Pożegnanie Andrzeja Kota

Fot

Przyjaciele i ludzie całkiem przypadkowi pożegnali wczoraj, 23. lutego, najwybitniejszego w historii Lublina grafika – Andrzeja Kota. Pochowano go w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Komunalnym przy Drodze Męczenników Majdanka. Na Facebooku powstała też strona, poświęcona Andrzejowi:

https://www.facebook.com/kot.andrzej.grafik?pnref=lhc.recent

Jak dotąd nie wypowiedział się na niej człowiek, który jako jeden z niewielu (choć z pewnością pośmiertnie Jędrek “uzyska” liczne grono “kumpli”) przez całe lata wspomagał Kota w każdy możliwy sposób. Mowa o wieloletnim sąsiedzie z Grodzkiej 19, potem uczniu i przyjacielu, wreszcie edytorze Kociego dorobku – Jacku J. Wałdowskim.

Fot4

100_7443

 Zdjęcia PRZED cmentarzem (ciągu dalszego sobie i innym oszczędził) – Mariusz Kiryła, fotka domu rodzinnego artysty w pierwszy poranek po jego śmierci – Lele, który pisze też tekst o Andrzeju na potrzeby kolejnego numeru “Innego Świata”.  Do profilu tego kwartalnika postać lubelskiego artysty pasuje bardziej, niźli inne – był wolny, jak niewielu mu współczesnych.  Zwłaszcza nad Bystrzycą…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*