Polscy sojusznicy na konferencji bliskowschodniej zachowali się skandalicznie? ACT 447! (3)

Konferencja bliskowschodnia pokazała Polsce jednak też negatywne oblicze i pozycję, jaką wobec naszych – podobno strategicznych – stronników i sojuszników zajmujemy.

1). Po każdym trzęsieniu ziemi, ujawniającym jad i zgniliznę oraz wielkie pokłady polonofobii, panującej w Izraelu i generalnie wśród Żydów, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości przystępują do pomniejszania ich znaczenia, starając się przekonywać, iż to jedynie margines, że mieliśmy do czynienia z „wpadką”, „pomyłką”, „przeinaczeniem słów” któregoś z najważniejszych polityków izraelskich czy przedstawicieli żydowskiej diaspory.

Wypowiedź szefa izraelskiego rządu zacytowały m.in. portale Ha’aretz, Jerusalem Post i Times of Israel. Portal Arutz Sheva stwierdził, że w ten sposób Netanjahu zakpił z polskiego prawa. Zakpił, bo mu na to pozwolono ugodową polityką IPN względem nieopisanego chamstwa, do jakiego posuwa się strona żydowska w kontaktach z Polakami. Polacy grali kluczową rolę w pomaganiu syjonistom w stawianiu podwalin Państwa Żydowskiego. Poprzez różne instytucje Wojska Polskiego marszałek Piłsudski pompował wielkie pieniądze dla osadników żydowskich w Palestynie. Pieniądze i broń oraz szkolenie przyszłych kadr wojskowo-policyjnych. Przerwała to dopiero śmierć marszałka, Śmigły wolał wydawać pieniądze na polskie, spóźnione, zbrojenia.

Ci sami Polacy, jako jedyni mając nad głową groźbę śmierci, pomagali Żydom podczas okupacji hitlerowskiej, ukrywając nieszczęśników przed zagładą niemieckiego zbydlęcenia. Wreszcie dziś Polacy, jako jedyni w Europie reprezentują właśnie interesy Izraela, stając w kontrze wobec stronników Palestyńczyków. Dostajemy za takie poświęcenie od Żydów słowa pogardy, wzmocnione zrobieniem na Polakach życiowego interesu. Okrada się nasz naród z pieniędzy, a zarzuca winy, których nie popełniliśmy. Wielki Sanhedryn z Nowego Jorku,  wbrew próbującym wybielić słowa i gesty pokazuje, jak Żydzi traktują gojów, czyli wszystkich, którzy nie należą do ich wspólnoty. Polacy są dla nich jedynie głupimi zwierzętami, które dziś w pyskach przyniosą ogromną kwotę 65 000 000 000 dolarów. Teraz na tapecie mamy 300 000 000 000 dolarów, a czas – jak widać po kwotach – działa na korzyść roszczeniowców. Mamy płacić za coś, czego nie zrobiliśmy! Mamy oddać się pod dobrowolną okupację światowej lichwy, stracić suwerenność i zdolność do samodzielnego funkcjonowania. Premier Netanjahu mówiąc, że „polski rząd kolaborował z nazistami” wykazał się niewiedzą i historyczną głupotą, bowiem w okresie okupacji jedyny rząd, który mógłby to robić, był rządem na uchodźstwie w Londynie, zaś na terenach wcielonych do III Rzeszy i Generalnego Gubernatorstwa nie funkcjonował wtedy żaden rząd z polskimi przedstawicielami. W okresie 1939-1945 na mapach świata nie było już takiego kraju jak Polska.

Do tego dochodzi jeszcze postawa Armii Krajowej oraz lewicowych Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich, które były przychylne Żydom i Żydom pomagały, a wszelkie incydenty szmalcownictwa czy współpracy z okupantem karane były śmiercią przez władze podziemne. Po tak plugawych słowach do gabinetu premiera wezwano ambasador Izraela w Polsce, Annę Azari: „Szanowny Panie Dyrektorze, bardzo proszę o przekazanie Kancelarii Premiera Morawieckiego, że informacje podane przez Jerusalem Post na temat wypowiedzi premiera Netanjahu są nieprawdziwe. Byłam obecna przy briefingu premiera i nie mówił on, że polski naród kolaborował z nazistami, a jedynie, że żadna osoba nie została pozwana do sądu za wspominanie o tych Polakach, którzy z nimi współpracowali”. Iście pokrętna retoryka i konstrukcja słowna. To nie Polacy mordowali, ale dziś nikt, kto twierdzi, że to Polacy nie trafił jeszcze do polskiego sądu (IPN dzięki Prawu i Sprawiedliwości wycofał właśnie ściganie z urzędu za takie słowa i stwierdzenia), skoro więc nie karzemy za kłamstwo to… mordowali właśnie Polacy! „To jest niemożliwe, żeby premier Netanjahu powiedział coś takiego. On jest mądrym człowiekiem”.Premier Izraela milczy” – powiedział w piątek na antenie Polsat News były ambasador Izraela w Polsce, Szewach Weiss. W rezultacie takiego zachowania Żydów premier Mateusz Morawiecki rozważał odwołanie swojej wizyty na przyszłotygodniowym szczycie państw Grupy Wyszehradzkiej, który ma odbyć się w Izraelu. (1) Do sprawy odniósł się już prezydent Andrzej Duda. „Izrael nie jest w tej sytuacji dobrym miejscem, by się spotkać, mimo wcześniejszych ustaleń”. „Jeśli wypowiedź Premiera Netanjahu brzmiała tak, jak podają media, gotów jestem udostępnić rezydencję Prezydenta RP „Zameczek” w Wiśle na spotkanie Premierów Grupy Wyszehradzkiej”. (Cdn.)

 

Przypisy:

(1) Artykuł powstał przed odwołaniem spotkania V4 w Izraelu.

Roman Boryczko,

luty 2019

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*