jest wolny, równy innym i wolno mu bez przeszkód dysponować swoją własnością.

Andrzej Burda uważał, iż znane dotychczas koncepcje praw obywatelskich da się podzielić (acz nie jest to podział ostry, bo niektóre z nich zwierają pierwiastki obce sobie ideowo) na dwie grupy: nawiązujące do podejścia uniwersalistycznego i indywidualistycznego.[1]

Według ujęć z grupy pierwszej – zdecydowanie istotniejszą rolę odgrywają cele i interesy zbiorowości (czyli Państwa) niż prawa obywateli. Te są tylko instrumentalne.

Przedstawiciele ujęcia drugiego są natomiast zdania, iż instytucja Państwa sama w sobie żadnych celów mieć nie może. Jego rola jest służebna wobec interesów jednostek. 

Przy takim rozróżnieniu do grupy drugiej wypada włączyć koncepcję liberalizmu klasycznego (tak, biorąc pod uwagę pierwotną, laicką jej wersję, jak późniejsze – chrześcijańskie) czy socjalnego państwa prawa.

Koncepcje totalitarne (znane z islamu, faszyzmu czy azjatyckiej wersji marksizmu – Pol Pota w Kambodży chociażby) to przedstawicielki swoiście pojmowanego uniwersalizmu.

Wojciech Zakrzewski zwraca uwagę na kłopoty z jednoznaczną oceną marksizmu: „Składa się bowiem z dwóch elementów: wizji marksowskiej oraz jej rozwinięcia w doktrynie i praktyce byłych państw socjalistycznych. W koncepcji marksowskiej punktem wyjścia i celem jest jednostka. Dla urzeczywistnienia pełni praw obywatelskich w opinii Marksa należało zlikwidować prywatną własność środków produkcji. Ograniczenia praw widział jako przejsciowe i odnoszące się głównie do sfery ekonomii. Podkreślał brak uzasadnienia dla posiadania przez zbiorowość interesów niezależnych od praw jej członków (…). Z koncepcją Marksa można się nie zgadzać, ale ostrze krytyki wymierzone powinno być przede wszystkim w jej utopijność, która spowodowała opaczną interpretację i często totalitarne metody jej urzeczywistnienia.”[2]

Liberałowie są zdania, iż prawa jednostki są niezależne od istnienia organizmu państwowego, nie pochodzą z nadania ani władzy ani Boga, mając charakter przyrodzony i absolutnie niezbywalny. Prawa rudymentarne – podstawowe składały się z praw osobistych i politycznych oraz prawa nienaruszalnej własności. Państwo nie powinno ingerować w działania, wynikające z własnej i dobrowolnej aktywności swoich obywateli.

W wieku XIX ukształtowała się i sprawdziła w praktyce koncepcja państwa na prawie (ustawy) opartego i przez prawo (kontrola administracji przez niezawisłe sądownictwo) kontrolowanego. Przodowali w tym podejściu głównie Brytyjczycy i Niemcy.

XX wiek to wprowadzanie idei minimum socjalnego dla obywateli. Prócz ustaw pranych wspomagało się tu państwo działaniami administracyjnymi i stricte ekonomicznymi. Idea państwa dobrobytu nie polegała wszakże na zapewnieniu realnego dobrobytu wszystkim obywatelom, ale staraniach o zniwelowanie najistotniejszych i najbardziej rażących różnic społecznych. Dzięki powstaniu ONZ, EFTY i UE – organizacji międzynarodowych – dostrzeżono, iż wymiar ochrony jednostki powinien przeniesiony zostać ze sfery opieki poszczególnych państw w sferę, objętą ochroną ponadgraniczną, o wielkim zasięgu terytorialnym. Początkiem na tej drodze było uchwalenie w 1948 r. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.[3]

Przywoływany już W. Zakrzewski zauważa, iż terminologia używana w odniesieniu do nich jest różnorodna. On sam proponuje jako pojęcia podstawowe: prawa człowieka, prawa podstawowe, prawa podmiotowe, uprawnienia pojmowane jako prawa i jako wolności, gwarancje praw i realizację praw podstawowych.[4]

Wykazuje, iż termin „prawa człowieka” można rozumieć jako uniwersalne prawa jednostek (nietykalność osobista np.), wynikające z postaw prawno-naturalnych, ale też jako te prawa, jakie precyzują akty międzynarodowe (poszerza owo rozumienie np. o prawa socjalne).

Prawa podstawowe to wedle kryterium formalnego te, które zawarte są w konstytucji danego kraju, wedle kryterium materialnego – te z praw, które dana społeczność uważa za najistotniejsze dla siebie.

Prawami podmiotowymi są takie prawa, jakie mogą skutkować – w przypadku ich złamania – roszczeniami procesowymi.

Prawo nie tworzy wolności – stwierdza W. Zakrzewski. Ma tylko w miarę możności określić jej granice. W przypadku podejrzenia naruszenia prawa przez obywatela –  trzeba to naruszenie granic udowodnić w oparciu o istniejące przepisy prawne.

Gwarancje prawne są dwojakiego typu: materialne – to cechy ogólne, charakteryzujące warunki bytowania w danym kraju. Należą do niech nie tylko ekonomiczne standardy życia obywateli, ale też i poziom demokracji czy wręcz lokalnej kultury politycznej.  Drugi typ to gwarancje prawne – od niezawisłości sądów po umożliwienie dochodzenia prawnego swobód obywatelskich.

