PO drobnymi krokami do narodowego wyzysku!
Platforma Obywatelska chce, żebyśmy pracowali 6 dni w tygodniu? Związki zawodowe w Komisji Trójstronnej np OPZZ postulują coś zupełnie innego a więc tydzień pracy 4 dniowy. “Kłamstwo, nieprawda, fałszerstwo” – odpowiedział na te koncepcje jego ziomków z partii Adam Szejnfeld.. O co dokładnie chodzi w projekcie zmian i co sądzą o tym pracownicy i pracodawcy?
Jeśli pracownik wykonuje pracę dłużej niż 5 dni w tygodniu, to pracodawca zobowiązany jest udzielić mu innego dnia wolnego do końca okresu rozliczeniowego, czyli np. miesiąca. Tak jest obecnie. A czego chcą posłowie Platformy Obywatelskiej?
W projekcie zmian zaproponowanych przez PO czytamy: “Projektowana regulacja przewiduje, że jeśli pracodawca nie ma faktycznie takiej możliwości (np. kończy się okres rozliczeniowy, a sobota była ostatnim dniem pracy lub pracownik rozchorował się i przebywa na zwolnieniu w okresie dłuższym niż przypadający w tym czasie okres rozliczeniowy), to należy pracodawcy umożliwić wypłatę pracownikowi stosownego dodatku do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w dniu wolnym od pracy”.
Oznacza to, że pracownik, jeśli nie ma możliwości odebrania wolnego dnia, powinien dostać stosowne wynagrodzenie. Dziś pracownik pracujący w dzień zwyczajowo wolny przychodząc w sposób nieprzymuszony dostaje odpowiednio w sobote 100% dziennej stawki i w niedzielę 200% chyba że w umowie o pracę dni wolne wskazane zostały w innych dniach tygodnia.PO wcy chcą to zmienic a pracowników “wpuścic w kanał”.Posłowie PO podają przykład, ile każdy zarobi, jeśli będzie pracował w dniu ustawowo wolnych. I tak, jeśli pracownik zarabia 4 tys. zł brutto miesięcznie, to podstawą wyliczenia dodatku jest 60 proc. wynagrodzenia. Wtedy wynagrodzenie wynosi:- przy 1 dodatkowym dniu pracy w godzinach nadliczbowych – 190,48 zł .
– dodatek za pracę w dniu wolnym od pracy (podstawa 60 proc. wynagrodzenia) – 114,29 zł
Razem- 304,76 zł brutto, czyli 215,64 zł netto. Wtedy wynagrodzenie pracownika z 1 dodatkowym dniem w miesiącu wyniosłoby – 4 304,76 zł.Pracownik postawiony pod ścianą przez pracodawcę może taki wniosek zgłaszać co tydzień. Ale może też być odwrotnie – pracownik zainteresowany jak najwyższym zarobkiem netto może oczekiwać na własny “wniosek” od pracodawcy cotygodniowego zatrudniania za “specjalną” stawkę. Efekt? Może faktycznie pojawić się patologia w postaci pracy sześciu dni w tygodniu. I nie ma znaczenia, czy za patologią będzie stał pracodawca, czy pragnący zarobić więcej pracownik. Efekt będzie zły – nadmierne skumulowanie czasu spędzanego w pracy. Związkowcy uważają, że projekt ustawy może uderzyć w pracowników. – Ten procedowany obecnie w Sejmie projekt oceniamy krytycznie, gdyż może doprowadzić do wprowadzenia w praktyce sześciodniowego tygodnia pracy. Ponadto, jeśli ustawodawca go przyjmie, spowoduje [to] perturbacje dla zdrowia pracowników, ich życia rodzinnego i osobistego – mówił w Polskim Radiu Paweł Śmigielski, radca ds. prawnych w OPZZ.
Jak argumentują polscy pracodawcy projekt ma pomóc oddzielic sporną kwestię na linji pracodawca -pracownik.W założeniu chodzi o zrównanie statusu prawnego pracowników świadczących pracę w sobotę i w inne dni wolne od pracy przez dopuszczenie finansowej rekompensaty czasu pracy przez pracodawcę.
Dyskretnie po elastycznym czasie pracy rząd PO umizgując sie przed wyborami prywatnym przedsiębiorcom przepycha kolejny anty pracowniczy projekt. Miast ograniczac tydzień pracy aktywizując tym samym bezrobotnych uniemożliwi się napływ nowych rąk do pracy a obecnie zatrudnionych nadmiernie tą ostatnią się obciąży co ujemnie wpłynie na zdrowie fizyczne i psychiczne pracownika.Zmiana w kodeksie pracy to bezsensowny pomysł, ponieważ każdy rozsądny człowiek wie, że liczba przepracowanych godzin ma wpływ na jakość pracy. Jeśli człowiek pracuje coraz dłużej, to jakość jego pracy spada. Doprowadzi to do pracy destruktywnej dla pracodawcy oraz jakości produktów wytwarzanych przez pracownika .
Polska tak ochoczo wzoruje się na krajach Zachodnich a w naszym kraju już pracuje się ponad 40 godzin tygodniowo. Jak widac polscy liberalowie chca gonić Zachód i mieć wartościowych, dobrze wyedukowanych pracowników ale też i elastycznych i niskopłatnych niewolników!
Czy da się pogodzic tak uszyty scenariusz dla pracodawców i pracownikow?
Paźdzernik 2014 Roman Boryczko
