POLAKOM WYDAJE SIĘ, ŻE SĄ CWAŃSI

Radzenie sobie w każdych okolicznościach cechuje nasz naród. Gdyby to przyświecało narodowej wspólnocie, byłaby to cecha bardzo pozytywna, lecz tak nie jest. Radzenie sobie jest w Polsce domeną nielicznych i ma wymiar cwaniactwa, kombinatorstwa czy złodziejstwa. Tracą na tym wszyscy pozostali, zamieszkujący kraj nad Wisłą, czy różne świata krain,y gdzie trafili nasi ziomkowie. Cwaniactwo jest na rękę wszystkim – od rządu, policji aż po pracodawców. Cwaniacy wytyczają nowe trendy w omijaniu przepisów, zyskując dla siebie – pogrążają całą resztę. Podam przykład z życia. Wodomierze, odmierzające zużycie ciepłej wody. Te starego typu, z metalowymi częściami w środku, stały się atakiem domorosłych wynalazców, omijających abonament. Magnes neodymowy zakłócał pracę urządzenia, doprowadzając do dużych strat administrację. Nowego typu wodomierze z częściami plastikowymi wewnątrz atakowane są drucikami, zatrzymującymi pracę urządzenia. Podmienia się całe kaloryfery z licznikami a pewnie sposobów na zarobek jest tyle, ilu cwaniaków. Zapominają oni tylko o tym, że dostawca zrekompensuje sobie stratę podwyżkami opłat, które dotykają wszystkich i koło się zamyka, ale takie zachowania są idealnym pretekstem do finansowego obciążania ogółu, bo to przecież motłoch, który kradnie i na nic walka, gdy są jednostki, które podstawiają nogi.

W pracy spotykamy zawsze tych zaradniejszych od reszty, którzy sobie „radzą” i umieją się ustawić:  w zamian za donosy zyskują przychylność czy drobną monetę. Pracodawca miast podnosić pensje re są najniższe w całej UE, woli zostawiać pracownikom okienka na nadgodziny. Co cwańsi pracują przez wszystkie dni miesiąca, zarabiając np. 3000zł i myślą, że przechytrzyli swojego pryncypała a w rzeczywistości on – płacąc stawkę trzy razy mniejszą od tej obowiązującej w UE – zrobił z nich ekonomicznych niewolników, uwiązanych na smyczy bez czasu wolnego, pasji, przyjaciół, rodziny. Gdzie podziała się Solidarność, lewicowy ruch walki o godne życie i prawa pracowników. Chyba już zapomniano, że nasi ojcowie w latach 80. walczyli też o wolne soboty! A jak jest z młodzieżą? Tam też króluje kult kombinatorstwa. Diler narkotyków to dziś w dzielnicy figura. Zapominamy jednak, iż najczęściej do paki idą „pazie”, dilujący po kilka gramów narkotyków, bonzowie śmieją się do rozpuku. W świecie przestępczym, chuliganów stadionowych i innych, wyjętych spod prawa – do więzienia lądują ci, co iść muszą, bo nie mają koneksji lub zostali wystawieni przez kolegów. Czy świadek koronny to nie jest właśnie taki super cwaniak? Jest bandytą, a obchodzą się z nim jak z jajkiem. Polityka też lubi takich picusiów, którzy odnajdują się w każdej roli – polska polityka szczególnie. Przejście Michała Kamińskiego pod sztandary PO wzbudziło sporą konsternację w świecie politycznym. Ten były polityk Prawa i Sprawiedliwości przez lata należał do najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Był jednym z twórców zwycięskich kampanii wyborczych PiS. Za jego czasów w wyścigu o głosy wyborów partia Kaczyńskiego kilka razy pokonała Platformę Obywatelską. Jego drogi z Kaczyńskim rozeszły się kilka lat temu, po przegranej kampanii prezydenckiej w 2010 roku. Później Kamiński, wspólnie  z innymi byłymi politykami PiS, próbował zakładać nową partię: Polska Jest Najważniejsza. Podobnie wyglądał transfer Radka Sikorskiego, wpierw związanego z PiS-em a teraz z PO. To cwaniacki kunszt – płynąć zawsze z nurtem – ale czy w życiu tylko o to chodzi?

Te kilka słów, które napisałem, nie są ani wyśmiewaniem się z Polaków, ani lekcją, ani przestrogą! Podobno każdy uczy się na błędach, olacy też już nieraz udowodnili, że w chwilach próby potrafią się zjednoczyć i walczyć o swoje. Ale czy to musi zawsze tak być, iż jednoczymy się tylko w chwilach całkowitego upadku, a gdy nie ma wojen, powstań i innych konfliktów, zaś na naszych oczach kraj jest rozkradany a my poniżani – wszyscy wspólnie siedzimy cicho? Może czas coś z tym zrobić?

Roman Boryczko

Marzec 2014