PIĘKNY SEN TUSKA

Ah gdyby tak całe społeczeństwo Polskie było jak stado waranów zwanych smokami z Komodo przysniło się Premierowi państwa ,które nazwał “Zielona Wyspa”. To dopiero są wredne ale za to jakie samowystarczalne zwierzęta. Nie potrzebują przedszkoli, służby zdrowia ,policji ,zasiłków a nawet kosztownego pochówku . Społecznośc  tych wielkich jaszczurek jest hierarchiczna i okrutna. Młode gdy się wykluwają już instynktownie czują że nie czeka na nich troskliwa mama i uśmiechnięte wujostwo. Czekają owszem ale by potomstwo zjeśc ,wiec naturalny instynkt to drapaka na drzewo. Niektórym się nie udaje , wiec kończą jako przystawka. A tu tylko afery i ciągłe czepianie się słuzby zdrowia że nie leczy że szpitale uśmiercają pacjentów -co za niewdzięczny naród. Gdy warany upolują bawołu wpierniczają go ze sierścią ,koścmi i kopytami a potem miesiąc spokoju. To wielka oszczędnośc ,pozostaje tylko zorganizowac  padlinę i naród ma 30 dni żywieniowej pauzy. Jeśli samiec haremu samic  umiera, dominująca samica warana zmienia płeć i przejmuje harem. To takie postępowe i zupełnie zgodne z ideologią Gender zamarzył Premier , który sam o sobie mówi  że ma wiele przymiotów rycerskich.Wesołe życie staruszka nie czeka sędziwego smoka z Komodo i tu kłania sie ten cholerny ZUS i nieszczęsne OFE… Współziomkowie ze stada gdy tylko zwęszą słabnący oddech ,zadyszkę lub słabsza kondycję od razu delikwenta biorą na posiłek .Ot kolejna oszczędnośc  i zapobiegliwośc by nic się nie marnowało wyróżnia pozytywnie tych kanibali.

Gdyby to było możliwe mógłbym częściej jeździc w Dolomity:)