Konstytucja tylko prawa zawiera i określa w stopniu ogólnym. Konkretne działania, podejmowane przez aparat państwa (mogą to być działania czysto prawne, z zakresu administracji czy ekonomii), które umożliwiają jednostkom korzystanie z ich uprawnień – są nazywane realizacją praw podstawowych.

Można podzielić też prawa i wolności na:

1.              Wolności obywatelskie (począwszy od nietykalności osobistej, poprzez nienaruszalność własności i mienia, tajność korespondencji, wolność sumienia i wyznawania wybranej religii, wolność słowa i druku oraz zgromadzeń.

2.              Prawa społeczno-ekonomiczne (prawo do pracy, do wypoczynku, do ochrony zdrowia czy nauki) oraz:

3.              Prawa polityczne. Tu można wskazać prawo do swobodnego zrzeszania się, prawa wyborcze czy prawo do zgłaszania kandydatów na parlamentarzystów.

Konstytucja RP wprowadza, oprócz praw obywatelskich, także prawa człowieka. Przy czym uważa je za pierwotne wobec instytucji Państwa. W rozdz. II podzielono prawa i wolności na:

1.      Prawa obywatelskie (art. 38.-56.).

2.      Prawa polityczne (art. 57.-63.).

3.      Prawa ekonomiczne, społeczne i kulturalne (art. 64.-76.),

poprzedzone wspólnymi zasadami ogólnymi, ujętymi w artykułach 30.-37.

Prof. Lech Garlicki omawia temat szczegółowo w swoim wstępie i opracowaniu tekstu Konstytucji RP.[5]

Z trzech zasad, na jakich oparto stosunek do jednostki ludzkiej, rudymentarne znaczenie przywiązuje Konstytucja RP do zasady godności. W jej myśl wszelkie władze publiczne muszą każdego obywatela traktować, by szanować podstawy jego człowieczeństwa: podmiotowość i autonomię. Mówi o tym art. 30.

Rozumienie zasady wolności jednostki w sposób bezpośredni nawiązuje do słynnego francuskiego aktu Deklaracji Praw, powstałej w roku 1789. W jej myśl jednostka ma możliwość czynienia wszystkiego, co nie jest objęte zakazami prawa. Odwrotnie organy władzy – te mogą poruszać się wyłącznie w myśl tego, na co prawo im pozwala.

Nie wolno także zmuszać żadnego obywatela do czynienia tego, czego prawo mu w danym momencie nie nakazuje. Jednocześnie każda jednostka musi szanować nie tylko własne prawa i wolności, ale też prawa i wolności wszystkich innych, składających się na społeczeństwo.

Wolność jednostki można prawnie ograniczyć (w uzasadnionych wypadkach). Ale nawet wówczas nie wolno odbierać obywatelowi jego godności.

Równość w prawie jest kategorycznym nakazem tożsamego traktowania podobnych do siebie podmiotów podczas samego procesu stanowienia prawa, zaś równość wobec prawa oznacza podobne traktowanie w chwili stosowania jego przepisów.

Odstąpić od tej zasady można wyłącznie wówczas, gdy istnieją argumenty konstytucyjne i proporcjonalność między ograniczeniami, a celem, jakim mają służyć.

Równość działa zarówno w stronę zakazu bezzasadnej dyskryminacji jak nieuzasadnionego uprzywilejowania osób lub grup zawodowych czy społecznych. Konstytucja RP podnosi też problem równości płci, równej ochrony praw do własności czy równości praw wyborczych.

„Konstytucja mówi o wolnościach i prawach „człowieka i obywatela”, co oznacza, że ich podmiotami są przede wszystkim osoby fizyczne. Zarazem uznaje się, że wiele praw i wolności może też przysługiwać osobom prawnym (podmiotom zbiorowym; zresztą o wielu z nich – np. kościoły, partie polityczne, związki zawodowe) konstytucja mówi bezpośrednio. Rozróżnienie statusu „człowieka” i „obywatela” wyznaczone jest posiadaniem obywatelstwa polskiego (art. 34.), pewna grupa praw politycznych i socjalnych jest zastrzeżona tylko dla obywateli RP.”[6]

Wolności i prawa, gwarantowane przez Konstytucję RP adresowane są do wszystkich podmiotów (państwowych i samorządowych) uczestniczących lub sprawujących kompetencje władzy.

Przestrzeganie Konstytucji RP musi być głównym wyznacznikiem ich postępowania wobec obywateli. Żaden akt prawny, wydany w Polsce, nie może być sprzeczny z literą i duchem Konstytucji RP. Stąd wszelkie konstytucje nazywa się ustawami zasadniczymi lub ustawami nadrzędnymi. (cdn.)

 

Klara Wolińska


[1] Andrzej Burda, Polskie prawo państwowe, PWN, Warszawa 1978;

[2] Wojciech Zakrzewski, Prawa i wolności obywateli RP, (w:) Skrzydło W., (red.) Prawo konstytucyjne, Lubelskie Towarzystwo Naukowe, Lublin 1994, ss. 188-189;

[3] W 1950 r. powstała Europejska Konwencja Praw Człowieka, ratyfikowana przez Polskę dopiero w roku 1992, ze względu na starania o przyjęcie do UE. Siedziba organów Konwencji jest francuski Strasbourg;

[4] Ibid., ss. 189-190;

[5] Lech Garlicki, Wprowadzenie, (w:) Konstytucja RP, Wyd. C. H. Beck, Warszawa 2010, ss. XVII-XIX;

[6] Lech Garlicki, Wprowadzenie, (w:) Konstytucja RP, Wyd. C. H. Beck, Warszawa 2010, s. XVIII.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*