Pandemia – wyjście Bestii na światło dzienne

…Zaskakuje niewielka świadomość zbliżającego się niebezpieczeństwa. Przede wszystkim w grupach społecznych najbardziej dziś zagrożonych. W sytuacji, gdy zagrożony jest niemal każdy pracobiorca oraz ten, kto cokolwiek posiada – zwłaszcza firmy i nieruchomości. Zagrożeni są w związku z tym niemal wszyscy. Prędzej czy później bowiem bezradne rządy, pracujące w roku 2020 – w pocie czoła i na rozkaz „z góry” – nad pogłębianiem globalnego kryzysu finansowego, po nasze nieruchomości sięgną. I nie tylko po nieruchomości. Także po oszczędności, po wszelką własność, na koniec po naszą wolność. A skoro takiej świadomości w grupach najbardziej dzisiaj zagrożonych nie ma i skoro maseczki wciskane ludziom na twarz, bez wiarygodnego uzasadnienia, nie zostały uznane za wystarczający sygnał napaści na nasze bezpieczeństwo i wolność, wypada zaczekać, aż pogłębiona świadomość w społeczeństwach Zachodu się pojawi…

M. T. Chodorowski

Bestia – cywilizacja nad przepaścią to tytuł najnowszej książki Marka Tomasza Chodorowskiego, dzięki której każdy czytelnik ma szansę zrozumieć moment obecny w ludzkich dziejach, czyli co faktycznie się dzieje wokół nas, w najszerszym horyzoncie. Autor na podstawie przeprowadzonych analiz precyzyjnie i jasno pokazuje etap wojennej operacji Covid 19 w ramach wojny biologicznej, która ma wiele celów, lecz cel demontażu satrapii demokratycznej w postaci okrojenia świadczeń socjalnych, depopulacji i skłócenia narodów, aby doprowadzić do wybuchu nienawiści i doprowadzenia do działań militarnych na globalną skalę. Twórcy NWO przygotowują sobie gniazdko w Australii i Nowej Zelandii, stąd tam utworzono pierwsze czynne obozy lockdownowe. Mając absolutną władzę nad Unią oraz USA i Kanadą, chcą je doprowadzić do upadku, aby odtworzyć nową odsłonę Imperium Brytyjskiego, które jest oficjalną stroną Mrocznego Imperium.

Autor ujawnia istnienie mrocznych grup zorganizowanej przestępczości, mafijnych rodzin na przestrzeni wieków, od co najmniej od 2 500 lat (!). Jakież to znaczące, a biorąc pod uwagę współczesne możliwości techniczne, ich możliwości stały się niebywale większe. Dlatego manipulacja i dezinformacja przybrały monstrualne wymiary. Ich modelem docelowym rządzenia jest absolutna dyktatura, jak w obozie koncentracyjnym. Stąd też były one tworzone na paradygmacie transhumanizmu, aby wypróbować ich funkcjonowanie w nowej, transhumanistycznej rzeczywistości nowego porządku światowego.

Patologia atlantów osiągnęła szczyty i szczytowanie. Człowiek zatracenia, 666, już jest. Proszę przeczytać encyklikę św. Piusa X E supremi apostolatus (O odnowieniu wszystkiego w CHRYSTUSIE) z roku 1903, a więc zaraz po jego wyborze na stolicę Piotrową. Encyklika ma zatem już ponad wiek i nabrała szczególnej aktualności. Była bowiem encykliką programową jego pontyfikatu, odpowiedzią wobec działań Bestii, która wtargnęła do Kościoła, czego też nie ukrywa autor książki. Stąd doniosłość encykliki św. Piusa X  i aktualność tego tekstu, większa niż w czasie publikacji E supremi... Jednakże, jak już pisałem, BÓG WSZECHMOGĄCY potrzebuje swoich dzieci do działań przeciw Bestii. I to jest główną konkluzją i nadzieją, zawartą w książce.

(Chętni mogą poszukać i zapoznać się z Aktem dziecięctwa Bożego).

Andrzej Filus

3 komentarze do “Pandemia – wyjście Bestii na światło dzienne

  • 04/12/21 o 08:14
    Permalink

    W tym wszystkim zdumiewa mnie jedno: ledwie skończy się jedna mutacja, od razu zaczyna się kolejna – skończył się COVID 19 lambda, zaczął się wariant NU, itd. itp. tak, jakby komuś szczególnie zależało na tym, by ta pandemia trwała jak najdłużej. Bestia – jak widać – jest i działa, ale nie pochodzi od jakiegoś boga czy diabła – to myśmy sami ją stworzyli, i sami powodujemy, że jest coraz groźniejsza. Lekceważenie nakazu noszenia maseczek, mycia rąk, dezynfekcji pomieszczeń, itd. – to wszystko sprzyja depopulacji, której tak właśnie pragnie Nowy Porządek Świata (NWO) – czyli zredukowania liczby ludzi do 500.000.000 ludzi. Temu właśnie służą wszystkie ruchy antyszczepionkowe wzywające do nie szczepienia się na COVID. Oto słudzy i pomocnicy Bestii. Wnioski wyciągnijcie sobie sami. Problem polega na tym, że – jak to powiedział Mark Twain – do idioty nie dociera żaden argument i nie przekona go żaden dowód. Nawet kiedy umiera na COVID.

    Odpowiedz
  • 04/12/21 o 08:24
    Permalink

    Skończyły się mutacje COVID-19 eta, iota i lambda.

    Odpowiedz
  • 04/12/21 o 18:42
    Permalink

    Arctosie! Więc póki co chciałbym podzielić się z Panem moją refleksją odnośnie debili, którzy się nie szczepią i lądują na covid w szpitalu.
    Tak jak np, mój wujek i ciotka. O ile wujek wyszedł, o tyle z ciotką nie ma kontaktu. Czy trafiła pod respirator? Nie wiem. W mojej okolicy, a to jest ciemne Podkarpacie, 22 latek umiera na covid.
    Cóż… niezależnie od tego, czy to najbliższa rodzina, przyjaciele czy znajomi czy obcy mi ludzie… Idiotów mi nie szkoda. Brzmi brutalnie? Niech brzmi. Wczoraj podczas rozmowy z lekarze, który mi przedłużał L4 z powodu złamania uznałem, że ci, którzy chorują na covid i się nie zaszczepili, niech nie idą do szpitala. Bo tylko zajmują łóżka innym pacjentom: sercowcom, rakowcom… Z powodu tych debili osoby z nowotworami mają odkładane zabiegi, co równa się wyrokowi śmierci.
    Pamiętam, jak dziś pierwszą ubiegłoroczną wiosenną falę, kiedy 3 miesiące mój ojciec chodził niemal ślepy, bo w ostatniej chwili odwołali operację zaćmy.
    Wtedy, owszem, była inna sytuacja, bo o szczepionkach nikt nic nie mówił, zaś covid 19 to choroba, o której niewiele było wiadomo. Tak na dobrą sprawę, to cholera wie, skąd to ustrojstwo się wzięło. Nie było więc, jak bronić się przed nową chorobą.
    Teraz jest inaczej: Szczepionki, za które płacić nie trzeba, dają za darmo. Ale baranom przecież nie przemówi. Wolą zgrywać chojraków. Polski gen buntu? Raczej debilizmu. I egoizmu, biorąc pod uwagę fakt, że po prostu ta banda imbecyli pozbawia innych chorujących na inne choroby, dostępu do leczenia.
    Jestem zwolennikiem obowiązkowego szczepienia, tak jak robią to mądrzejsze i bardziej zdyscyplinowane społeczeństwa zachodnie. Bo wiedzą, że do momentu wynalezienia i wprowadzenia do masowej produkcji skutecznego leku, szczepionki są jedynym sposobem na obecną chwilę, by odpierać ataki tego gówna. Sam pod koniec roku mogę zapisywać się na trzecią dawkę i się zaszczepię. Mój ojciec już trzy przyjął. Doszło do tego, że kiedy na moim facebooku napisałem, że jestem w pełni zaszczepiony, znajoma (po studiach wyższych, ale przeciwniczka szczepień) napisała, bym nie wszczynał gównoburzy. To już doszło do tego, że nie wolno mi na MOIM WŁASNYM profilu zamieszczać tego, co mam ochotę zamieszczać?!
    Debilizm po prostu.
    Innym “argumentem” foliarzy jest szybkie opracowanie preparatów. Niespecjalnie mnie to dziwi, kiedy zacząłem rozmyślać o tym. A czasu na L4 na wszelakie przemyślenia miałem sporo.
    Mamy szybki rozwój nauki, postęp umożliwia to, co wczoraj było nieosiągalne. O ile grypa hiszpanka równie nagle znikła, jak się pojawiła, opracowanie preparatów przeciw covid 19 było możliwe dlatego, że od 60 lat wiemy o czymś takim, jak DNA i RNA.
    Reasumując: osobiście stwierdzam, że na głupotę i debilizm antyszczepionkowców jest jedna skuteczna metoda: niech sami złapią covida i niech przekonają się, czym “pachnie” to gówno. Mój ojciec ledwo się wykaraskał, wycieczka do toalety trzy metry od pokoju była dlań wyczerpująca do tego stopnia, że każdy głębszy oddech rozrywał mu płuca.
    Powtórzę więc: niezależnie od tego, czy to najbliższy, przyjaciółka czy ktokolwiek – debili mi nie szkoda. Szkoda mi za to osób chorych na raka, na serce, na inne schorzenia, wymagające lekarskiej interwencji. Przykro mi, że wielu z nich nie doczeka planowanego, acz przełożonego zabiegu. Bo przecież łóżka zajmują koronasceptyczne niedojeby i niedokurwy.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*